Żnińska policja na zlecenie prokuratury prowadzi dochodzenie ws. 110 strąconych gniazd kormoranów i ok. 300 zabitych piskląt na wyspie na Jeziorze Tonowskim (Kujawsko-Pomorskie) - dowiedziała się PAP. Za zabicie zwierząt ze szczególnym okrucieństwem grozi do pięciu lat więzienia.
Jak wcześniej informował PAP dr Andrzej Kepel z Polskiego Towarzystwa Ochrony Przyrody, 24 kwietnia organizacja złożyła zawiadomienie do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstw z ustawy o ochronie zwierząt (zabijanie, znęcanie się) i z Kodeksu karnego (zniszczenia w świecie roślinnym lub zwierzęcym w znacznych rozmiarach), a także wykroczeń z ustawy o ochronie przyrody (m.in. chwytanie lub zabijanie dziko występujących zwierząt). Powiadomiono też Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska w Bydgoszczy.
– Było to niezwłocznie po tym, jak zostaliśmy powiadomieni o odkryciu bestialskiego zniszczenia większości kolonii kormoranów na Jeziorze Tonowskim. Na podstawie stanu martwych piskląt szacujemy, że gniazda zostały zniszczone między 10 a 16 kwietnia – powiedział Kepel.
Szefowa Prokuratury Rejonowej w Szubinie Grażyna Pawlaczyk powiedziała w czwartek PAP, że zgłoszenie zostało skierowane do Komendy Powiatowej Policji w Żninie celem przeprowadzenia postępowania w kierunku artykułu 181 par. 3 Kk oraz art. 35 ustęp 1 i 2 ustawy o ochronie zwierząt. Wskazała, że trwa dochodzenie w tej sprawie. Komenda Powiatowa Policji otrzymała od prokuratury wytyczne, co należy w tej sprawie zrobić. Pawlaczyk podkreśliła, że najwyższą karą zagrożony jest czyn z artykułu 35 ustęp 2, czyli zabicie zwierząt ze szczególnym okrucieństwem. Grozi za niego kara do pięciu lat więzienia.
- Musimy w tej sprawie mieć sprawcę lub sprawców. Jeżeli środowisko jest hermetyczne i ma swoim działaniu określony cel, to ustalenie sprawców jest trudne, ale nie jest niemożliwe - powiedziała Pawlaczyk.
Specjaliści z "Salamandry" oceniają, że można w tym wypadku wykluczyć działanie czynnika naturalnego, ponieważ na przykład pod wpływem nawałnicy zostałoby zrzuconych znacznie mniej gniazd z wysokich konarów, a te przy ziemi miałyby większą szansą przetrwać. Tymczasem pozrzucane zostały jedynie gniazda znajdujące się na niższych wysokościach, a te wybudowane wyżej pozostały. Kormoran jest gatunkiem objętym ochroną gatunkową częściową. Przyrodnicy zwracają się z apelem do wszystkich, który wiedzą cokolwiek o tej sprawie, aby przekazali te informacje PTOP "Salamandra" (nr. tel. 604 836 583) albo bezpośrednio prokuraturze lub policji. Można to zrobić także anonimowo. W ocenie dr Kepela bestialskie niszczenie przyrody nie powinno pozostawać bezkarne.
Według przyrodnika PTOP "Salamandra" regularnie odnotowuje przypadki bestialskiego niszczenia przyrody. Znajdowali np. dużą liczbę zmiażdżonych nietoperzy w zimowisku. Przytoczył również przykład całkowitego zniszczenia populacji chomika europejskiego (Criteus criteus) w zachodniej Polsce, będącego gatunkiem krytycznie zagrożonego w skali globalnej. Na jego ostatnim znaczącym stanowisku w regionie wybudowano osiedle. Zaznaczył, że w tym roku nie natknęli się jeszcze na zdarzenie w takiej skali.
autor: Tomasz Więcławski
twi/ akub/
Fot. Depositphotos
Kanada i Polska współpracują, aby przeszkolić ukraińskich żołnierzy i budować morskie farmy wiatrowe
Kierowcy wkrótce pojadą tunelem pod Świną
Niebezpieczne manewry na torze wodnym świnoujskiego portu
Ukraińska armia ostrzelała port w okupowanym Berdiańsku, statki uciekają
Na Zatoce Gdańskiej zatonął jacht Tjorven. Uratowano czteroosobową załogę
"New York Times": topniejące lody przyśpieszyły rywalizację między NATO, Rosją i Chinami o kontrolę nad Arktyką