Siły Centralnego Dowództwa USA (CENTCOM) pomyślnie zaatakowały i zniszczyły pocisk przeciwokrętowy (ASM) na kontrolowanym przez Huti terytorium w zachodniej części Jemenu. Miało to miejsce 4 kwietnia około godziny 14:20 (czasu sanajskiego). Nie zgłoszono żadnych obrażeń ani uszkodzeń przez okręty amerykańskie, koalicyjne ani statki handlowe. To było kolejne działanie skierowane przeciwko lądowej infrastrukturze szyickich bojowników, zrealizowane "w samoobronie".
Jak podała amerykańska armia, zlokalizowana na jemeńskim terytorium rakieta stanowiła zagrożenie dla sił amerykańskich i koalicyjnych oraz statków handlowych w regionie. CENTCOM podkreśla przy tym, że jego celem jest ochrona wolności żeglugi i zwiększanie bezpieczeństwa wód międzynarodowych dla statków koalicyjnych i handlowych.
To było kolejne zneutralizowanie wrogiego celu na jego terenie w ostatnim czasie. Dzień wcześniej, 3 kwietnia między 3:49 a 10:00 (czasu sanajskiego) niszczyciel rakietowy typu Arleigh Burke USS Gravely (DDG 107) wraz z siłami powietrznymi USA zlokalizował i zniszczył przeciwokrętową rakietę balistyczną (ASBM) i dwa bezzałogowe systemy powietrzne (UAS) wystrzelone z terytorium zachodniego Jemenu. Co istotne, pociski miały być wystrzelone właśnie w kierunku okrętu US Navy. Także wtedy nie zanotowano żadnych strat czy uszkodzeń wśród sił międzynarodowej koalicji oraz żegludze cywilnej.
Stale powtarzane ataki wspieranych przez Iran bojowników Huti doprowadziły do największego od dekad kryzysu w żegludze. Ciągnące się od kilku miesięcy ataki z terytorium Jemenu spowodowały, że wiele firm morskich, w tym tak duże jak CMA CGM, Evergreen, ONE, OOCL i Maersk zdecydowały się na wybór alternatywnej, dłuższej trasy między Azją i Europą, opływając Przylądek Dobrej Nadziei należący do Republiki Południowej Afryki. W efekcie tego przybycie statków do terminali potrafi się opóźnić o tydzień lub dwa, a dodatkowo rosną związane z tym koszty. Doprowadziło to również do zakłócenia łańcucha dostaw w wielu państwach, w tym w Polsce. W efekcie o ponad 1/3 spadł także ruch statków poruszających się przez Kanał Sueski, w efekcie czego jego zarząd notuje duże straty finansowe. Dochody miały spaść nawet o połowę.
Aby przeciwdziałać zagrożeniu ze strony Huti, uruchomiono misję pod auspicjami USA pk. "Prosperity Guardian", a także operację EUNAVFOR Aspides rozpoczętą przez Unię Europejską. Mają one jednak charakter wybitnie defensywny, skupiając się na ochronie statków. Poza niszczeniem instalacji lądowych w Jemenie "w ramach samoobrony", z powodu braku zdecydowanych działań międzynarodowych, nie udało się jak dotąd doprowadzić do zneutralizowania zagrożenia i zatrzymania dalszych ataków. Problemem pozostaje niemożność ukrócenia przemytu irańskiej broni dla bojowników, choć zdarzają się zatrzymania nawodnych jednostek transportujących nielegalnie komponenty dla rakiet i dronów.
Fot. Depositphotos
Dramat na pokładzie Steny. Na ratunek wezwano śmigłowiec Marynarki Wojennej
4
Dwa niszczyciele min na Mierzei Wiślanej. Kanał dostępny dla okrętów
Polski wiceadmirał z wizytą w litewskiej Marynarce Wojennej
Naval Group zbuduje czwartą fregatę dla Grecji. Zamówienie potwierdzone
Umowa USA i Korei Pd. wywoła efekt nuklearnego domina?
Lotniskowiec Royal Navy i jego myśliwce oddane pod dowództwo NATO
Port w Noworosyjsku wznowił działanie po ataku ukraińskich dronów
NATO ćwiczyło zwalczanie okrętów podwodnych. „Playbook Merlin 25” na szwedzkich wodach