• <
Kongres Polskie Porty 2030 edycja 2024

Senatorowie domagają się reformy w US Navy w kontekście służby marynarzy na remontowanych okrętach

Strona główna Marynarka Wojenna, Bezpieczeństwo Morskie, Ratownictwo Senatorowie domagają się reformy w US Navy w kontekście służby marynarzy na remontowanych okrętach

Partnerzy portalu

Senatorowie domagają się reformy w US Navy w kontekście służby marynarzy na remontowanych okrętach - GospodarkaMorska.pl
U.S. Naval Institute

Jako właściwie najważniejszy rodzaj sił zbrojnych armii USA, marynarka wojenna znajduje się pod silną presją polityków. Tym razem poruszanym tematem jest służba marynarzy na okrętach przechodzących długie okresy napraw i konserwacji w różnych stoczniach.

Wieloletni pobyt okrętu na naprawach dokowych czy też modernizacji to kwestia, z jaką borykają się państwa posiadające marynarkę wojenną. Dotyczy to nie tylko kosztów, ograniczania możliwości bojowych morskiego rodzaju sił zbrojnych, ale też zapełnienia listy zadań dla marynarzy pełniących na nich służbę. W Polsce jest to od dawna problem, gdyż w przypadku starszych okrętów prace są trudniejsze i wymagające, przez co naprawy nierzadko potrafią trwać dłużej niż pierwotna budowa. Najbardziej znane odyseje dotyczą okrętu transportowo-minowego ORP Lublin, stojącego w stoczni od 2017 roku (pierwotnie naprawa i modernizacja miały się zakończyć do 2020 roku), a wiele kontrowersji dotyczy kolejnych napraw okrętu podwodnego ORP Orzeł. Z tego powodu okazuj się problemem zagospodarowanie czasu służby marynarzy, m.in. przeznaczając ich do innych zadań, w tym na innych okrętach lub szkoleń. Nie mniej nie kończy to problemów, gdyż przedłużający się stan zawieszenia może okazać się nie mniej stresujący, jak choćby wielomiesięczna służba na pełnym morzu. Okazuje się, że to wyzwanie także dla państwa nawet z tak dużą i hojnie opłacaną marynarką wojenną, jakim są Stany Zjednoczone.

Katalizatorem zajęcia się tym kontrowersyjnym zagadnieniem był "czarny tydzień" w kwietniu ubr. na pokładzie lotniskowca USS George Washington poddawanego przeglądowi i remontowi. Tam w odstępie kilku dni miały miejsce aż trzy samobójstwa wśród członków załogi. W związku z tym senatorowie Chris Murphy i Richard Blumenthal poruszyli problem zapobiegnięcia takim wypadkom w przyszłości i zwrócili uwagę na problem ze zdrowiem psychicznym marynarzy. W związku z tym napisali 5 stycznia do Sekretarza US Navy Carlosa Del Toro dokument zawierający krytykę warunków, w jakich znalazły się tamte osoby. Ich zdaniem do targnięcia się na własne życia doprowadziły przede wszystkim złe warunki bytowe podczas służby oraz jej sam przebieg podczas napraw dokowych lotniskowca.

W grudniu ubr. amerykańska marynarka opublikowała raport z dochodzenia, wskazując że samobójstwa nie były z sobą powiązane, jednocześnie jako powody wskazano czynniki stresogenne, w tym związane z warunkami służby podczas pobytu w stoczni. W swoim liście senatorowie zwrócili uwagę, że doszło do zaniedbań ze strony kadry, gdyż sam raport dowodził, iż istniały przesłanki co do problemów z psychiką tych osób, ale kadra dowódcza temu nie przeciwdziałała.

W przypadku służby na amerykańskim okręcie wskazano na problemy z ciągłym hałasem i skomplikowanymi operacjami stoczniowymi. W dodatku pojawiały się regularnie problemy z ogrzewaniem, klimatyzacją, a także dostępem do elektryczności i ciepłej wody w różnych sekcjach okrętu nawet na okres kilku tygodni. Nie tylko utrudniało to służbę, ale też możliwość dbania o higienę czy spędzania wolnego czasu. Z tego powodu niektórzy marynarze pełniący służbę na okręcie mieli np. woleć spać w samochodzie, niż na ciągle hałasującym podczas napraw okręcie.

Zdaniem senatorów podnoszących ten temat oprócz nieprawidłowości ze strony kadry dowódczej należy wprowadzić zmiany odnośnie przepisów służby na okrętach podczas postoju i remontu, w tym zapewnić im możliwy kwaterunek poza okrętem (bez zmuszania do przeprowadzki na pokład), aby nie musieli przebywać na nim non stop przez całą dobę, gdy stoi w stoczni.

W związku z oburzeniem po samobójstwach, US Navy zdecydowała w maju ubiegłego roku o zmniejszeniu liczby personelu mieszkającego na pokładzie lotniskowca. Ponadto około 260 z 400 marynarzy (z blisko 6000 tworzących zwyczajowo załogę tego kolosa) pełniących służbę na pokładzie zostało przeniesionych do tymczasowych mieszkań poza terenem portu.  Marynarka zaznaczyła, że w miarę możliwości zapewni dodatkowe mieszkania na lądzie.

Według senatorów, zdrowie psychiczne to kolejny duży problem, którym Marynarka Wojenna musi się niezwłocznie zająć. Twierdzą oni, że dostęp do zdrowia psychicznego i jego badanie wśród załogi okrętu nie powiodło się, ponieważ personel był przytłoczony, niedofinansowany i oddzielony od reszty załogi lotniskowca. Ponadto okręt nie miał przydzielonej etatowej, wykwalifikowanej kadry psychologicznej służąca fachową poradą. W dodatku biura tych, do których mogli się udać członkowie załogi, były blisko 5 km od miejsca stacjonowania i w czasie służby było nie sposób się tam udać, a ustalenie terminu spotkania wiązało się z wieloma trudnościami. Marynarze chcący choćby udać się na rutynowe badania zdrowia psychicznego, jak piszą, doświadczyli nawet dwumiesięcznego oczekiwania na poradę.

USS George Washington jest zadokowany w stoczni Newport News od 2017 roku, przechodząc remont średni, który trwa dłużej niż planowano ze względu na wyzwania związane z COVID-19 i odkrycie dodatkowych wymagań naprawczych. Okręt miał opuścić stocznię do 2021 roku, ale obecnie oczekuje się, że pozostanie w niej do końca tego roku.

W polskim przypadku warto pamiętać, że przy jednostkach wojskowych rodzimej marynarki wojennej również funkcjonują etatowi psycholodzy, do których mogą się zgłaszać marynarze i ich rodziny.

Partnerzy portalu

Dziękujemy za wysłane grafiki.