PMK
Bałtycki Indeks Towarowy regularnie spada od początku lutego. Tym razem wartość indeksu spadła o 41 punkty, do 1084 pkt ogółem.
Indeks bierze pod uwagę średnie, dzienne zarobki masowców typu: capesize (pow. 80 tys. ton nośności), panamax (60-80 tys. ton), supramax (35-59 tys. ton) oraz handysize (10-35 tys. ton).
Najwięcej spadł index capesize, aż o 67 punktów, do 1595 pkt. Oznacza to, że armatorzy tych masowców mogą liczyć na zarobki rzędu 10,856 dolarów dziennie.
Indeks panamaxów z kolei spadł o 28 punkty, do 1370 pkt. Oznacza to, że dziennie zarobki tych jednostek wyniosły 10,122 dolarów dziennie.
Mniejsze statki tradycyjnie notują mniejsze fluktuacje stawek. Indeks supramaxów spadł o 5 pkt do 872 pkt, a handysize spadł o 4 pkt do 545 pkt.
Bałtycki Indeks Towarowy, jeden z najstarszych i najlepszych wskaźników gospodarczych przejdzie niedługo totalną przemianę.
Większą wagę w obliczeniu indeksu uzyskają teraz zarobki największych masowców capesize, które przewożą węgiel i żelazo. Z indeksu znikną za to wszelkie wskaźniki zarobków najmniejszych jednostek handysize.
Zmiany zostały przygotowane na życzenie funduszy giełdowych i biur rodzinnych, które chcą zainwestować w globalny wskaźnik przewozów towarowych – powiedział Stefan Abertijn przewodniczący Rady BDI.
Bałtycki Indeks Towarowy rejestruje wzrosty popytu na towary przemysłowe, które z kolei wskazują na ekspansję gospodarczą. Jego użyteczność jako wiodącego wskaźnika szybko maleje w okresach ekspansji floty armatorów, przez co stawki nie reagują na wzrost przewiezionych towarów.
Polski sektor transportu wodnego podkreśla znaczenie współpracy w obszarze badań i rozwoju
Nabrzeże Hanzy– nowa nazwa Nabrzeża Wyspy Spichrzów w Gdańsku
Rynek kontenerowy nadal w dołku
Oceanarium w kołobrzeskim porcie – nowa, całoroczna atrakcja?
Hongkong wypada z czołówki najbardziej zatłoczonych portów świata
Jest wyrok Trybunału Konstytucyjnego ws. nieruchomości portowych