Cosco Shipping Lines poinformowało, że praca ich sieci wróciła do normy po zeszłotygodniowym ataku hakerskim.

- Wszystkie kanały komunikacji, w tym telefonia, poczta e-mail i elektroniczna wymiana danych zostały przywrócone. Nastąpił dalszy wzrost naszej reakcji na usługi. Pracujemy w pełnym zakresie, aby przetworzyć wszystkie otrzymane wcześniej zgłoszenia serwisowe, a reakcja serwisu powinna wrócić na właściwe tory w tym tygodniu. Globalne sieci linii przesyłowych COSCO są bezpieczne, a nasze globalne operacje biznesowe są stabilne i uporządkowane - podała firma w oświadczeniu.

Na podstawie dotychczasowych ustaleń, incydent, który miał miejsce we wtorek, 24 lipca, został zakwalifikowany jako "atak ransomware". Według informacji podanych przez COSCO Shipping, atak nie dotknął żadnego ze statków a główne systemy operacyjne działały bez zarzutu. Mimo to, według lokalnych mediów  problemy miał terminal COSCO w Port of Long Beach.

Ransomware to typ szkodliwego oprogramowania z dziedziny kryptowirologii, które blokuje dostęp do systemu komputerowego lub uniemożliwia odczyt zapisanych w nim danych (często poprzez techniki szyfrujące), a następnie żąda od ofiary okupu za przywrócenie stanu pierwotnego.

Jak czytamy w komunikacie armatora: "Miło nam poinformować, że w związku z wczorajszym atakiem podjęliśmy skuteczne i szybkie działania. Sytuacja jest pod kontrolą i zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby naprawić wszelkie szkody. "

Najnowszy atak przypomina o rosnącym zagrożeniu cyberatakami w świecie morskim, w którym coraz więcej technologii opiera się na tych cyfrowych. Chociaż atak na COSCO Shipping ten nie był tak poważny jak w Maersk Group w czerwcu 2017 r., firmy zachęca się do zwiększenia bezpieczeństwa cybernetycznego, jeśli chcą uniknąć scenariusza, który kosztował Maersk około 300 milionów USD.