• <
Kongres Polskie Porty 2030 edycja 2024

Parlamentarzyści PO, PSL i Lewicy oraz władze samorządowe Elbląga: nie dopuścimy by PiS przejął port

gm

25.07.2022 21:44 Źródło: PAP
Strona główna Porty Morskie, Terminale, Logistyka Morska, Transport Morski Parlamentarzyści PO, PSL i Lewicy oraz władze samorządowe Elbląga: nie dopuścimy by PiS przejął port

Partnerzy portalu

Parlamentarzyści PO, PSL i Lewicy oraz władze samorządowe Elbląga: nie dopuścimy by PiS przejął port - GospodarkaMorska.pl
Fot. Port Elbląg

Władze Elbląga i parlamentarzyści PO, PSL i Lewicy nie zgadzają się, by rząd przejął port komunalny w Elblągu, który ma być beneficjentem kanału żeglugowego przez Mierzeję Wiślaną. Wskazują też, że pogłębienie 900 metrowego odcinka toru wodnego do nabrzeża portu musi sfinansować Skarb Państwa.

W ubiegłym tygodniu wiceminister infrastruktury Marek Gróbarczyk poinformował na Twitterze, że spotkał się z wiceministrem aktywów państwowych Andrzejem Śliwką w sprawie przyszłości Portu Elbląg. "Wypracowaliśmy wspólne rozwiązanie w ramach procesu inwestycyjnego, niebawem rozpoczniemy negocjacje z właścicielem portu, a więc Prezydentem Miasta Elbląg" - napisał Gróbarczyk.

W poniedziałek w Elblągu konferencję zwołał senator PO Jerzy Wcisła. Zaprosił dziennikarzy na krótki rejs, by zobaczyli - jak mówił - gdzie kończy się inwestycja rządowa pod nazwą przekop Mierzei Wiślanej czyli na 900 metrów od portu.

Aby duże statki mogły wpływać do portu w Elblągu należy pogłębić tor wodny na rzece Elbląg, ponieważ obecnie jest on za płytki.

"Kanał przez Mierzeję od XVI wieku zawsze był projektowany jako droga wodna, która połączy port w Elblągu z morzem. Ta kardynalna zasada, która była obowiązującą przez 400 lat, zmieniła się w 2019 roku. Wtedy odkryłem, że kanał przez Mierzeję nie jest budowany do portu w Elblągu, ale kończy się 3 kilometry przed portem (na rzece Elbląg -PAP). Kończy się w krzakach" - zauważył Wcisła.

Jak podkreślił, "po interwencjach i działaniach dziennikarskich PiS dorzucił nam 2 kilometry". "Ale nadal ten kanał i tor wodny kończy się przed portem w Elblągu. Dla statków nie ma żadnej różnicy czy one się zatrzymają kilometr przed nabrzeżami przeładunkowymi czy 3 kilometry. I tak żaden z nich nie dopłynie do portu, i żaden z tych statków nie zostanie rozładowany" - wskazał senator. Dodał, że w ten sposób do Elbląga nadal będą mogły wpływać tylko statki o zanurzeniu do 2 metrów a nie 4,5 metra i o ładowności do 1 tys. ton, a nie ok. 5 tys. ton.

Prezydent Elbląga Witold Wróblewski podkreślił, że "pogłębienie ostatnich 900 metrów toru wodnego musi wykonać Skarb Państwa, ponieważ rzeka Elbląg należy do Skarbu Państwa". Według niego, nieporozumieniem jest oczekiwanie ze strony inwestora i rządu, że pogłębienie ostatnich 900 metrów toru wodnego sfinansuje samorząd elbląski.

"To jest tego typu rozumowanie jakby prezydent Elbląga miał naprawiać drogi ekspresowe. Pogłębienie toru wodnego jest zadaniem własnym Urzędu Morskiego a więc Skarbu Państwa. Dziwi mnie, że inwestycja, która jest warta 2 mld zł nie może być do końca wykonana łącznie z pogłębieniem toru wodnego do nabrzeża"- dodał Wróblewski. Jak mówił Urząd Morski prowadzi obecnie przecież modernizacje nabrzeża w Tolkmicku i Fromborku nad Zalewem Wiślanym.

Senator Wcisła ocenił, że "cała operacja z brakującym 1 kilometrem służy jednemu". "Służy, temu żeby mieć pretekst do odebrania portu samorządowi elbląskiemu. Rząd sobie wymyślił, że przejmie elbląski port i wtedy dokończy inwestycję. Jak jest różnica, że dokończy tę inwestycję w państwowym porcie a nie samorządowym?" - pytał senator. Jak zauważył, "gotowy port będzie mogło odebrać wówczas kierownictwo PiS z prezesem Jarosławem Kaczyńskim oraz premier i ministrowie a nie władze samorządowe Elbląga".

"Jak PiS chce odebrać Elblągowi port, to już pokazał. Myślę, że w podobny sposób jak odebrał Gdańskowi Westerplatte. Być może ta specustawa jest już gotowa. My tu w Elblągu nie dopuścimy do tego, będziemy bronić tego portu" - oświadczył Wcisła.

"Nie zgadzamy się na to, żeby rząd PiS wszystkich oszukiwał. Nie zgadzamy się też na to, żeby odebrał nam port w Elblągu. Mówimy dzisiaj +nie dla przejęcia elbląskiego portu przez rząd Prawa i Sprawiedliwości. Jeżeli ktoś mówi, że +komuś odbierze coś+, to przekładając to na język polski mówi, że +coś komuś ukradnie+. I z taką sytuacją mamy do czynienia. PiS mówi, że chce ukraść Elblągowi port" - wskazał senator.

Wróblewski dodał, że nikt do tej pory z samorządem nie rozmawiał; nie było żadnego spotkania z radą miejską ani prezydentami. "Jedynie z przekazów medialnych znamy jakieś informacje dot. przejęcia portu" - zaznaczył.

"Zarząd portu jest spółką komunalną i to samorząd jest właścicielem tej spółki. Do tej pory samorząd zainwestował 100 mln zł. Terminal pasażerski nie jest wykorzystywany, bo nie ma ruchu pasażerskiego. Terminal towarowy służy do przekazywania materiałów budowalnych na budowę przekopu" - wyjaśnił prezydent Elbląga. Dodał, że samorząd elbląski ubiega się o dofinansowanie inwestycji portowych.

"Złożyliśmy wniosek do Krajowego Programu Odbudowy odnośnie budowy terminala. Z KPO pieniędzy nie ma. Do programu inwestycji strategicznych nie możemy złożyć wniosku dlatego, że program jest przeznaczony dla portów bazowych dla sieci TNT. A są to porty takie jak Gdańsk, Gdynia, Świnoujście i Szczecin. Elbląg nie kwalifikuje się do niego" - podkreślił Wróblewski.

Wcisła poinformował, że od poniedziałku wśród mieszkańców Elbląga i regionu zbierane są podpisy pod petycją do premiera Mateusza Morawieckiego. "W tej petycji manifestujemy brak zgody na odebranie portu elbląskiemu samorządowi oraz żądamy by kanał został poprowadzony do nabrzeża portu" - dodał senator.

Pod petycją na konferencji podpisali się obok władz Elbląga, także posłowie PO Jacek Protas, Elżbieta Gelert, europoseł Tomasz Frankowski, posłowie: Lewicy Monika Falej i PSL Zbigniew Ziejewski.

bulk_cargo_port_szczecin

Partnerzy portalu

Pomorska Specjalna Strefa Ekonomiczna
port_gdańsk_390x100_2023

Dziękujemy za wysłane grafiki.