W Szczecinie trwa jubileuszowa edycja Kongresu Morskiego. Jak podają media, podczas debaty dużo uwagi zostało poświęconej żegludze rzecznej. Eksperci zgodnie przyznali, że jest ona obecnie praktycznie niewykorzystywana w transporcie mimo, że jest tania i proekologiczna.
Udział rzek w wolumenie przewozów można liczyć w promilach, ponieważ zaledwie 6% dróg wodnych w Polsce nadaje się do wykonywania transportu rzecznego. W porównaniu z samochodami ciężarowymi czy koleją, transport rzeczny wypada bardzo słabo, a to wszystko spowodowane jest brakiem inwestycji w drogi wodne śródlądowe. W najbliższych latach ma to się jednak zmienić.
Podczas dyskusji o żegludze śródlądowej zwrócono uwagę na jeden ważny aspekt. Jest nią brak decyzji lokalizacyjnych nowych fabryk i magazynów ze względu na bliskość rzeki. Tymczasem niemieckie firmy, leżące nad nad Renem wywierają wpływ na to, co się może dziać na rzece oraz jak wpływają na przepisy decydujące o tym jaki będzie kształt rzeki.
Przykłady z Europy pokazują, jak duży potencjał mogą mieć rzeki dla transportu towarów i rozwoju portów. W Rotterdamie lub Antwerpii całkowite przeładunki z rzeki na statki morskie sięgają ponad 100 milionów ton.
Transport rzeczny jest jednym z najtańszych rozwiązań. Dodatkowo barka może przetransportować 5 razy więcej niż sama waży.
Polska małymi krokami wzmacnia działania w celu włączenia śródlądowych dróg wodnych do europejskiego systemu. Jest to o tyle istotne, że przez terytorium Polski przebiegają 3 główne szlaki żeglugowe w Europie.
W ostatnich miesiącach, z Portu Gdańsk do Płocka, Wisłą docierają wielkogabarytowe konstrukcje, co może oznaczać powrót barek na polskie rzeki.
Fot. Depositphotos
Nowojorskie terminale czeka modernizacja
Indie przejmą port w Iranie. USA mówią o sankcjach
Bornholm jednak bez wielkiego offshore? Jest płytko
OSW: niemieckie porty morskie są w kryzysie, notują spadki przeładunków
Polski Dzień Morza w Budapeszcie z udziałem przedstawicieli branży portowej
ETA.fm Podcast - podsumowanie tygodnia CW17'24 i CW18'24