• <
Kongres Polskie Porty 2030 edycja 2024

Nurkowie odnaleźli wrak okrętu przypominający o tragedii z czasów II wojny światowej

rk

19.07.2023 15:14 Źródło: Royal Navy
Strona główna Marynarka Wojenna, Bezpieczeństwo Morskie, Ratownictwo Nurkowie odnaleźli wrak okrętu przypominający o tragedii z czasów II wojny światowej

Partnerzy portalu

Nurkowie wierzą, że udało im się odnaleźć jeden z sześciu okrętów Royal Navy zaginionych u wybrzeży Kornwalii w wyniku wojennej tragedii. Miało to miejsce w pobliżu Land's End w październiku 1944 roku, gdy sztorm ogarnął konwój, zabijając ponad 50 marynarzy Royal Navy.

Zespół nurków znany jako "Gasperados", działający z Newquay na łodzi Atlantic Diver, prowadził podwodne działania przy najbardziej wysuniętym na zachód krańcu Kornwalii, w nadziei na zlokalizowanie jednego z historycznych wraków. Choć go nie znaleźli, to około 100 metrów dalej w miejscu, którego się nie spodziewali, natknęli się na amfibię. Znalezisko uwiecznione na zdjęciach sprawdził dr Harry Bennett, wykładający historię na Uniwersytecie w Plymouth. Zasugerował on, że może to być jeden z pojazdów utraconych podczas transportu do Azji w 1944 roku w oczekiwaniu na planowaną inwazję na Japonię (operacja Downfall, zaplanowana na lata 1945/46). Gdy Francja została wyzwolona, a wojska alianckie znalazły się na niemieckiej ziemi jesienią 1944 roku, podjęto decyzję o odnowieniu 650-tonowych jednostek i przygotowaniu ich do gigantycznej podróży na dalekowschodni teatr działań wojennych.



W połowie października 1944 roku okręty 9. Flotylli opuściły porty w Szkocji, Irlandii Północnej, Anglii i Walii, by połączyć się z konwojem OS92/KMS66, zmierzającym na Morze Śródziemne i ostatecznie do Azji. Okręty desantowe nigdy nie były przeznaczone do takich podróży, ani do trudnych warunków pogodowych Z kolei desantowce przeznaczone do wyładunku czołgów (Landing craft tank, LCT) nie były w stanie wytrzymać silniejszego wiatru. W dniach 18-19 października 1944 r. konwój natknął się na sztorm na Atlantyku u wybrzeży Półwyspu Kornwalijskiego o prędkości ponad 60 godzin na godzinę i wzburzonym morzem. W sumie sześć okrętów desantowych o numerach 480, 488, 491, 494, 7014 i 7015 zostało utraconych, niekiedy z całymi załogami wraz. Chociaż ponad 100 marynarzy zostało uratowanych, 55 innych - w tym niektórzy z okrętów prowadzących akcję ratunkową, straciło życie.

Nikt nie widział żadnego z zaginionych okrętów od października 1944 roku, aż do teraz.

- Jako nurkowie nigdy nie bierzemy za pewnik, że możemy odkryć miejsca spoczynku marynarzy, którzy zginęli walcząc za nasz kraj. Mamy zaszczyt zasugerować, że być może znaleźliśmy szczątki LCT 488 lub, jeśli nie tego okrętu, to podobnej jednostki z czasów II wojny światowej - powiedział Steve Mortimer z "Gasperado".

- Tragiczna historia zaginionego konwoju LCT, którą ten wrak wysuwa na pierwszy plan, jest brutalnym przypomnieniem, że w środku wojny nasi marynarze wciąż musieli zmagać się ze starymi wrogami, jakimi są sztormy i inne żywioły na morzu. Czasami ze śmiertelnym skutkiem - stwierdził dr Bennett.

Dalsze nurkowanie i badania, które są konieczne do formalnej identyfikacji wraku, a także znalezienia pozostałych, mają być dalej prowadzone. Zespół nurków ma w planach przedstawić wyniki swoich prac na Uniwersytecie w Plymouth podczas konferencji, która odbędzie się 25 listopada br.

Partnerzy portalu

Dziękujemy za wysłane grafiki.