• <
Kongres Polskie Porty 2030 edycja 2024

Niemiecki patrolowiec Seeadler z wizytą w Porcie Gdańsk

Strona główna Marynarka Wojenna, Bezpieczeństwo Morskie, Ratownictwo Niemiecki patrolowiec Seeadler z wizytą w Porcie Gdańsk

Partnerzy portalu

Fot. Port Gdańsk

Polskie porty są co jakiś czas odwiedzane przez specjalistyczne jednostki morskie należące do służb innych państw. Najczęściej to tyczy się okrętów, niemniej zdarzają się też wizyty patrolowców i dozorowców, reprezentujących różne instytucje. Dotyczyło to ubiegłotygodniowej wizyty "gościa" z Niemiec. To także okazja by zapoznać się z tym, jak działają służby morskie sąsiada Polski.

Seeadler (IMO to 9191541) to patrolowiec ochrony rybołówstwa, podlegający pod Federalny Urząd ds. Rolnictwa i Żywności Niemiec (Bundesministerium für Ernährung und Landwirtschaft), acz oficjalnie należy do Niemieckiej Straży Wybrzeża (Küstenwache des Bundes). Jego przybycie do Gdańska 19 października br. i zacumowanie przy Nabrzeżu Obrońców Westerplatte było nieprzypadkowe, gdyż wiązało się ze spotkaniem inspektorów rybołówstwa. Jednostka patrolowa został zbudowany w 2000 roku w stoczni Peene-Werft w niemieckim Wolgast i jest pierwszym z serii, którą tworzą także Seefalke i Meerkatze. Czas ich służby przewidziano na 30 lat. Jednostka mierzy 72,4 metra długości i 12,5 metra szerokości. Załoga liczy do 20 osób, z możliwością jej zwiększenia nawet dwukrotnie w zależności od celów misji. Napęd stanowią dwa silniki wysokoprężne MTU Friedrichshafen (typ: 16 V 595), każdy o mocy 3805 kW, wspierane przez dwa silniki elektryczne o mocy 750 kW każdy. Osiąga prędkość do 20 węzłów. W swoim wyposażeniu ma m.in. dwa generatory o 1024 kW każdy i generator awaryjny 288 kW, dwie szybkie łodzie interwencyjne (RIB).

Patrolowiec jest przeznaczony do nadzoru połowów, działając głównie z macierzystego portu na Morzu Bałtyckim, a w razie potrzeby na Morzu Północnym, wykonując zadania w niemieckiej wyłącznej strefie ekonomicznej.

Należy tu nadmienić, że choć jednostka działa w barwach straży wybrzeża, wykonuje zadania podlegając pod wspomniany wcześniej urząd, co wynika z rozbicia kompetencji wewnątrz formacji, której jednostki niekiedy funkcjonują niezależnie od siebie, w zależności od przeznaczenia. W wyniku tego jednostki nawodne jednej formacji podlegają pod różne ministerstwa, obsadzane przez załogi zgodnie z ich przeznaczeniem i specjalizacją. Są to więc niejako morskie odpowiedniki już istniejących, lądowych służb. Wynika stąd inna podległość poszczególnych patrolowców bądź innych statków pod policję, służbę celną, administrację żeglugową oraz urząd ds. rolnictwa i żywności. Są wśród nich zarówno przeznaczone do działań na Bałtyku i Morzu Północnym, jak i też wysyłania na dalsze misje w ramach Unii Europejskiej, w tym na Morze Śródziemne.

Partnerzy portalu

Dziękujemy za wysłane grafiki.