• <
Kongres Polskie Porty 2030 edycja 2024

Dziś do Gdańska przybył patrolowiec SG-301. W tle kontrowersje wokół płatności za jego budowę

05.09.2023 23:58 Źródło: money.pl, MOSG
Strona główna Marynarka Wojenna, Bezpieczeństwo Morskie, Ratownictwo Dziś do Gdańska przybył patrolowiec SG-301. W tle kontrowersje wokół płatności za jego budowę

Partnerzy portalu

NavireTech

Po zakończeniu prób morskich z Francji przybyła do Polski nowa jednostka dla Morskiego Oddziału Straży Granicznej. Choć to ważny moment dla formacji oraz polskiej branży okrętowej, okazuje się, że nie brakuje tu problemów związanych z całym przedsięwzięciem.

Obecnie przyszły OPV (Offshore Patrole Vessel) SG-301, który po oficjalnym wcieleniu do służby ma otrzymać imię Gen. Józef Haller, znajduje się ona przy nabrzeżu nieopodal Kanału Portowego. Jak poinformował rzecznik prasowy MOSG, rozpoczęły się procedury odbiorcze jednostki, a po ich pozytywnym zakończeniu ma zostać przekazana formacji. Próby morskie na Morzu Północnym, a także przejście z francuskiego portu w Boulogne-sur-Mer do Portu Gdańsk przez m.in. Cieśninę Duńską było pokazem jej zdolności oraz możliwości. Z racji na przeznaczenie do zadań takich jak przestrzeganie prawa morskiego, ochrona akwenów i infrastruktury na morzu był to kluczowy sprawdzian dla patrolowca. Ma on niemal 70 metrów długości, 11,5 metra szerokości oraz około 4,5 metra zanurzenia. Załoga będzie liczyć 20 osób stałego personelu z możliwością dokooptowania dodatkowych 15 w zależności od wykonywanych zadań. Autonomiczność, tj. zdolność do działania bez potrzeby wracania do portu jest wyznaczona na 12 dni. Prędkość maksymalna ma wynosić 19 węzłów a zasięg to 2600 mil morskich przy utrzymaniu prędkości do 9 węzłów. Napęd patrolowca jest spalinowo - elektryczny, przy czym silniki elektryczne będą bezpośrednio napędzały pędniki azymutalne. Z racji przeznaczenia do zadań patrolowo-ratowniczych, na jednostce zamontowano dwa kontenery z wyposażeniem przeznaczonym do niesienia pomocy na morzu. Do działań morskich posłużą dwie armatki wodne zdolne do wystrzelenia strumienia wody na odległość minimum 50 metrów. Mogą być wykorzystywane do działań gaśniczych na morzu (instalacje stałe oraz jednostki nawodne) a także przy obiektach brzegowych. Dodatkowo okręt ma na burtach dwa szybkie pontony silnikowe typu RIB, osiągające prędkość minimum 30 i 35 węzłów, jedna kabinowa do działań interwencyjnych, a druga, otwarta, do ratowniczych. W części rufowej patrolowca przewidziano miejsce dla 250 rozbitków, którzy będą mogli tam przebywać do 24 godzin.

Oprócz przestrzegania prawa morskiego i bezpieczeństwa na polskich wodach terytorialnych i przy instalacjach nawodnych Polski SG-301 ma strzec strzec także morskich granic Unii Europejskiej i wchodzić w skład Fronteksu, czyli Unii Europejskiej i wchodzić w skład wyposażenia Fronteksu, czyli Europejskiej Agencji Straży Granicznej i Przybrzeżnej, która angażuje formacje tego rodzaju celem zapewnienia przestrzegania przepisów na morzach oraz ratownictwa morskiego. Z racji na zdolność do przyjmowania na swój pokład znacznej ilości rozbitków, a także zwiększania załogi, potencjalnie patrolowiec może być wykorzystywany nie tylko do zadań na Morzu Bałtyckim, ale też Północnym i Śródziemnym, w związku z kryzysem migracyjnym.

Socarenam

Z racji na potrzebę zastąpienia starszych jednostek i zwiększenie możliwości operacyjnych MOSG, w 2020 roku rozpoczęto przetarg na nowy patrolowiec. Najkorzystniejszą ofertę złożyła francuska stocznia Socarenam, niemniej to w polskiej stoczni i przy udziale polskich podwykonawców wykonano znaczną część prac. Nadzór kwalifikacyjny nad budową pełni Polski Rejestr Statków. Oprócz biura projektowego Mauric z Marsylii, partnerami francuskiej stoczni w budowie patrolowca były firmy z Trójmiasta, w tym NavireTech, a także Nauta-Stal, Marine Stal, Shipcon i Stazen. Wartość zamówienia na budowę i dostawę OPV wynosi blisko 111 mln zł, które w 90% pokrył Fundusz Bezpieczeństwa Wewnętrznego UE, natomiast reszta pieniędzy pochodziła z budżetu państwa. Budowa jednostki rozpoczęła się od ceremonii cięcia blach w gdyńskiej stoczni CRIST. Położenia stępki pod budowę kadłuba odbyło się 25 czerwca 2021 roku przy nabrzeżu gdańskiej spółki Marine Stal. Niemal rok później odbyło się pierwsze wodowanie kadłuba z nadbudówką i częściowym wyposażeniem. Niedługo potem przyszły patrolowiec został odholowany do Francji, gdzie w ramach dalszego etapu budowy rozpoczęło się jego doposażenie w resztę sprzętu, w tym tego specjalistycznego. W ramach umowy strona polska nabyła także prawa autorskie do projektu i dokumentacji technicznej OPV.
To może oznaczać, że w przyszłości polskie stocznie byłyby zdolne zbudować kolejne jednostki, podobne do prototypowego SG-301, zarówno na potrzeby polskich sił morskich, jak i zagranicznych zamawiających.

Pierwotnie przekazanie patrolowca było zaplanowane na czerwiec br., potem tę datę przesuwano na sierpień i wrzesień. Było to spowodowane przedłużającymi się pracami ze strony francuskiego wykonawcy budowy, który wskazywał na m.in. wzrost ceny dostaw specjalistycznego wyposażenia i materiałów. Wywoływało to wiele kontrowersji i obaw przede wszystkim o rosnący koszt przedsięwzięcia. Przybyciu jednostki do Gdańska towarzyszy atmosfera sporów, gdyż zamawiający odmawiał dopłacenia sumy o równowartości 5 mln euro, co oznaczałoby zwiększenie kosztów o blisko 20%. Socarenam miał nawet rozważać, zdaniem portalu money.pl, nawet zatrzymanie jednostki w swoim porcie do czasu wynegocjowania korekty ceny sprzedaży. Byłoby to jednak większym problemem dla stoczni, gdyż to dla niej okazałoby się obciążeniem finansowym. Komentatorzy wskazują także, że problem wyszedł ze strony budowniczego, który nie dopełnił pierwotnych terminów rozpoczęcia prób morskich i potem przekazania jednostki zamawiającemu. Miał też nie wziąć pod uwagę zwiększenia kosztów budowy, co wynikało choćby z niskiej sumy przeznaczonej na to zlecenie, wynoszącej w przybliżeniu 25 mln euro. Jednocześnie także strona polska wskazuje, że przedsięwzięcie było realizowane w trakcie pandemii COVID-19, a wtedy wiele zleceń dla branży morskiej było opóźnianych, a ich ceny rosły lub były renegocjowane. Na początku sierpnia Socarenam wysłał do gdańskiego sądu pismo z pozwem przeciwko Straży Granicznej. Oskarżonego reprezentuje Prokuratoria Generalna RP, która ma dwa miesiące, by przygotować odpowiedź na dokument.

Fot. MarineTraffic

Partnerzy portalu

Dziękujemy za wysłane grafiki.