Sąd w Kopenhadze uznał schwytanego nigeryjskiego pirata za winnego spowodowania zagrożenia dla duńskich żołnierzy stacjonujących przed rokiem w Zatoce Gwinejskiej. Mężczyzna nie poniesie jednak kary.

Cała historia ma swój początek 24 listopada 2021 roku, kiedy to w Zatoce Gwinejskiej doszło do wymiany ognia między duńską marynarzami z fregaty Esben Snare (zupełnym przypadkiem fregata w tym momencie cumuje w Gdyni), a grupą piratów. W jej wyniku czterech piratów zostało zastrzelonych, jeden ranny, trzech zostało schwytanych, a jeden uznany za zaginionego po tym, jak wypadł za burtę łodzi. Czterej aresztowani mężczyźni zostali przewiezieni na pokład Esben Snare na czas przygotowań do procesu. Ranny pirat musiał przejść amputację nogi. Po trzech operacjach chirurgicznych na pokładzie okrętu został ewakuowany do szpitala w Ghanie, który mógł zapewnić mu lepszą opiekę medyczną.

Niemniej jednak w styczniu trzej piraci złapani przez fregatę Esbern Snare zostali wyposażeni w gumowy ponton z małym silnikiem i zostali wypuszczeni z okrętu. Sprowadzanie ich do Danii i stawianie przed sądem wywołałoby zbyt duże zamieszanie międzynarodowe, biorąc pod uwagę potencjalne korzyści. Czwarty z piratów potrzebował pomocy medycznej – pierwotnie został odstawiony do szpitala w Ghanie, potem przewieziony do Danii w celu dalszego leczenia. Jako jedyny miał stanąć przed sądem. O sprawie więcej pisaliśmy tutaj: Duńczycy uwolnili trzech piratów.

Duńska historia czwartego pirata, który jako jedyny ze względu został postawiony przed sądem, właśnie się kończy. Podczas procesu przekonywał on, że nie brał udziału w strzelaninie, był nieuzbrojony i chciał tylko wypłynąć w morze. Sąd uznał jednak, że nawet jeśli to prawda, to będąc w powiązaniu z innymi podejrzanymi na pokładzie łodzi, z której strzelano do żołnierzy, również stanowił on dla nich zagrożenie. Tym samym został uznany za winnego zarzutów. Nie poniesie jednak kary – obrona argumentowała, że byłoby to niesprawiedliwe w stosunku do pozostałych schwytanych piratów, którzy zostali uwolnieni. Sąd uznał ten argument, zaznaczając ponadto, że podsądny spędził w duńskim areszcie prawie rok. Zostanie on więc wypuszczony na wolność, aczkolwiek nie od razu – ma się to stać po dwóch tygodniach, aby dać obu stronom czas na wniesienie ewentualnych apelacji od wyroku.

Tymczasem media podają, że do sprawy nieoficjalnie miał odnieść się krytycznie nigeryjski minister spraw zagranicznych, który miał zażądać natychmiastowego przeniesienia przetrzymywanego pirata pod kuratelę resortu i stwierdzić, że wątpi w duńską wersję historii. Według niego Duńczycy mieli zaatakować łódź z nieuzbrojonymi cywilami. Miał także domagać się ekstradycji duńskich żołnierzy do Nigerii, gdzie mieli by trafić pod sąd.