• <
PGZ_baner_2025

Grecja chce wzmocnić flotę fregatami. Kupią używane od Włoch?

14.04.2025 06:45 Źródło: z mediów
Strona główna Marynarka Wojenna, Bezpieczeństwo Morskie, Ratownictwo Grecja chce wzmocnić flotę fregatami. Kupią używane od Włoch?
Fot. Ministerstwo Obrony Włoch

Grecja ma prowadzić negocjacje z Włochami w sprawie zakupu dwóch używanych fregat serii FREMM, konkretnie okrętów ITS Carlo Bergamini i ITS Virginio Fasan, które służą od 2013 roku. Ma być to element polityki Aten w kwestii rozwoju własnych sił morskich, także w ramach planowanego nabycia podobnych jednostek typu Constellation.

Planowany zakup to część programu modernizacji Marynarki Wojennej Grecji, mającego na celu wzmocnienie zdolności obronnych w obliczu napięć w regionie Morza Egejskiego, zwłaszcza z Turcją. Fregaty FREMM (fr. Frégate Européenne Multi-Mission; Italian, wł. Fregata Europea Multi-Missione, ang. European multi-purpose frigate) są zaawansowanymi jednostkami wielozadaniowymi, wyposażonymi w systemy przeciwlotnicze, przeciwokrętowe i do zwalczania okrętów podwodnych, co znacząco zwiększyłoby potencjał greckiej floty. Przedsięwzięcie koordynuje Organizacja Współpracy w Zakresie Wspólnego Uzbrojenia (Organisation for Joint Armament Cooperation, OCCAR).

Francusko-włoski towar eksportowy


Jednostki tej międzynarodowej serii znajdują się obecnie w służbie kilku państw. W służbie sił morskich Włoch (Marina Militare) jest obecnie osiem okrętów, a jeszcze w tym roku mają dołączyć do nich dwa kolejne. W planach jest też budowa dwóch w najnowszej konfiguracji FREMM EVO, stanowiącej także nowy towar eksportowy Fincantieri. Innymi użytkownikami FREMM są Marynarka Wojenna Francji (Marine nationale), dla której powstało dziewięć okrętów (typ Aquitaine), Siły Morskie Egiptu (El-Quwwāt el-Bahareya el-Miṣriyya) posiadające trzy, notabene pierwotnie budowane dla Włoch, a także jedna w składzie Królewskiej Marynarki Wojennej Maroka. W wariancie Constellation ma powstać jak na razie sześć okrętów dla US Navy, przez co będą to pierwsze jednostki klasy fregata, które znajdą się w jej składzie od czasu wycofania serii typu Oliver Hazard Perry.

Transakcja jest postrzegana jako rozwiązanie pomostowe, ponieważ Grecja rozważa również pozyskanie nowych fregat typu Constellation w ramach współpracy z USA i włoską stocznią Fincantieri. Używane okręty pozwolą na szybsze wzmocnienie floty przy niższych kosztach. Szacuje się, że zakup i modernizacja mogą kosztować ok. 1,5–2 mld euro, w porównaniu do znacznie wyższych cen nowych jednostek. Negocjacje obejmują kwestie techniczne, takie jak dostosowanie systemów uzbrojenia do greckich wymagań, oraz finansowe, w tym harmonogram płatności. Jednocześnie pozwoliłoby to zaznajomić się z technologiami i systemami używanymi na tych okrętach, a także filozofią działania. Jednocześnie trzeba wziąć pod uwagę, że projekt planowanych okrętów mocno różni się od tych będących w służbie włoskiej oraz francuskiej, gdyż ich podobieństwo z amerykańską wersją ma sięgać... 15%. Ponadto pojawia się pytanie, jak szybko potrwa ich budowa i ile wyniesie cena, gdyż już teraz USA muszą się mierzyć z wzrostem kosztów przedsięwzięcia i wydłużeniem czasu jego realizacji.

Czytaj więcej: Dostawa fregat dla sił morskich USA opóźniona o trzy lata

Jak wskazuje francuskojęzyczny portal Zone Militaire, decyzja budzi pewne kontrowersje w Grecji ze względu na obciążenia budżetowe, zwłaszcza w kontekście niedawnych strajków i żądań podwyżek płac. Jednak rząd Kyriakosa Micotakisa podkreśla, że modernizacja armii jest priorytetem strategicznym. Ze względu na położenie kraju jak i morskie ambicje szczególne znaczenie ma tutaj rozwój sił morskich. Ostateczne porozumienie nie zostało jeszcze podpisane, ale rozmowy są zaawansowane i mogą zakończyć się w ciągu najbliższych miesięcy.

Ambicje morskie Hellady


Fregaty serii FREMM to nowoczesne okręty wielozadaniowe, zaprojektowane wspólnie przez Francję i Włochy. Wspomniane ITS Carlo Bergamini i ITS Virginio Fasan weszły do służby w 2013 roku. Są w dobrym stanie technicznym i można rzec "ostrzelane", sprawdzone w ramach ćwiczeń i operacji morskich m.in. na Morzu Śródziemnym, choć zdaniem komentatorów Grecja może wymagać modernizacji, np. aktualizacji systemów elektronicznych lub integracji własnych pocisków (np. Exocet). FREMM znacząco przewyższają starsze greckie fregaty typu Kortenaer, oferując lepsze zdolności w walce elektronicznej, zwalczaniu okrętów podwodnych i obronie przeciwlotniczej. Ich wprowadzenie wzmocniłoby pozycję Grecji w jej wieloletniej rywalizacji z Turcją o pozycję we wschodniej części akwenu śródziemnomorskiego.

Fregaty typu Carlo Bergamini mają 144,6 metra długości i ok. 6 700 ton wyporności. Prędkość wynosi 27 węzłów, a przy zachowaniu wynoszącej 15 osiąga zasięg działania wynoszący 6 800 mil morskich. Załoga będzie liczyć 199 oficerów i marynarzy. Kombinowany napęd dieslowo-gazowy stanowią turbina gazowa 32 MW General Electric/Avio LM2500+G4, dwa silniki elektryczne 2,5 MW Jeumont Electric, cztery generatory wysokoprężne, dwa wały napędzające śruby napędowe o regulowanym skoku oraz pędnik dziobowy o mocy 1 MW. W swoim wyposażeniu okręt tej serii posiada, w wariancie ASW, aktywny układ skanowania elektronicznego Leonardo Kronos Grand Naval (MFRA), sonar holowany CAPTAS-4 i sonar kadłubowy UMS 4110 CL.

Uzbrojenie okrętu stanowią system wyrzutni MBDA SYLVER A50 VLS dla 16 pocisków MBDA Aster 15 i 30, działo morskie Leonardo Otobreda 127/64 Vulcano, system artyleryjski obrony bezpośredniej Leonardo Oto Melara 76/62 mm Davide/Strales, dwa zdalne systemy uzbrojenia Leonardo Oto Melara/Oerlikon KBA 25/80 mm, osiem pocisków przeciwokrętowych MBDA Teseo\Otomat Mk-2/A, dwie potrójne wyrzutnie torped Leonardo (WASS) B-515/3 dla torped MU 90, a także dwa systemy broni sonicznej SITEP MASS CS-424. Każdy okręt posiada hangar na dwa śmigłowce np. SH90, a w skład załogi wchodzą piloci i obsługujący maszyny zespół naziemny.

ITS Luigi Rizzo, fot. GospodarkaMorska.pl


Jednostki tej międzynarodowej serii można było zobaczyć wielokrotnie na polskich wodach. Włoskie ITS Antonio Marceglia (F597) i ITS Luigi Rizzo (F595), zostały zaangażowane do ochrony wschodniej flanki NATO na Bałtyku i wsparcia obrony polskiego wybrzeża w ramach misji pk. "Brilliant Shield". Pierwsza z nich wykonywała to zadanie w okresie od lipca do stycznia, natomiast druga jest w trakcie pełnienia obowiązków. Brała udział m.in. w ćwiczeniach 3. Flotylli Okrętów pk. "Ostrobok-24". W marcu ub. r. do Gdyni zawinął na kilka dni także francuski FS Aquitaine (D650).

Nie tylko FREMM?


Kupno fregat włoskich produkcji nie jest jedynym przedsięwzięciem związanym z rozwojem potencjału greckiej floty. Naval Group odpowiada za dostarczenie dla niej czterech fregat opartych na platformie FDI ( (Frégate de Défense et d'Intervention), znanych też jako typ Amiral Ronarc'h. Aktualnie trwa budowa trzech z nich, HS Kimon, HS Nearchos i HS Formion. Ich dostawa jest zaplanowana na lata 2025-2026. Z kolei francuskie siły morskie mają pozyskać pięć jednostek tej serii, z których pierwsza odbywa aktualnie próby morskie. Są one również nowym towarem eksportowym koncernu, proponowanym innym krajom i co istotne, rywalizuje on z Fincantieri mającym w swoim portfolio typ Constellation oraz FREMM EVO. Tym bardziej paradoksalnie Grecja, zamiast wybierać między różnymi produktami, decyduje się na oba naraz, co wydaje części komentatorów wręcz przerostem ambicji.

Czytaj więcej: Naval Group woduje drugą fregatę dla sił morskich Grecji

Plan pozyskania używanych okrętów nie jest też pierwszy w greckim wydaniu. W ubiegłym roku pojawiły się informacje, że przy okazji planów zakupu fregaty typu Constellation kraj miał pozyskać też pakiet wycofanego z US Army uzbrojenia, w tym dwóch okrętów klasy LCS z serii Freedom, które po kilku latach służby w US Navy wycofano ze względu na problemy z eksploatacją. Jak się okazało, po zapoznaniu się z ich stanem Grecy mieli uznać, że mimo ich młodego wieku miały się okazać... zbyt zużyte, potencjalnie biorąc też pod uwagę to, jak szybko zakończyły one służbę. Niechlubny rekordzista, USS Little Rock, miał opuszczoną banderę po zaledwie... sześciu latach.

Choć Grecja od lat boryka się z problemami budżetowymi oraz trudną sytuacją gospodarczą, nie szczędzi wydatków na swoje siły morskie. Co istotne, ma to się odbywać z korzyścią dla krajowych stoczni, które są choćby zaangażowane w prace nad fregatami typu FDI. Choć te pomysły są krytykowane, mają wskazywać na świadomość Aten o roli floty w zakresie prowadzenia polityki i ochrony własnych interesów. Wśród wyzwań jak ochrona statków handlowych należących do greckich firm i działających na całym świecie, kryzys migracyjny objawiający się choćby obecnością na krajowych wodach statków z migrantami i uchodźcami, a także bezpieczeństwa dostaw surowców energetycznych. W ubiegłym roku został uruchomiony grecki terminal FSRU Alexandroupolis. Maksymalna, zrównoważona zdolność regazyfikacyjna ma wynosić 5,5 mld m3 rocznie. Został on podłączony do wysokociśnieniowego podmorskiego i lądowego gazociągu przesyłowego, który ma dostarczać gaz ziemny do greckiego systemu przesyłowego (NNGTS) i dalej do odbiorców końcowych w Grecji, Bułgarii, Rumunii, Macedonii Północnej, Serbii, a nawet do Mołdawii, Ukrainy Węgier i Słowacji. W ten sposób zapewni dostawy kluczowego surowca dla znacznej części Europy Południowej, stanowiąc zabezpieczenie energetyczne w obliczu ukrócenia eksportu surowca z Rosji, pełniąc skuteczną alternatywę.

Projekt fregaty typu Constellation, fot. Fincantieri
nauta_2024

Dziękujemy za wysłane grafiki.