• <

Fiński lew dołącza do NATO. Sojusz zwiększa swoją siłę na Bałtyku

04.04.2023 23:50 Źródło: Merivoimat
Strona główna Marynarka Wojenna, Bezpieczeństwo Morskie, Ratownictwo Fiński lew dołącza do NATO. Sojusz zwiększa swoją siłę na Bałtyku

Partnerzy portalu

Merivoimat

Z dniem 4 kwietnia 2023 roku zwiększyła się liczba członków Organizacji Traktatu Atlantyckiego do 31. Przed jej siedzibą w Brukseli zawisła też flaga Republiki Finlandii. Wstąpienie tego kraju do NATO jest istotnym wzmocnieniem sojuszu, zarówno w aspekcie lądowym, jak i bezpieczeństwa na Morzu Bałtyckim.

Znajdujące się na Półwyspie Skandynawskim państwo ma blisko 1313 km wspólnej granicy z Rosją i trudną wspólną historię, gdyż tak jak Polska, właściwie do zakończenia I wojny światowej była częścią tego państwa. Z kolei podczas II wojny światowej musiała się bronić przed agresją Związku Radzieckiego w trakcie tzw. „wojny zimowej” w latach 1939-1940, gdzie choć Finlandia utraciła część terytorium, to utrzymała niepodległość. Rok później kraj brał udział w inwazji na ZSRR po stronie państw Osi, lecz z powodu ich nieuniknionej porażki już w 1944 wystąpiła o pokój i opowiedziała się przeciwko niedawnym sojusznikom. Bliskość potężnego sąsiada miała przez dekady istotny wpływ na fińską politykę zagraniczną oraz obronną, w myśl „nie drażnić”. To się ostatecznie zmieniło 24 lutego 2022 roku, gdy Rosja dokonała inwazji na Ukrainę. Mając realne obawy w zakresie własnej niezależności rząd w Helsinkach, wraz z swoim odpowiednikiem w Sztokholmie, zgłosił akces do NATO. Pomimo licznych perturbacji od dziś flaga z niebieskim krzyżem na białym tle będzie widnieć wśród innych, należących do państw członkowskich.

Ważny gracz na Bałtyku


Z racji na rosyjskie sąsiedztwo oraz dotychczasową politykę obronną, Finlandia utrzymuje jako jedno z niewielu obecnie państw w Europie pobór. Dba również o szkolenie rezerw i własnego odpowiednika Obrony Terytorialnej, a obrona kraju przed wrogą inwazją jest powracającym scenariuszem podczas ćwiczeń wojskowych. Podobnie jak inne państwa skandynawskie, posiada długą (liczącą 1250 km) rozbudowaną linię brzegową, z szeregiem wysepek, zatok i ujść rzek. Do tego dochodzą liczne jeziora (ponad 187 tys!). Ważną funkcję dla gospodarki stanowią stocznie m.in. w Helsinkach, Turku itp. Jedna z nich, Meyer Turku, jest znana z budowania największych na świecie statków pasażerskich, które przemierzają morza i oceany całego świata. W ramach fińskiego przemysłu stoczniowego powstają też liczne statki dla armatorów z wielu państw, a także jest prowadzona współpraca w zakresie ich doposażania. Istotne znaczenie odgrywają także eksport surowców naturalnych, przede wszystkim stopów miedzi, cynku i żelaza, narzędzi, artykułów przemysłowych, a także nowoczesnych technologii. Ważne okazują się także połączenia promowe, szczególnie do Estonii i Szwecji, związane z turystyką, transportem towarowym, a także przemieszczaniem się pracowników przybywających do i z Finlandii w związku z zatrudnieniem. Z tym wiąże się największa tragedia morska w powojennej historii Morza Bałtyckiego, zatonięcie promu MS Estonia. Miało to miejsce w nocy z 27 na 28 września 1994 roku z powodu przeciążenia jednostki. Z 989 pasażerów uratowało się jedynie 138. Do dziś odnaleziono ciała zaledwie 95 ofiar, a blisko 756 pozostało w morzu, a wrak stanowi miejsce spoczynku.

Z tych powodów, jak i bliskości do wód terytorialnych Rosji, dąży do utrzymania optymalnej wielkości marynarki wojennej (Merivoimat), a w ostatnim czasie rozpoczęła jej modernizację, aby skuteczniej spełniać funkcje obronne. Wstąpienie do NATO z pewnością będzie mieć istotny wpływ na związane z tym inwestycje. Z jednej strony znając znaczenie obrony od strony morza, gospodarki morskiej, a z drugiej mając groźnego sąsiada, fińskie siły morskie były dotąd nastawione na działania defensywne. Z tego powodu nie posiadają większych okrętów bojowych, a od wielu dekad także okrętów podwodnych, dla których fińskie zatoki oraz obszary morskie byłyby wręcz wymarzonym obszarem działań.

Merivoimat

Na straży Zatoki


Niejako trzon sił stanowi osiem kutrów rakietowych: cztery typu Hamina, o długości 51 metrów i wyporności 250 ton, a także cztery typu Rauma, o długości do 48 metrów i pełnej wyporności 248 ton. Z jednej strony nieduże, z drugiej strony silnie uzbrojone (m.in. szwedzkie pociski przeciwokrętowe z rodziny RBS) i w miarę nowoczesne, najprościej porównać do polskich, małych okrętów rakietowych typu Orkan, choć występuje w ich przypadku kilka znaczących różnic. Niemniej to pokazuje, że Merivoimat właściwie nie posiada zdolności ofensywnych, co najwyżej kontruderzeniowe, przegrywając jednak w kwestii choćby zdolności zwalczania okrętów podwodnych oraz w razie silnego ataku ze strony np. rosyjskiej Floty Bałtyckiej.

Zdecydowanie liczniejsze są fińskie siły minowe i przeciwminowe, co może wynikać nie tylko z defensywnego charakteru marynarki wojennej, ale też zagrożeń czających się na Morzu Bałtyckim i szczególnie Zatoce Fińskiej, gdzie od czasu II wojny światowej wciąż znajduje się wiele niebezpiecznych pozostałości, jak choćby min. W razie konfliktu ponowne zaminowanie fińskich wód terytorialnych pozostawałoby z jednej strony kluczowym aspektem obrony, z drugiej stanowiąc niebezpieczeństwo dla gospodarki morskiej państwa. Trzon tych sił stanowią dwa stawiacze min typu Hämeenmaa (77,8 metrów długości i 1450 ton wyporności). To także największe okręty w wyposażeniu fińskiej floty. Pozostałych 15 jednostek jest porównywalnych rozmiarami z kutrami rakietowymi, bądź jeszcze mniejsze.

Wsparcie tym siłom zapewnia kilkanaście okrętów służby pomocniczej. Ważną funkcję pełnią także mniejsze jednostki patrolowe i transportowe, zdolne do przemieszczania się po rzekach, jeziorach i zatokach Finlandii. Do nowszych i największych zarazem w tym zakresie należą kutry desantowe typu Jehu, mające 19 metrów długości i 32 tony wyporności.

Merivoimat
Merivoimat

Lepsza przyszłość?


Z racji na zagrożenie ze strony Rosji, a także fiasko zarówno dotychczasowej polityki obronnej oraz koncepcji małych okrętów rakietowych, Finlandia dąży do zwiększenia swoich zdolności morskich, w tym w zakresie posiadania okrętów o większych możliwościach, jakich tamtejsza marynarka nie widziała właściwie od czasu II wojny światowej. Najważniejsze prace są związane z trwającym od 2020 roku projektem korwet rakietowych (określanych też z racji na rozmiary fregatami) typu Pohjanmaa, które w polskiej prasie są nazywane niekiedy „fińskim Miecznikiem”. Ich koszt ma wynosić nawet 1,3 mld euro, stanowiąc największe od dekad przedsięwzięcie w zakresie morskiej obronności państwa. Podobnie jak w przypadku programu budowy wielozadaniowych fregat dla Polski, budowa pierwszego (z planowanych czterech) okrętu ma się rozpocząć w tym roku, a wejście do służby wszystkich jest planowane na lata 2028-2029. Mając długość 117 metrów i wyporność 4 300 ton będą największymi od lat okrętami w Merivoimat.

Istotnymi koncernami zaangażowanymi w to przedsięwzięcie są szwedzki Saab oraz norweski Konsberg – oba mają ogromne doświadczenie w zakresie budowy i doposażania okrętów w nowoczesne uzbrojenie oraz inne systemy. Kadłuby powstaną w fińskiej stoczni Rauma Marine Constructions, mającej doświadczenie w zakresie budowy kutrów rakietowych oraz wielkich wycieczkowców. Budowa czterech korwet będzie w tym przypadku nie tylko wzmocnieniem sił morskich, ale też ogromnym zastrzykiem dla branży stoczniowej, zapewniając miejsca pracy, rozwój infrastruktury, kadr oraz technologii. Stąd i tu pojawiają się porównania z programem Miecznik i jego znaczeniem tak dla obronności, jak i branży okrętowej.

Merivoimat

Partnerzy portalu

Dziękujemy za wysłane grafiki.