• <

Baltexpo 2021. Miecznik – stocznie już gotowe, kadry lada moment

06.09.2021 23:32 Źródło: własne
Strona główna Marynarka Wojenna, Bezpieczeństwo Morskie, Ratownictwo Baltexpo 2021. Miecznik – stocznie już gotowe, kadry lada moment

Partnerzy portalu

Baltexpo 2021. Miecznik – stocznie już gotowe, kadry lada moment - GospodarkaMorska.pl
Fot. GospodarkaMorska.pl

Podczas poświęconych programowi Miecznik paneli na trwających targów Baltexpo, rozmówcy przedstawili ramowy program prac i zapewnili, że firmy wchodzące w skład konsorcjum PGZ-Miecznik będą przygotowane do budowy fregat.

Podczas poświęconemu Miecznikowi panelu na trwających w Gdańsku targach Baltexpo, przedstawiono harmonogram projektu. Pierwszy etap zakłada opracowanie Przemysłowego Studium Wykonalności. W jego ramach ma nastąpić m.in. wybór jednego z trzech przedstawionych przez zagraniczne firmy projektów. Jednocześnie trwać będą prace projektowe i koncepcyjne dotyczące przygotowania potencjału produkcyjnego i obsługowego PGZ Stoczni Wojennej. Ten etap ma się zakończyć do marca przyszłego roku. W drugim etapie, który potrwa do stycznia 2023, powstanie już konkretny projekt wstępny oraz analiza techniczno-ekonomiczna okrętu. Trzeci etap to już budowa samych jednostek. Pierwsza z nich ma być ukończona do czerwca 2028. Do tego czasu ma już też przejść próby i badania kwalifikacyjne. Drugi Miecznik ma wypłynąć ze stoczni w sierpniu 2033, trzeci rok później. Do tego czasu mają także zostać dostarczone wszystkie pakiety logistyczne i środki bojowe dla trzech okrętów.

Stocznie będą gotowe

Paweł Lulewicz, prezes PGZ Stoczni Wojennej, nie mógł mówić o szczegółach planu inwestycyjnego ze względu na tajemnicę kontraktu. Zapewnił jednak, że działania już się rozpoczęły.

– Zapewniam, że mamy bardzo dobrze wytypowane obszary i precyzyjnie zdefiniowane co, za ile i w jakim czasie chcemy pozyskać, żeby być gotowym do realizacji tego kontraktu w zakładanym terminie i zakładanym budżecie – mówił Paweł Lulewicz. – Idziemy do przodu. Mamy świetny zespół, stocznia to przede wszystkim ludzie. Cały czas go budujemy i rozszerzamy w poszczególnych obszarach kompetencyjnych. Stawiamy na ludzi, stawiamy na transfer technologii, by ten okres do czasu realizacji fizycznej, stoczniowej roboty, jak najlepiej wykorzystać na przygotowanie i uzupełnienie tych elementów, które są niezbędne do rozpoczęcia pracy. Opracowaliśmy program inwestycyjny. Rozpoczęliśmy już jego realizację korzystając z innych źródeł finansowania niż program Miecznik. Program zakłada szereg zadań inwestycyjnych, ale także związanych z cyfryzacją, automatyzacją procesów stoczniowych – referował prezes PGZ Stoczni Wojennej.

Żadnych wątpliwości w kwestii przygotowania Stoczni Remontowa Shipbuilding do budowy fregat nie miał Marcin Ryngwelski, prezes stoczni.

– Przed nami wybór partnera. Jeżeli partner zagraniczny dostarczy dobre rysunki i nie będzie żadnych problemów z dokumentacją techniczną z ich strony to jestem bardzo spokojny o realizację, jeżeli chodzi o polski przemysł – powiedział.

Projekt otwarty na przemysł

Choć do budowy trzech fregat Miecznik powołane zostało specjalne konsorcjum PGZ Stoczni Wojennej i stoczni Remontowa Shipbuilding, nie tylko te dwie firmy będą zaangażowane w prace. Paneliści wskazywali, że program jest również szansą dla przemysłu. Stocznie już poszukują dostawców elementów wyposażenia i podsystemów okrętowych i walki.

– Codziennie powtarzamy – do współpracy zapraszamy wszystkich, którzy wykażą się kompetencjami i tym, że mogą nas wesprzeć przy budowie Miecznika – powiedział Marcin Ryngwelski z Remontowa Shipbuilding.

Wtórował mu prezes PGZ Stoczni Wojennej Paweł Lulewicz:

– Chcemy rozwijać i rozbudowywać katalog partnerów, więc zapraszamy do współpracy. Myślę, że to co mamy do zaproponowania jest z jednej strony ambitne i ciekawe, z drugiej strony biznesowe – powiedział.

Zakładany w projekcie maksymalnie duży udział polskiego przemysłu uwzględnia w zasadzie wszystkie prace stoczniowe: elektryczne, ślusarskie, rurarskie, wyposażeniowe, specjalistyczne, maszynowe, stalowe. Aby pozyskać odpowiednich dostawców, konsorcjum utworzyło elektroniczny punkt kontaktowy, na który zainteresowane firmy mogą kierować swoje propozycje współpracy: miecznik@pgzsw.pl. Według harmonogramu prac, rozpoznanie rynku dostawców ma zostać zakończone w marcu 2022 roku. W kwietniu 2023 rozesłane zostaną zapytania kooperacyjne do wybranych podwykonawców.

Kadry już się budują

Program Miecznik to nie tylko konstrukcja trzech okrętów, ale także zapewnienie im odpowiedniej eksploatacji i obsługi. W tym celu należy wykształcić odpowiednie kadry.

– Żeby wejść w etap eksploatacji i obsługi potrzebujemy zupełnie nowych kategorii załóg i oficerów. Stopień nasycenia elektroniką współczesnych okrętów jest tak duży, że programy studiów, które były dotychczas realizowane, przestały przystawać do tego, jakie są oczekiwania sił zbrojnych powiedział kmdr dr hab. Bartłomiej Pączek, dziekan Wydziału Dowodzenia i Operacji Morskich Akademii Marynarki Wojennej w Gdyni.

Komandor dodał, że dziś tradycyjny podział na oficera pokładowego, nawigatora i mechanika nie ma już zastosowania, stąd zmiana sposobu kształcenia na Akademii Marynarki Wojennej. – Dzisiaj potrzebujemy mechatronika, informatyka – dodał, zauważając, że tak wykształceni oficerowie będą przydatni również poza Marynarką Wojenną.

Dziekan Pączek podał, że „efekt Miecznika” jest już widoczny w rekrutacji na uczelnię. Odniósł się do sytuacji w Szkole Orląt w Dęblinie, gdzie zanotowano zwiększone zainteresowanie rekrutacją po ogłoszeniu planów nabycia samolotów F-35.

– Młodzi widzą, że mają szansę służyć na dobrze wyposażonych, nowoczesnych okrętach, a nie przyjąć na siebie rolę kustosza, który będzie dbał tylko o to co w skansenie Marynarki Wojennej cały czas porusza się po morzach i oceanach – powiedział kmdr dr hab. Bartłomiej Pączek.

O potrzebie nabycia odpowiednich kompetencji w zakresie obsługi okrętów wypowiedział się także dyrektor biura projektów morskich Polskiej Grupy Zbrojeniowej Cezary Cierzan. Zapewnił, że transfer wiedzy jest jednym z najważniejszych elementów projektu.

– Kontrakt, który zawarliśmy, zawiera integralną część, która mówi o transferze technologii i wiedzy o montażu, integracji i demontażu wszystkich systemów, które na okrętach zostaną umieszczone. Wynika to z tego, że przez wiele lat będziemy te okręty musieli umieć utrzymać i eksploatować w służbie Polskiej Marynarki Wojennej. Ministerstwo Obrony Narodowej zdecydowało, że te kompetencje w ramach tego programu mamy nabyć. Jest to więc naszym zobowiązaniem.

Cierzan poinformował, że opracowywane studium wykonalności bardzo szczegółowo opisuje kwestie transferu wiedzy. Pracuje nad nim zespół ponad 100 specjalistów.

Partnerzy portalu

Dziękujemy za wysłane grafiki.