• <
Kongres Polskie Porty 2030 edycja 2024

Atomowe okręty podwodne dla Australii w ramach programu AUKUS

14.03.2023 08:36 Źródło: US Navy, Biały Dom
Strona główna Marynarka Wojenna, Bezpieczeństwo Morskie, Ratownictwo Atomowe okręty podwodne dla Australii w ramach programu AUKUS

Partnerzy portalu

Biały Dom

Prezydent USA Joe Biden, premier Australii Anthony Albanese i premier Wielkiej Brytanii Rishi Sunak spotkali się w bazie US Navy w San Diego w Kalifornii, by na konferencji ogłosić szczegóły planu zbudowania przez Australię i Wielką Brytanię własnych okrętów podwodnych o napędzie jądrowym, określanych jako SSN-AUKUS. USA mają też sprzedać na potrzeby Royal Australian Navy trzy okręty podwodne z napędem jądrowym typu Virginia, z możliwością rozszerzenia zakupu o dwa kolejne.

Spotkanie, które odbyło się 13 marca br. było efektem trwających od 2020 roku dyskusji w zakresie wspólnej, przez Australię i Wielką Brytanię, okrętów podwodnych nowej generacji, które mają wejść do służby w latach 30-tych i 40-tych XXI wieku. Wszystko to ma zostać zrealizowane w oparciu o najnowocześniejszą technologię wojskową zapewnianą przez brytyjskie i amerykańskie koncerny zbrojeniowe i specjalistycznej instytucje. Wcześniej Australia miała zrealizować ten projekt wspólnie z Francją, przygotowując nawet projekt okrętu podwodnego pod wstępną nazwą typ Attack. Zerwanie współpracy przez rząd w Canberrze spowodował potężny zgrzyt dyplomatyczny, ośmieszając francuski potencjał zbrojeniowy, a w efekcie Paryż odwołał swojego ambasadora do kraju na znak protestu i wyrazów oburzenia. W związku z tym rząd australijski zapłacił gigantyczne, liczące 555 mln euro, odszkodowanie w ramach zerwania kontraktu, biorąc pod uwagę zaawansowane prace projektowe i przygotowania infrastruktury pod budowę okrętów.

Anglosaskie Trójprzymierze

Stany Zjednoczone przez dziesięciolecia chroniły stabilność w regionie Indo-Pacyfiku z ogromną korzyścią dla narodów w całym regionie. Poprzez to partnerstwo pokazujemy, w jaki sposób demokracje mogą zapewnić bezpieczeństwo i dobrobyt. Nie tylko dla nas, ale dla całego świata. Dziś, kiedy stoimy w punkcie zwrotnym historii, ciężka praca wzmacniająca odstraszanie będzie miała wpływ na perspektywę dla pokoju na dekady. Stany Zjednoczone nie mogłyby prosić o lepszych partnerów na obszarze Indo-Pacyfiku, gdzie zostanie napisana tak duża część naszych wspólnych dziejów - powiedział Joe Biden.

Pierwszą fazą tego przedsięwzięcia ma być szkolenie australijskich marynarzy oraz specjalistów z zaplecza marynarki oraz przemysłu zbrojeniowego przez amerykańskich i brytyjskich sojuszników. Wiąże się to również z przygotowaniem przyszłych załóg okrętów typu Virginia. Ponadto od 2027 roku te jednostki pod banderą US Navy oraz brytyjskie typu Astute mają stacjonować w Australii. Gdy USA będzie dostarczać swoje zamówienie, do końca lat 30-tych XXI wieku Wielka Brytania ma przekazać pierwszy okręt określany na razie jako SSN-AUKUS. W następnej dekadzie australijski przemysł stoczniowy ma być zdolny do samodzielnej budowy tych jednostek, opracowywanych od 2021 roku w ramach partnerstwa AUKUS.

- Dzisiaj zaczynamy nowy rozdział partnerstwa między Australią, Wielką Brytanią i USA, którego wizją jest bezpieczna przyszłość nas wszystkich. Rozpoczynamy największą inwestycję w obronność Australii w jej dotychczasowej historii. Nasze bezpieczeństwo w przyszłości będzie budowane i podtrzymywane nie tylko dzięki dzielności i profesjonalizmowi naszych sił zbrojnych, ale także dzięki ciężkiej pracy kadry naukowej, w tym naukowców, inżynierów, techników,  programistów, elektryków i spawaczy - zaznaczył Anthony Albanese

AUKUS (nazwa pochodząca od pierwszych liter Australia, United Kingdom i United States) jest formą trójprzymierza tych państw jako odpowiedzi na rosnącą potęgę militarną i wpływy Chin w regionie Indo-Pacyfiku, wywierającej naciski na inne państwa, w tym współpracujące z USA, jak Japonia, Korea Południowa i Filipiny. Choć sojusz oficjalnie nie jest jednak skierowany przeciwko Chinom, a jego celem jest "utrzymanie pokoju i stabilności w regionie Indo-Pacyfiku", to wyraźne działania wskazują na próbę stworzenia przeciwwagi wobec Państwa Środka i jego mocarstwowych ambicji. W tle dochodzi także zagrożenie ze strony Rosji, której okręty również przemierzają Ocean Spokojny i Indyjski, a ponadto jej marynarka buduje bazy w zaprzyjaźnionych państwach, m.in. w Afryce. Kontrowersje dotyczą również polityki RPA, która w ostatnim czasie prowadziła wspólne manewry morskie z flotami rosyjską i chińską. Niemniej, porozumienie ma być także zgodne z traktatem o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej i pozostaje konsultowane z Międzynarodową Agencją Energii Atomowej. Australia nie będzie miała też oficjalnie pieczy nad paliwem jądrowym. Prezydent USA zapewnił też, że choć okręty będą napędzane reaktorami atomowymi, to nie będą uzbrojone w broń jądrową.

- Równo 60 lat temu tutaj, w San Diego, prezydent Kennedy mówił o ważnym celu, jakim jest utrzymanie wolności, pokoju i bezpieczeństwa. Dziś stoimy tu zjednoczeni w takim samym celu, uznając że spełnieniem tych relacji jest stanięcie przed nowymi wyzwaniami, jakie pojawiły się w ciągu 18 miesięcy od rozpoczęcia partnerstwa, jak rosyjska agresja na Ukrainę, ekspansywna polityka Chin, czy postawa Iranu i Korei Północnej. Grozi to wykreowaniem świata definiowanego przez niebezpieczeństwo, chaos i podziały. Dlatego Wielka Brytania zwiększa swój budżet obronny do 2,5% PKB. Wyższą powinnością pozostaje wsparcie Ukrainy, ponieważ jej bezpieczeństwo jest również naszym. W obliczu tej nowej rzeczywistości ważniejsze niż kiedykolwiek jest wzmocnienie możliwości obronnych naszych krajów i utrzymywanie współpracy - podkreślił Rishi Sunak.

US Navy

Arsenał demokracji


Okręty podwodne typu Virginia to wielozadaniowe jednostki z napędem atomowym, stanowiące typ czwartej generacji. Zostały opracowane jako uzupełnienie, a następnie jako tańsza alternatywa dla okrętów typu Seawolf, których dalsza budowa została przerwana w wyniku zakończenia Zimnej Wojny oraz zmiany polityki obronnej USA w latach 90-tych. Są przystosowane do działań zarówno w pojedynkę, jak i w ramach zespołów okrętów. Ich wyposażenie pozwala na dokonywanie ataków zarówno na cele morskie, jak i lądowe, operując na głębokich wodach oceanicznych oraz przybrzeżnych. 

Przedsięwzięcie związane z ich budową trwa od 2000 roku, a z zaplanowanych 66 okrętów jak dotąd zbudowano 22, w tym 21 pełni już służbę w amerykańskiej flocie. Trwa budowa sześciu kolejnych jednostek, a dalsze dwie są zamówione. Na co należy zwrócić uwagę, to z racji na rozpiętość programu wprowadzano w tym Virginia kolejne zmiany. Niezmienne pozostaje, że osiągają prędkość 25 węzłów, a załoga liczy 135 oficerów i marynarzy. Powstawały w ramach tzw. bloków (Block I-V). Najnowsze, w wersji Block V różnią się wieloma szczegółami od swoich poprzedników, wprowadzanych do służby od 2004 roku. Ich kadłuby są dłuższe o blisko 25 metrów (140 metrów w porównaniu z 115 wcześniej), a tonaż zwiększony do 10 200 ton (w porównaniu do 7 900 ton wcześniej) co znacząco wpływa  na możliwości związane z ich doposażaniem. Otrzymają m.in. sekcję cztery pionowych wyrzutni dużej średnicy do pocisków manewrujących, a w każdej  z nich można przenieść i odpalić po siedem BGM-109 Tomahawk (w sumie ma zabierać 28 tego typu pocisków). Dzięki temu już jeden okręt tego typu stanowi bardzo silną broń, będąc wyzwanie dla potencjalnych przeciwników tak z morza, jak i lądu. Z ładunkami innych typów arsenał jednego okrętu wynosi blisko 65 pocisków i torped.

Zapoznając się z możliwościami okrętów podwodnych typu Virginia nie dziwi, że już trzy (z możliwością rozwinięcia zakupu o dwa kolejne) przeznaczone dla australijskiej floty staną się potężną siłą uderzeniową, operującą na południowym Pacyfiku i Oceanie Indyjskim. W tym wszystkim nie dziwi oburzenie oraz obawa chińskich władz. Pekin już w 2020 roku wyraził głośno sprzeciw wobec zawiązywania współpracy między Australią a USA i Wielką Brytanią w ramach AUKUS, czując się zagrożonym przez potencjalnie rosnącą siłę na południu. Jeśli dodać do tego współpracę USA z Japonią, Koreą Południową i Filipinami, można tu mówić o stworzeniu silnej koalicji tworzącej opozycję wobec chińskiej ekspansji morskiej nie tylko gospodarczej, ale i militarnej. Władze Państwa Środka szumnie zapowiadały, że będą posiadać flotę liczącą ponad 400 okrętów, acz zdaniem ekspertów będzie i tak jakościowo ustępować amerykańskiej, dodatkowo wspartej przez inne państwa Azji, a także Australię. 

Co dalej?


W tym wszystkim pozostaje pytanie, co z okrętami podwodnymi typu Collins, wprowadzonymi do służby w Royal Australian Navy w latach 1996-2003. Są to zdecydowanie mniejsze jednostki, długości 77,42 metrów i maksymalnej wyporności 3 407 ton. Ich załoga liczy 42 osoby, z miejscem dla dodatkowych 12 w ramach szkolenia. Ich prędkość w zanurzeniu wynosi 20 węzłów, a autonomiczność wynosi 70 dni. Uzbrojenie stanowią 22 torpedy Mark 48 Mod 7 CBASS, a także rakiety przeciwokrętowe UGM-84C Sub-Harpoon. Okręty te są zdolne do prowadzenia zadań minowych i wtedy mogą zostać wyposażone w 44 miny Stonefish Mark III. Pomimo, że wydają się stosunkowo młode (jak na okręty) to z racji na regularne użytkowanie są z australijskiej perspektywy wyeksploatowane i nie opłaca się ich modernizować do poziomu choć trochę porównywalnego z początkiem ich służby. Tym bardziej, że w trakcie ich budowy oraz służby pojawiały się różnej maści problemy z ich funkcjonowaniem, a naprawy mające zapewnić im pełną zdolność bojową podwyższyły koszty i tak drogiego programu.

Prawdopodobnie można spodziewać się w ciągu kolejnych lat ich wycofywania, acz skoro US Navy przekaże gotowe (choć najpewniej zmodyfikowane pod kątem australijskich wymagań) okręty podwodne typu Virginia, pozostaje pytanie, co dalej z Collinsami? Czy powtórzą los fregat rakietowych typu Adelaide, których część zezłomowano, a dwie z nich sprzedano? Od razu rodzi się pytanie, czy te okręty byłyby dobrym rozwiązaniem pomostowym dla polskiej Marynarki Wojennej z racji na brak postępów w programie Orka, lecz to wymaga głosu ze strony analityków i ekspertów od broni podwodnej.

Royal Australian Navy

Partnerzy portalu

Dziękujemy za wysłane grafiki.