Armada zużytych i niebezpiecznych tankowców służąca Rosji zarówno do transportu objętej sankcjami ropy, jak i do działań sabotażowych, jest wciąż bezkarna. Kontrola jednej z jednostek tej floty, prowadzona obecnie przez Estonię, dowodzi, że walka z tym nielegalnym procederem jest możliwa.
Statek ostrzelany 18 lutego przez Huti, porzucony przez załogę, wciąż dryfuje na Morzu Czerwonym. Znajdujący się na jego pokładzie ładunek 22 000 ton nawozu stanowi poważne zagrożenie ekologiczne dla akwenu.
Nawet sto wraków zalegających na dnie Bałtyku może być potencjalnie niebezpiecznych dla środowiska. Kilkadziesiąt z nich, m.in. tankowiec Franken, może się znajdować w polskiej strefie Bałtyku - alarmują naukowcy i działacze ekologiczni.
Grupa OTL podsumowuje III kwartał. Trudna sytuacja rynkowa
Polski wiceadmirał z wizytą w litewskiej Marynarce Wojennej
Co z tą „Orką”? Poselska interpelacja prezentuje wątpliwości wokół transparentności wyboru oferenta
Naval Group zbuduje czwartą fregatę dla Grecji. Zamówienie potwierdzone
Trwa drugi etap inwestycji chroniącej Rewę przed powodzią
Umowa USA i Korei Pd. wywoła efekt nuklearnego domina?