12 sierpnia jest w Rosji pamiętany jako dzień zatonięcia okrętu podwodnego z napędem jądrowym Kursk. Już 25 lat minęło od tamtej tragedii, w której zginęła cała załoga jednostki. Przypomina ona o problemach trapiących Marynarkę Wojenną Federacji Rosyjskiej, a także sposobie sprawowania rządów przez Władimira Putina, który tak samo ma teraz prowadzić kraj do katastrofy.
Jedyny rosyjski lotniskowiec, „Admirał Kuzniecow”, prawdopodobnie zostanie sprzedany lub zezłomowany – poinformował w piątek przewodniczący rady dyrektorów rosyjskiej Zjednoczonej Korporacji Stoczniowej Andriej Kostin w wywiadzie dla gazety „Kommiersant”.
W znajdującej się w Obwodzie Królewieckim stoczni Jantar odbyła się ceremonia położenia stępki pod kolejny, okręt desantowy-dok proj. 11711. To kolejna tego rodzaju uroczystość w tamtejszym zakładzie wskazuje, że mimo sankcji branża okrętowa Rosji nie przerywa prac. Co istotne, prace mają miejsce bardzo blisko polskiej granicy.
Rosyjskie media donoszą, że wkrótce może nastąpić koniec epoki dla tamtejszej marynarki wojennej – wstrzymano prace na wiecznie remontowanym lotniskowcu Admirał Kuzniecow. Nieszczęsna jednostka może zostać zezłomowana, choć żadne decyzje w tej sprawie jeszcze najpewniej nie zapadły.
Fińskie ministerstwo spraw zagranicznych wezwało ambasadora Rosji w Helsinkach Pawła Kuzniecowa w związku z podejrzeniem naruszenia przestrzeni powietrznej przez dwa rosyjskie samoloty wojskowe – podało radio Yle.
Prezydent Rosji Władimir Putin miał zorganizować spotkanie z przedstawicielami resortów obrony, przemysłu, finansów oraz kadry sił morskich w sprawie strategii rozwoju marynarki wojennej na okres do 2050 roku. Zaprezentowany przez Kreml materiał z tego spotkania wskazuje na plany włodarza kraju, w związku z którymi na rozwój sił morskich oraz powiązanej z nimi infrastruktury mają iść środki o równowartości dziesiątków miliardów dolarów. Podawana suma to 8,4 bln rubli.
Rosyjski statek szpiegowski Jantar, którego od tygodnia śledzą samoloty NATO, poszukuje w zachodniej części Morza Śródziemnego u wybrzeży Algierii wraku zatopionego w grudniu 2024 r. statku Ursa Major, na którym może znajdować się przemycana broń - poinformował portal Navalnews.
Załoga jedynego lotniskowca, jaki rosyjska armia ma na wyposażeniu, Admirała Kuzniecowa, walczy w Ukrainie na lądzie - napisał portal magazynu Forbes. Decyzja oddelegowania marynarzy do jednostek lądowych jest związana z brakiem personelu i stanem technicznym lotniskowca.
Jak poinformowała Federalna Służba Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej, jej funkcjonariusze mieli udaremnić akcję ukraińskiego wywiadu, której celem miało być zamontowanie ładunku wybuchowego na jedynym znajdującym się w służbie rosyjskim lotniskowcu, a następnie detonacja i ucieczka za granicę.
Jedyny rosyjski lotniskowiec, który jest bardziej bolączką niźli podporą Marynarki Wojennej Federacji Rosyjskiej, ma zapowiedziany termin powrotu do regularnej służby. Do 2024 roku ma zostać wzmocniony i w końcu zacząć wykonywać zadania statutowe.
10 tys. żołnierzy i funkcjonariuszy będzie pilnować infrastruktury krytycznej
NKT zakończyło szybką naprawę kabla eksportowego w systemie przesyłowym Beatrice
„VG” ujawnia: członkostwo w związkach warunkiem pracy Polaków dla Equinora
Konferencja PSEW: morska energetyka wiatrowa kołem zamachowym polskiej gospodarki
Przełożony start rakiety z polskimi satelitami. Pozwolą skuteczniej monitorować sytuację na Bałtyku
Norweski przewoźnik otrzymał pierwszy statek PCTC zgodny z nowymi przepisami bezpieczeństwa IMO