Do ponad 20 mld USD do 2035 r. wzrośnie globalny rynek transportu morskiego w kontenerach chłodniach. Głównymi beneficjentami dynamicznie rozwijające się rynku globalnego są operatorzy z UE. Armatorzy europejscy zwiększają więc zdolności transportowe statków o miejsca na pokładach, ilość przyłączy dla kontenerów chłodni oraz oczywiście moc urządzeń zasilających. Również terminale kontenerowe wciąż zwiększają swoje zdolności obrotu kontenerami chłodniami.
W Londynie trwają obrady 83. sesji Komitetu Ochrony Środowiska Morskiego (MEPC 83) Międzynarodowej Organizacji Morskiej (IMO). Jeden z głównych tematów, to redukcja emisji gazów cieplarnianych z żeglugi.
Już ponad rok trwa kryzys transportu morskiego na Morzu Czerwonym. Jemeńscy rebelianci Huti atakujący statki w dalszym zakłócają światową żeglugę, dla której konflikt i jego implikacje stały się niemal elementem morskiej codzienności. Przez rok o ponad połowę spadł ruch przez Kanał Sueski, a końca kryzysu dalej nie widać.
Przeładunki kontenerów w chińskich portach wzrosły do 161,8 mln TEU w pierwszej połowie 2024 r., co oznacza wzrost rok do roku (r/r) o 8,5%. Rekordy zanotowano w terminalach kontenerowych Szanghaju, gdzie suwnice przeładowały 25,5 mln TEU, o 7,5% więcej r/r. Podobnie wzrosła podaż kontenerów w porcie Ningbo Zhoushan. Tutaj przeładowano 19,2 mln TEU, co oznacza przyrost r/r o 8,4%. Spośród najlepiej prosperujących chińskich portów, port Beibu Gulf osiągnął znaczący wzrost r/r o 19,8%. Tutaj całkowity wolumen kontenerów dobił do 4,
Stawki frachtowe kontenerowców wróciły do poziomów z połowy 2022 r., osiągając w zeszłym tygodniu 5901 dolarów za 40-stopowy kontener - poinformowała firma Allianz Trade. Wskazała, że powodem tych wzrostów są głównie napięcia geopolityczne w rejonie Morza Czerwonego.
Nie ustają ataki jemeńskich bojowników Huti na statki handlowe płynące przez Morze Czerwone. Coraz częściej statki płynące między portami w Europie i Azji wybierają trasy wokół kontynentu afrykańskiego z pominięciem Kanału Sueskiego. Ma to niebagatelny wpływ na wzrost stawek frachtu morskiego, w tym stawek kontenerowych. Morze Czerwone to najkrótsza droga morska transportu towarów z Azji do Europy, którą realizowane jest 25–30 proc. morskiego transportu kontenerowego.
Sytuacja na Morzu Czerwonym stała się na bardziej skomplikowana, ponieważ jemeńscy Huti wbrew wcześniejszym zapowiedziom zaatakowali chiński statek.
Ostatnie tygodnie to olbrzymi wpływ na międzynarodową żeglugę sytuacji kryzysowej na Morzu Czerwonym, a także efekty ograniczeń przejść statków przez Kanał Panamski, wynikające z rekordowo niskiego stanu wód w jeziorze Gatun. To przede wszystkim właśnie przez te wydarzenia i wydłużone trasy statków światowej floty skutkujące ograniczonymi dostępnymi przestrzeniami ładunkowymi powiększały się koszty transportu morskiego. Wzrastały przez to oferowane na rynku również stawki frachtowe i czarterowe.
Siły morskie USA zneutralizowały w ramach dwóch akcji przeciwokrętowe pociski manewrujące, które bojownicy Huti przygotowywali do ataku na międzynarodową żeglugę w rejonie Morza Czerwonego i Zatoki Adeńskiej. To, jak i zestrzelenie wrogiego bezzałogowca wpisuje się w międzynarodowe wysiłki na rzecz ochrony transportu morskiego na trasie prowadzącej przez Kanał Sueski.
Dwa uniwersalne okręty desantowe-doki US Navy wysłane na Morze Czerwone w celu odstraszenia sprzymierzonych z Iranem rebeliantów Huti zostały skierowane na Morze Śródziemne. Towarzyszą temu kontrowersje wokół niedużego zaangażowania państw w misję pk. "Prosperity Guardian".
Szef MON: zespół zadaniowy ds. programu ORKA przygotował rekomendacje dla rządu
10 tys. żołnierzy i funkcjonariuszy będzie pilnować infrastruktury krytycznej
NKT zakończyło szybką naprawę kabla eksportowego w systemie przesyłowym Beatrice
„VG” ujawnia: członkostwo w związkach warunkiem pracy Polaków dla Equinora
Konferencja PSEW: morska energetyka wiatrowa kołem zamachowym polskiej gospodarki
Przełożony start rakiety z polskimi satelitami. Pozwolą skuteczniej monitorować sytuację na Bałtyku