• <
PGZ_baner_2025

Wyjątkowa wizyta w Kopenhadze. Obecność okrętu typu Mistral wyrazem partnerstwa francusko-duńskiego

Strona główna Marynarka Wojenna, Bezpieczeństwo Morskie, Ratownictwo Wyjątkowa wizyta w Kopenhadze. Obecność okrętu typu Mistral wyrazem partnerstwa francusko-duńskiego
Fot. MW Danii

Na wodach Danii pojawił się jeden z uniwersalnych okrętów desantowych-doków, wchodzących w skład Marynarki Wojennej Danii. Obecność jednostki Mistral wpisuje się w zaangażowanie Francji w międzynarodowe bezpieczeństwo w domenie morskiej NATO oraz zacieśnianie współpracy międzynarodowej. To także część długotrwałej operacji pk. Jeanne D’Arc, w ramach której ten okręt odbył podróż po akwenach całego świata.

Nim Mistral (L9013) dotarł do Danii, pojawił się na wodach Afryki, obu Ameryk oraz Arktyki. Podróż trwała pięć miesięcy, a na pokładzie, oprócz załogi, znajduje się 100 pojazdów, 600 żołnierzy (w tym 150 kadetów francuskiej szkoły oficerów marynarki wojennej École Navale) oraz jednostki latające.

– Zakończenie tej misji daje nam możliwość ścisłej współpracy z duńską marynarką wojenną i siłami powietrznymi. Zawsze bardzo interesująca i ekscytująca jest współpraca. Ważne jest podkreślenie, że nie współpracujemy tylko na pokaz. Ćwiczymy to, co zostanie wykorzystane w praktyce. Zarówno załodze, jak i kadetom przydaje się zrozumienie i możliwość dokonania zmian w bardzo szczególnych warunkach, np. na lodzie. Tego typu warunki nie są czymś, w czym francuska marynarka często pływa. Nie jest dla nas normalne pływanie tak blisko lodu, zwłaszcza na takim okręcie. To był główny cel tej misji, właśnie wyjście, nauka i stworzenie większej współpracy między duńskimi i francuskimi kadetami, marynarką i siłami powietrznymi – zaznaczył dowódca okrętu, kmdr Quentin Vieux-Rochas.

– Krótko mówiąc, celem jest większa współpraca i wzajemne poznanie się żołnierzy. Więc następnym razem, gdy przez radio będzie francuski lub duński pilot śmigłowca, zrozumieją się zarówno w kwestii procedur NATO, jak i tego, jak brzmi, gdy każdy z nas mówi po angielsku. I dowiemy się również czegoś o tym, jak charakteryzuje nas nasza kultura operacyjna. Wszystko to sprawia, że jesteśmy silniejsi w dniu, w którym musimy rozwiązywać trudne zadania. Podczas duńskiej wizyty państwowej we Francji na początku roku podpisano porozumienie, które zwiększa współpracę między Danią a Francją, między innymi w zakresie bezpieczeństwa i przemysłu obronnego. Oznacza to również, że musimy ćwiczyć jeszcze więcej, współpracować jeszcze więcej i w ten sposób pomóc w stworzeniu większego bezpieczeństwa w UE. Mistral właśnie był na Grenlandii, aby ćwiczyć żeglowanie blisko lodu i co roku szkoli francuskie oddziały górskie w Grenlandii, aby ćwiczyć w ekstremalnie zimnych warunkach. Ponadto francuskie samoloty zostały rozmieszczone w celu tankowania duńskich F-16 patrolujących wybrzeża Grenlandii. Wysyła to sygnał, że oba kraje współpracują na wielu płaszczyznach i poświęcają czas, aby się poznać i utrzymać to – wskazał duński attaché obrony we Francji, pułkownik Nicolas Veicherts.

Mistral (L9013) na grenlandzkich wodach, fot. MW Danii


Obecność tak dużego okrętu w Danii ma podkreślać współpracę między Paryżem a Kopenhagą w kwestii bezpieczeństwa, szczególnie biorąc pod uwagę współczesne zagrożenia, jak sabotaże infrastruktury na morzu, zakłócenia sygnał u GPS, aktywność statków „floty cieni” służących przede wszystkim do omijania sankcji na rosyjskie towary, w tym ropę naftową, czy też okrętów i innych jednostek wykorzystywanych do działalności szpiegowskiej. Częścią kooperacji było choćby przyjęcie na lądowisku Mistrala duńskiego śmigłowca Seahawk oraz wzajemne wizyty kadry dowódczej sił morskich. Oprócz tego odbyły się wizyty studyjne i praktyki francuskich kadetów, połączone z towarzyskim meczem piłki nożnej.

Uniwersalne okręty desantowe-doki typu Mistral zostały zbudowane w stoczni DCNS (obecnie Naval Group) w Lorient w latach 2003-2012. Pierwszy z nich, wspomniany Mistral, powstawał od 2003 do 2006 roku. Wszystkie na co dzień stacjonują w porcie wojennym w Tulonie. Co ciekawe, na początku II dekady XXI wieku ruszyło wyjątkowe przedsięwzięcie, jakim było dostarczenie dwóch okrętów tej serii Rosji przez stocznię Europy Zachodniej, co było zjawiskiem właściwie nie spotykanym, szczególnie biorąc pod uwagę wciąż żywą pamięć o Zimnej Wojnie. Przedsięwzięciu towarzyszyły kontrowersje natury politycznej i finansowej, szczególnie państwa Europy Środkowo-Wschodniej, w tym Polska, głośno komentowały fakt, że kraj NATO buduje dla spadkobiercy ZSRR tak potężne i wielozadaniowe okręty. Do tego doszły problemy po stronie rosyjskiej z powodu trudności finansowych oraz napięcia polityczne, szczególnie po ukraińskim Majdanie i działania Rosji związane z aneksją Krymu oraz stworzenia separatystycznych republik na terytorium wschodniej Ukrainy. W efekcie w 2015 roku doszło w końcu do zerwania kontraktu, przez co francuskie władze musiały zapłacić stronie rosyjskiej 950 mln dolarów odszkodowania. Budowane od 2012 i 2013 roku okręty, ex-Władywostok i ex-Sewastopol, zostały sprzedane Egiptowi. Dostarczono je w 2016 roku, obecnie służą jako Gamal Abdel Nasser i Anwar El Sadat.

Jednostki te mają 199 metrów długości, 32 metry szerokości i 6,3 metra w zanurzeniu. Pełna wyporność to 21 500 ton. Zasięg działania 5 800 mil morskich przy prędkości 18 węzłów i 10 700 mil morskich przy 15 węzłach. Załoga liczy 160 osób, przy czym na pokład jednostka tej serii może zabrać 450 żołnierzy. Na pokładzie  można przetransportować do 70 pojazdów (w tym 13 czołgów Leclerc) lub batalion czołgów liczący 40 maszyn. Oprócz tego okręt może przenosić możliwe do wypuszczenia na wodę jednostki desantowe, w zależności od rozmiarów i typów od czterech do dwóch. Do tego dochodzi też przenoszenie śmigłowców, 16 ciężkich lub 35 lekkich, a na zewnętrznym pokładzie znajduje się sześć miejsc umożliwiających im start oraz lądowanie.

Energię zapewniają trzy alternatory wysokoprężne Wärtsilä 16 V32 (6,2 MW) oraz pomocniczy alternator wysokoprężny Wärtsilä Vasa 18V200 (3 MW), a w skład napędu wchodzą dwa pędniki azymutalne Rolls-Royce Mermaid (o mocy 7 MW każdy) i dwie pięciołopatkowe śruby. W skład wyposażenia wchodzą m.in. radar nawigacyjny DRBN-38A Decca Bridgemaster E250, radar do wykrywania zagrożeń nawodnych i powietrznych MRR3D-NG, dwa optoelektroniczne systemy kierowania ogniem. Uzbrojenie tworzą systemy rakietowe Simbad, armaty morskie: dwie 20 mm F2, dwie 30 mm Breda-Mauser, karabiny maszynowe (minigun) 7,62 mm M134 oraz cztery zwykłe karabiny maszynowe 12,7 mm Browning M2HB.


nauta_2024

Dziękujemy za wysłane grafiki.