Współpracujemy z innymi krajami w dochodzeniu dotyczącym Nord Stream, ale nie musimy przystępować do międzynarodowego zespołu śledczych - poinformowała w piątek PAP szwedzka prokuratur krajowa.
Niemiecka policja federalna poinformowała w czwartek wieczorem o zakończeniu dochodzenia w miejscu uszkodzeń gazociągu Nord Stream. Miejsce uszkodzone przez prawdopodobne wybuchy, znajdujące się na głębokości prawie 70 metrów, zbadano dzięki pomocy okrętów i dronu marynarki wojennej.
W ocenie niemieckich mediów powołujących się na źródła w rządzie, infrastruktura przesyłowa Nord Stream 1 i 2 będzie kompletnie bezużyteczna po jej uszkodzeniu.
Operator biegnącego z Rosji do Niemiec, po dnie Bałtyku, rurociągu Nord Stream 2 uwalnia część gazu, nadal znajdującego się w jedynej nieuszkodzonej nitce gazociągu. „To prawda, zmniejszamy ciśnienie gazu” - potwierdził w czwartek rzecznik spółki Nord Stream 2 AG, mającej siedzibę w Szwajcarii.
Niemieckie organy bezpieczeństwa uważają, że do uszkodzenia gazociągów Nord Stream na Morzu Bałtyckim potrzebne były wysoce skuteczne ładunki wybuchowe. Według informacji tygodnika "Spiegel" obliczono, że do zniszczenia rur musiały zostać użyte ładunki wybuchowe porównywalne z 500 kilogramami trotylu.
Niemieckie media informują w środę, że uszkodzone gazociągi Nord Stream 1 i 2 mogą ulec nieodwracalnemu zniszczeniu, jeśli przedostanie się do nich słona woda.
Wyciek gazu z rurociągów Nord Stream, do którego doszło w poniedziałek na wodach Morza Bałtyckiego, wywołał obawy o bezpieczeństwo infrastruktury przesyłowej w Europie i zapoczątkował dyskusję o nowej strategii rosyjskich operacji hybrydowych wymierzonych w Zachód. W ocenie licznych ekspertów awaria mogła być skutkiem celowych działań Kremla.
Amerykańska agencja wywiadowcza CIA już latem br. ostrzegła rząd Niemiec przed możliwymi atakami na gazociągi na Morzu Bałtyckim - pisze we wtorek niemiecki tygodnik „Spiegel”, powołując się na własne ustalenia.
Niemieccy operatorzy gazociągów Nord Stream 1 i Nord Stream 2 zakładają, że mogły one zostać rozszczelnione i uszkodzone na dłuższym odcinku, niż początkowo uważano; spadek ciśnienia w rurach nastąpił w sposób bardzo gwałtowny – wynika z informacji portalu dziennika „Spiegel”. Sejsmografy na wyspie Bornholm odnotowały w poniedziałek dwa poważne wstrząsy.
Rurociągi Nord Stream mogły zostać uszkodzone w wyniku ataków ukierunkowanych – informuje dziennik „Tagesspiegel”. Po tym, jak w poniedziałek wieczorem wykryto wyciek z NS2 na duńskich wodach terytorialnych, także rzecznik Nord Stream 1 poinformował o szybkim i „poważnym spadku ciśnienia” w obydwu rurociągach. Zdaniem przedstawicieli rządu federalnego, nie jest to zbieg okoliczności.
NKT zakończyło szybką naprawę kabla eksportowego w systemie przesyłowym Beatrice
„VG” ujawnia: członkostwo w związkach warunkiem pracy Polaków dla Equinora
Konferencja PSEW: morska energetyka wiatrowa kołem zamachowym polskiej gospodarki
Przełożony start rakiety z polskimi satelitami. Pozwolą skuteczniej monitorować sytuację na Bałtyku
Norweski przewoźnik otrzymał pierwszy statek PCTC zgodny z nowymi przepisami bezpieczeństwa IMO
Rosyjska Flota Pacyfiku ćwiczyła na Oceanie Indyjskim. Kreml szuka partnerów w Azji