Teraz nie jest już zwykłym elementem wyposażenia ratunkowego. Ten kombinezon to pamiątka po jednej z największych morskich tragedii w historii Polski – zatonięciu promu „Jan Heweliusz”. Dzięki niemu Grzegorz Sudwoj, członek załogi jednostki, w lodowatej wodzie wygrał walkę o życie. Po kilkudziesięciu latach od tego tragicznego zdarzenia ten niezwykle osobisty i cenny przedmiot trafił do zbiorów Narodowego Muzeum Morskiego w Gdańsku.
Mimo upływu ponad 30 lat katastrofa promu „Jan Heweliusz” nadal budzi emocje. Zastępca dyrektora Narodowego Muzeum Morskiego w Gdańsku dr Marcin Westphal przypomniał w rozmowie z PAP, że jednostka wypłynęła w morze w złym stanie technicznym i przy ekstremalnych warunkach pogodowych.
To najtragiczniejsza katastrofa w historii polskiej floty handlowej. Zginęło wówczas 55 osób: 35 pasażerów, w tym dwoje dzieci i 20 członków załogi. Odnaleziono 39 ciał. Zginęli obywatele Polski, Austrii, Węgier, Szwecji, Czech i Norwegii.
Współczesne wydarzenia rzuciły na opowieść o kapitanie Jamesie Cooku nowe światło. Za życia otaczał go nimb chwały, dziś przez ruchy antykolonialne niszczy się jego pomniki - mówi PAP amerykański pisarz Hampton Sides, autor książki „Na szerokim, szerokim morzu. Ostatnia wyprawa kapitana Cooka”.
Pod powierzchnią Zatoki Gdańskiej, wśród chłodnych, mętnych wód, kryje się niezwykła kapsuła czasu – wrak XIX-wiecznego drewnianego żaglowca oznaczonego symbolem F53.14, zwanego przez nurków „Portowcem”. To właśnie tam zespół Działu Badań Podwodnych Narodowego Muzeum Morskiego w Gdańsku od kilku miesięcy prowadzi prace archeologiczne, które przynoszą coraz ciekawsze odkrycia.
„Rejs” jest wciąż żywy - ocenił ks. Andrzej Luter. 19 października 1970 roku odbyła się premiera filmu, który Marek Piwowski zrealizował na pokładzie wiślanego parostatku „F. Dzierżyński” - który wcześniej nazywał się „Polska”.
Narodowe Muzeum Morskie w Gdańsku ogłosiło przetarg nieograniczony na budowę wystawy stałej w Muzeum Archeologii Podwodnej i Rybołówstwa Bałtyckiego w Łebie. Zamówienie obejmuje również opracowanie projektowej dokumentacji warsztatowej.
3 września 1935 r. „Dar Pomorza” powrócił do Gdyni, kończąc trwający prawie rok pierwszy rejs polskiego statku dookoła świata. Poza względami szkoleniowymi, to przedsięwzięcie miało duże znaczenie polityczne i propagandowe.
W Łebie powstaje wyjątkowa instytucja – Muzeum Archeologii Podwodnej i Rybołówstwa Bałtyckiego, które stanie się największym oddziałem Narodowego Muzeum Morskiego w Gdańsku. O nowej placówce opowiedział nam Kazimierz Kleina, senator RP oraz burmistrz Łeby w latach 1990-1993.
Centrum Informatyczne TASK Politechniki Gdańskiej, zrealizowało projekt przyłączenia instalacji światłowodowej na statku-muzeum „Dar Pomorza” – jednego z najbardziej rozpoznawalnych żaglowców, cumującego przy nabrzeżu, będącym przedłużeniem Skweru Kościuszki w Gdyni. Inwestycja została wykonana na zlecenie Narodowego Muzeum Morskiego w Gdańsku.
NKT zakończyło szybką naprawę kabla eksportowego w systemie przesyłowym Beatrice
„VG” ujawnia: członkostwo w związkach warunkiem pracy Polaków dla Equinora
Konferencja PSEW: morska energetyka wiatrowa kołem zamachowym polskiej gospodarki
Przełożony start rakiety z polskimi satelitami. Pozwolą skuteczniej monitorować sytuację na Bałtyku
Norweski przewoźnik otrzymał pierwszy statek PCTC zgodny z nowymi przepisami bezpieczeństwa IMO
Rosyjska Flota Pacyfiku ćwiczyła na Oceanie Indyjskim. Kreml szuka partnerów w Azji