W miarę jak światowy przemysł żeglugowy pracuje nad stworzeniem nowej generacji ekologicznych statków, przedstawiono szeroki wachlarz koncepcji. Najnowsza, zaprezentowana w Szwecji, wykorzystuje innowacyjne, zaawansowane technologie, aby po raz kolejny wykorzystać wiatr, tworząc rewolucyjną i zrównoważoną kategorię żeglugi.
Inicjatywa jest szwedzkim wspólnym projektem pomiędzy Wallenius Marine, KTH (Królewski Instytut Technologii) i SSPA. Projekt jest wspierany przez Szwedzki Zarząd Transportu, który działa jako współfinansujący. KTH zajmuje się wyzwaniami w takich obszarach, jak aerodynamika, mechanika żeglarska i analiza osiągów. SSPA wnosi wkład w rozwój i walidację nowych metod testowania, metod symulacji aerodynamicznych i hydrodynamicznych oraz symulacji ryzyka. Współpraca wierzy, że dzięki tej inicjatywie powstanie nowa generacja żaglowców do przewozu ładunków handlowych.
Koncepcja nazywana Oceanbird dotyczy nowej klasy statków PCTC o ładowności 7 000 samochodów. Projekt koncepcyjny ma ponad 650 stóp długości i miałby nośność 32 000 ton. Wysokość nad linią wody wynosi prawie 350 stóp. Statek, napędzany głównie wiatrem, będzie miał szacowaną prędkość 10 węzłów, co pozwoli mu przepłynąć Atlantyk w około 12 dni lub 50 procent dłużej niż dzisiejszy rejs, który trwa około ośmiu dni.
Wallenius Marine, jeden z pionierów transportu samochodowego, był pomysłodawcą projektu.
- Z dumą prezentujemy trzecią wersję naszego projektu, nad którą pracowaliśmy od kilku lat - powiedział Per Tunell, prezes Wallenius Marine. - Niezwykle ważne jest, aby żegluga stała się zrównoważona. Nasze badania pokazują, że wiatr jest najwydajniejszym źródłem energii dla transportu oceanicznego.
Zdaniem autorów projektu, wyzwaniem technologicznym było stworzenie statku, w której takielunek i kadłub współpracują ze sobą jako jedna jednostka, aby wykorzystać wiatr w możliwie najbardziej efektywny sposób. Zwrócono uwagę, że chociaż materiał jest taki sam, stalowy kadłub statku o napędzie wiatrowym musi być zaprojektowany w zupełnie inny sposób niż kadłub o napędzie silnikowym.
Takielunek jest wykonany ze stali i materiałów kompozytowych i obraca się o 360 stopni, aby złapać wiatr w optymalny sposób. Aby móc wchodzić i wychodzić z portów oraz spełniać międzynarodowe wymogi bezpieczeństwa, Oceanbird byłby również wyposażony w silnik pomocniczy.
- Niedawno rozpoczęliśmy testowanie modeli 7-metrowych na wodach otwartych i będziemy je kontynuować jesienią. Projekt będzie gotowy do zamówień w 2021 roku, a ewentualną pierwszą dostawę planujemy w 2024 roku – powiedział mówi Richard Jeppsson, wiceprezes ds. handlowych i partnerstwa w Oceanbird.
Polski sektor transportu wodnego podkreśla znaczenie współpracy w obszarze badań i rozwoju
Nabrzeże Hanzy– nowa nazwa Nabrzeża Wyspy Spichrzów w Gdańsku
Rynek kontenerowy nadal w dołku
Oceanarium w kołobrzeskim porcie – nowa, całoroczna atrakcja?
Hongkong wypada z czołówki najbardziej zatłoczonych portów świata
Jest wyrok Trybunału Konstytucyjnego ws. nieruchomości portowych