pc
Jacek K., były szef Orlenu, wspólnie ze swoja obecną żoną, byłymi pracownikami koncernu i prywatnymi firmami eventowymi, wyprowadzili ze spółki setki tysięcy złotych - napisał w środę portal Wpolityce.pl.
Jak pisze portal, "zdaniem prokuratorów, jedną z form łapówki dla Jacka K. były, organizowane przez znaną agencję L. oraz firmę A., wyjazdy zagraniczne, które nie miały wiele wspólnego z wyjazdami służbowymi. W wyjazdach uczestniczył nie tylko b. prezes Orlenu, ale także jego obecna żona Beata K. oraz bliscy współpracownicy z szefostwa tej spółki" - twierdzi portal.
Według Wpolityce.pl, Dariusz K. i bliskie mu osoby wyjechały w sierpniu 2013 roku do Czarnogóry. Kilkudniowy pobyt miał kosztować 110 tys. złotych, a faktura wystawiona przez firmę A. Orlenowi miała zostać opisana jako "Organizacja wyjazdu służbowego". Z kolei w połowie sierpnia 2013 roku prezes poleciał do Moskwy, gdzie miał prowadzić "spotkania biznesowe". Koszt tego wyjazdu miał wynieść ponad 98 tys. złotych. Natomiast wyjazd na mistrzostwa lekkoatletyczne w Moskwie miał kosztować 387 tys. złotych.
"Łącznie firma A. otrzymała od Orlenu 596 tysięcy złotych. Zdaniem śledczych wyjazd do Czarnogóry nie miał nic wspólnego z obowiązkami Jacka K., a wyjazd do Moskwy tylko częściowo związany był z obowiązkami prezesa Orlenu" - pisze portal.
Zdaniem Wpolityce.pl, "prokuratorzy są także przekonani, że współpracujące z Orlenem firmy zatrudniły ówczesną partnerkę, a obecnie żonę Jacka K. na zasadzie fikcyjnych umów".
"Proceder był bardzo prosty. Beata K. zarejestrowała działalność gospodarczą w kwietniu 2014 roku. Miała poważnego klienta, którym była spółka A, organizująca dla Orlenu liczne imprezy. Zdaniem śledczych, Beata K. wystawiała firmie A faktury za usługi, których nigdy nie wykonywała. Wszystkie faktury wystawiono na kwotę 23 062,50 złotych. Od maja 2014 roku do lutego 2015 roku Beata K. zarobiła w ten sposób ponad 230 tysięcy złotych. Pieniądze wypłacane żonie byłego prezesa Orlenu pochodziły od firmy L., która miała z kolei wystawić Orlenowi fakturę w wysokości ponad 300 tysięcy złotych" - podaje portal i dodaje, iż "śledczy ustalili, że Orlen miał płacić za fikcyjną usługę organizacji strefy kibica OMW 2014".
Śledztwo w tej sprawie od końca kwietnia 2018 roku prowadzi Prokuratura Regionalna w Łodzi. "W jego toku badane jest wiele wątków dotyczących przestępstw przeciwko obrotowi gospodarczemu oraz przestępstw karno-skarbowych, związanych z działalnością PKN Orlen SA" - podaje Wpolityce.pl.
"Postępowanie zostało zainicjowane działaniami Centralnego Biura Antykorupcyjnego, w tym przeprowadzoną w okresie od dnia 17 stycznia do dnia 28 grudnia 2017 r. kontrolą określonych przepisami prawa procedur podejmowania i realizacji decyzji w przedmiocie rozporządzania mieniem w zakresie umów na wybrane usługi zlecane przez Polski Koncern Naftowy Orlen S.A." - wynika z oświadczenia Prokuratury Krajowej, które cytuje portal.
Stena Futura przeszła ceremonię chrztu w Belfaście. Stena Connecta ukończona
Zwodowano największy na świecie statek do układania kabli
Świnoujście: zatopiony kuter wydobyty z dna Basenu Północnego. Służby podejrzewają celowe działanie
PRS sprawuje nadzór nad budową okrętu ratowniczego programu „Ratownik”
Chiny oddały do użytku gigantyczny statek do akwakultury. 12 gatunków ryb na jednostce
HD Hyundai jako pierwsza stocznia wyprodukował 5 tys. jednostek