PMK
Trwa przetarg na firmę, która podniesie zatopiony dok w stoczni Nauta. Remontowana dla Norwegów jednostka, która była ustawiona w suchym doku, przechyliła się 27 kwietnia i częściowo znalazła się w wodzie.
- Jeszcze decyzje nie zapadły. Oceniamy propozycje. Bierzemy pod uwagę cenę i technologię. Znamy wstępne oferty. Jeśli uda się wybrać firmę w miarę szybko, to na przełomie czerwca i lipca podniesiemy dok - powiedział reporterom Radia Gdańsk Jerzy Konieczny, wiceprezes stoczni.
Pod uwagę brane są różne sposoby podniesienia konstrukcji. Możliwe jest zrobienie tego z wykorzystaniem dźwigów pływających, bloków linowych, dużych kompresorów czy zbiorników napełnianych wodą. Która z tych metod będzie najlepsza, mają określić fachowcy z firm zewnętrznych. Pod uwagę będzie brana też cena oraz doświadczenie potencjalnego wykonawcy.
Statek, który przechylił się w suchym doku gdyńskiej stoczni, to tankowiec pływający pod banderą norweską, o długości 80 metrów i szerokości 11 metrów oraz zanurzeniu 5,1 metra.
Początkowo straż pożarna informowała, że do przechyłu i częściowego zanurzenia statku doszło w wyniku przewrócenia się na jednostkę dźwigu – okazało się to jednak nieprawdą.
W wypadku nikt nie został poszkodowany, gdy statek zaczął się przechylać, przebywający na jego pokładzie pracownicy zdążyli go opuścić.
Stena Futura przeszła ceremonię chrztu w Belfaście. Stena Connecta ukończona
Zwodowano największy na świecie statek do układania kabli
Świnoujście: zatopiony kuter wydobyty z dna Basenu Północnego. Służby podejrzewają celowe działanie
PRS sprawuje nadzór nad budową okrętu ratowniczego programu „Ratownik”
Chiny oddały do użytku gigantyczny statek do akwakultury. 12 gatunków ryb na jednostce
HD Hyundai jako pierwsza stocznia wyprodukował 5 tys. jednostek