Na początku września Lotos odebrał 100 tys, ton ropy naftowej Hibernia z Kanady. W tej chwili około 25% wolumenu ropy naftowej przerabianej w gdańskiej rafinerii pochodzi z kierunku innego niż wschodni. Lotos nie chce na tym jednak poprzestać.

- Rozglądamy się za surowcem z innych kierunków, badamy np. producentów w krajach zachodniej Afryki – powiedział w portalu wnp.pl Jarosław Kawula, wiceprezes Lotosu.

Tę elastyczność związana z przerobem różnych gatunków ropy zwiększy realizowany obecnie projekt EFRA, który już w 2018 r. pozwoli na pogłębienie przerobu surowca w gdańskiej rafinerii. W ten sposób przerabiając tę samą ilość ropy naftowej w ciągu roku (10,5 mln t) Lotos będzie w stanie wyprodukować dodatkowe 900 tys. t wysokiej jakości produktów, z czego większość to paliwa: ON, benzyny i LPG. 

Dodajmy, że dla Lotosu bardzo ważny jest ekonomiczny aspekt dywersyfikacji kierunków dostaw. Aktualnie ok. 25% przerabianej ropy naftowej pochodziło z kierunku innego niż wschodni, były lub są to ropy z Bliskiego Wschodu, Polski, Litwy, Norwegii czy Nigerii. „ Szczególnie jest to istotne w przypadku transakcji spotowych. Aby móc je skutecznie realizować, trzeba mieć możliwość przerobu różnych rodzajów surowca” - czytamy w wnp.pl.