Stocznia w Helsinkach nie może zrealizować projektu bodowy gigantycznego lodołamacza dla klienta rosyjskiego. Rząd wydał negatywną decyzję w sprawie licencji eksportowej dla zamówienia realizowanego na zlecenie rosyjskiej firmy Norilsk Nickel, zajmującej się wydobyciem i wytopem niklu, palladu, platyny i miedzi.
Fińskie ministerstwo spraw zagranicznych wydało 30 września negatywną decyzję licencyjną dla gigantycznego lodołamacza. Decyzja ma zapewne związek z obecną sytuacją geopolityczną oraz atakiem Rosji na Ukrainę.
Helsińska stocznia w 2021 roku podpisała z Rosjanami kontrakt na budowę „ekologicznego” lodołamacza, który będzie wyposażony też w silnik napędzany LNG i niskosiarkowym olejem napędowym. Projekt koncepcyjny statku został wykonany we współpracy z firmą Aker Arctic Technology Oy.
Prace budowlane miały rozpocząć się jeszcze w tym roku. Zgodnie z harmonogramem, statek miał zostać dostarczony do Nornickel na sezon zimowy 2025. W styczniowym komunikacie czytamy, że nowy statek miał być zakwalifikowany jako Icebreaker8 w Rosyjskim Morskim Rejestrze Statków.
Jednostka zgodnie z projektem jest w stanie żeglować po ośnieżonym lodzie o grubości do 2 metrów. Jest też wyposażona w lądowisko dla helikopterów.
Jak czytamy, byłby to największy i najbardziej wydajny lodołamacz wyprodukowany w tym kraju. Statek miał operować na Morzu Karskim, zabezpieczając dostęp do portu morskiego Dudinka, w tym holowanie statków towarowych. Port Murmańsk miał być portem macierzystym.
Jak zauważa Yle, stocznia Helsinki jest od 2019 roku własnością cypryjskiej spółki Algador Holdings, której głównym udziałowcem jest Władimir Kasjanenko, biznesmen o domniemanych bliskich związkach z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. Kasjanenko posiada obecnie belgijski paszport.
Nie było to pierwsze zlecenie fińskiej stoczni dla rosyjskiej spółki. Finowie zbudowali NB 505 Norilsk Nickel, frachtowiec arktyczny, który został dostarczony w 2006 roku. To pierwszy statek handlowy, który może działać samodzielnie na Syberii, bez pomocy lodołamacza, przez cały rok.
Kim Salmi, nowy dyrektor zarządzający, w komentarzu dla fińskiego portalu Yle, wskazał, że utrata projektu, który został już właściwie rozpoczęty, nie jest dobrą rzeczą dla stoczni. Dla firmy oznaczałby stabilność w portfelu zamówień w perspektywie do 2024 roku. Sama sytuacja stoczni nie jest najgorsza. Stocznia Helsinki buduje obecnie trzeci statek z serii Vega (SH Diana) i przygotowuje się do jego wodowania.
Źródło: Yle, NavigatorMagazine.fi
5 wiodących flot świata ma wartość PKB Polski. Polska nie jest drugą Japonią
Eureka Shipping ogłasza budowę najnowocześniejszego statku do transportu cementu
W Japonii powstanie innowacyjny statek do transportu komponentów do morskich turbin wiatrowych
Pojazd rodem z science-fiction ma wzmocnić potencjał ukraińskich sił morskich
Amerykanie zwodowali swój pierwszy statek instalacyjny
BBC: firmy z Chorwacji i Włoch pomagają rosyjskiemu przemysłowi zbrojeniowemu omijać sankcje