Wielka Brytania podejmuje wysiłki na rzecz wsparcia żeglugi handlowej na Morzu Czarnym, przewożącej zboże z Ukrainy i powstrzymującej rosyjskie ataki na statki towarowe. To odpowiedź na nocne rosyjskie ataki na ukraińskie porty morskie na Morzu Czarnym i Dunaju, kontynuowane pomimo ciągłych wezwań do wznowienia porozumienia zbożowego.

Gabinet premiera Wielkiej Brytanii ogłosił szereg nowych inicjatyw mających na celu reakcję na działania Rosji powodujące gwałtowny wzrost światowych cen żywności. Premier Rishi Sunak podkreśla, że Rosja traktuje wszystkie statki przypływające do ukraińskich portów na Morzu Czarnym jak statki wojskowe niezależnie od przewożonego ładunku.

Wielka Brytania oświadczyła, że ​​w ramach swoich operacji obserwacyjnych „samoloty Królewskich Sił Powietrznych (RAF) wykonują loty nad tym obszarem, aby powstrzymać Rosję od przeprowadzania nielegalnych ataków na cywilne statki przewożące zboże”. Wielka Brytania odnotowuje, że Rosja oddała jednak strzały i wkroczyła na pokład statku towarowego płynącego do jednego z ukraińskich portów na Dunaju. Działania zostały odebrane jako mogące stanowić naruszenie międzynarodowego prawa humanitarnego.

Od lipca Wielka Brytania ocenia, że ​​Rosja uszkodziła lub zniszczyła także co najmniej 26 cywilnych obiektów portowych, magazynów, silosów i elewatorów zbożowych. Ich zdaniem ataki te bezpośrednio zmniejszyły możliwości eksportowe Ukrainy o jedną trzecią i zniszczyły wystarczającą ilość zboża, aby wyżywić ponad milion ludzi przez cały rok.

Ukraińscy urzędnicy podkreślają, że ataki są kontynuowane i według doniesień w czwartkowy wieczór nad regionem Odessy, w tym nad portami na Dunaju, zniszczono 14 dronów. Zastępca przewodniczącego Ukraińskiej Rady Agrarnej powiedział BBC, że podczas ostatnich ataków zniszczono ponad 270 000 ton zboża. Atak ze środy wieczorem na czwartek rano trwał trzy godziny i spowodował dodatkowe uszkodzenia silosów zbożowych i przenośników. 

Według Wielkiej Brytanii przed wojną Ukraina była piątym co do wielkości eksporterem pszenicy na świecie, czwartym co do wielkości eksporterem kukurydzy i trzecim co do wielkości eksporterem rzepaku.

Fot. Depositphotos