Do portu wojennego w Portsmouth przybył najnowszy, specjalistyczny okręt do zwalczania min Wielkiej Brytanii, HMS Stirling Castle. Po serii prób morskich ma być gotowy do wykonywania swoich zadań zgodnie z przeznaczeniem, stanowiąc też wyjątkową koncepcję prowadzenia działań w zakresie obrony przeciwminowej, gdzie w miejsce okrętów załogowych wchodzą bezzałogowce, nadzorowane z pokładu „statku-matki”.
W wydarzeniu wzięły udział kadra sił morskich, przedstawiciele władz oraz członkowie rodzin załogantów. Okręt opuścił w zeszłym miesiącu Birkenhead, aby przeprowadzić próby morskie i szkolenia u zachodnich wybrzeży Anglii i Szkocji, z myślą o wdrożeniu do swoich zadań w zakresie bezpieczeństwa morskiego. Do Marynarki Wojennej został przekazany w lipcu tego roku, wcześniej wchodząc w skład floty pomocniczej (Royal Fleet Auxiliary) ale dopiero teraz ma rozpocząć służbę operacyjną. Pobyt w porcie pozwoli na szereg wizyt na wysokim szczeblu, wraz z kontynuacją procesu szkolenia załogi, zanim powróci na morze i będzie kontynuować działania morskie.
– To prawdziwy przełom. Za nami sześć miesięcy intensywnej pracy nad wyprowadzeniem okrętu, szkolenia i wyjść w morze. Przed nami jeszcze wiele miesięcy budowania wiedzy, opracowywania taktyk i technik oraz prowadzenia działań przeciwminowych na miarę XXI wieku z naszego pokładu. Mój zespół może z wielką przyjemnością cieszyć się dotychczasowymi sukcesami, znacznie przekroczyli oczekiwania – powiedział kmdr por. Phil Harper, dowódca okrętu.

HMS Stirling Castle (wcześniej RFA Stirling Castle) będzie pełnić funkcję pływającego okrętu dowodzenia, tj. „statku-matki” dla zdalnie sterowanych i autonomicznych systemów obsługiwanych przez Grupę Eksploatacji Zagrożeń Minowych Royal Navy, która będzie wyszukiwać i neutralizować miny oraz niewybuchy pod wodą. Jego obecność w Wielkiej Brytanii przyczyni się również do realizacji szerszych operacji bezpieczeństwa morskiego. Okręt dołączył do 2. Eskadry Przeciwminowej z Portsmouth, której marynarze są bardziej przyzwyczajeni do operowania znacznie mniejszymi niszczycielami min typu Hunt, zwalczającymi zagrożenia na wodach terytorialnych Wielkiej Brytanii i innych akwenów. Wspomniane okręty, tak jak podobne jednostki typu Sandown, są w trakcie wycofywania ze służby i przekazywania do innych sił morskich, m.in. Rumunii i Ukrainy. Zastąpić je mają „statki-matki” wykorzystujące szeroką gamę pojazdów bezzałogowych, zwiększając jednocześnie zakres ich wykorzystania i możliwą ilość ich zabierania na pokład.
Podczas prób okręt przetestowano napęd, generatory energii, dźwigi do podnoszenia ciężkich ładunków, systemy medyczne i systemy kontroli uszkodzeń, co gwarantuje, że okręt spełnia rygorystyczne standardy. Co ciekawe, powstał w 2013 roku jako cywilna jednostka, MV Island Crown, do działań w branży offshore, angażując się m.in. przy budowie morskiej farmy wiatrowej East Anglia Array na brytyjskich wodach. Został zakupiony w 2023 roku przez resort obrony i następnie przeszedł konwersję w Devenport, aby zmienić swoje przeznaczenie, co miało zapewnić oszczędność i skrócić czas, choć jak zauważają komentatorzy, koncepcje i wymagania miały przerosnąć projektantów, przez co proces wdrażania jednostki do nowych zadań wydłużył się o ponad rok.
Nowy "okręt" ma 96,8 metra długości i 6 000 ton wyporności. Załoga liczy 55 osób, acz może zostać zwiększona do 100. Napęd stanowią cztery silniki wysokoprężne Bergen Engines C25, dwa silniki azymutalne Kongsberg o mocy 2000 kW każdy oraz trzy silniki dziobowe Kongsberg o mocy 1882 kW każdy. Jednostka ma wyróżniać się wysokim stopniem autonomiczności, co połączone z wysokim standardem zakwaterowania ma zapewniać komfort długiej służby na pełnym morzu.

W trakcie prób morskich zespół specjalistów z Grupy Eksploatacji Min i Zagrożeń (Mine and Threat Exploitation Group, MTXG) z siedzibą w Faslane prowadził szereg testów z myślą o planowanym wykorzystaniu jednostki, sprawdzając też nowe technologie i koncepcje, w tym wykorzystując pełny zestaw obecnych i przyszłych systemów, jak autonomiczne pojazdy nawodne (ASV), bezzałogowe pojazdy podwodne (Uncrewed Underwater Vehicles, UUV), francuski-brytyjski system przeciwdziałania minom morskim (Maritime Mine Counter Measures, MMCM), system przeglądu przepływu danych (Combined Influence Sweep, SWEEP) i średnie podwodne pojazdy autonomiczne (Medium Underwater Autonomous Vehicles, MAUV). Całe to wyposażenie może być obsługiwane z pokładu okrętu, za pomocą przenośnego centrum dowodzenia na lądzie lub z pokładu RFA Stirling Castle. Dzięki niemu siły przeciwminowe mają działać szybciej niż starsze okręty typu Sandown, bez narażania załóg okrętów na niebezpieczeństwo w związku z realizowanymi celami.
Dramat na pokładzie Steny. Na ratunek wezwano śmigłowiec Marynarki Wojennej
Polski wiceadmirał z wizytą w litewskiej Marynarce Wojennej
Naval Group zbuduje czwartą fregatę dla Grecji. Zamówienie potwierdzone
Umowa USA i Korei Pd. wywoła efekt nuklearnego domina?
Lotniskowiec Royal Navy i jego myśliwce oddane pod dowództwo NATO
Port w Noworosyjsku wznowił działanie po ataku ukraińskich dronów
NATO ćwiczyło zwalczanie okrętów podwodnych. „Playbook Merlin 25” na szwedzkich wodach