• <
Kongres Polskie Porty 2030 edycja 2024

Rośnie wartość rosyjskiej ropy. To wyzwanie dla państw G7 w zakresie utrzymywania sankcji i limitu cenowego

Strona główna Porty Morskie, Terminale, Logistyka Morska, Transport Morski Rośnie wartość rosyjskiej ropy. To wyzwanie dla państw G7 w zakresie utrzymywania sankcji i limitu cenowego

Partnerzy portalu

Po raz pierwszy od czasu nałożenia przez G7 limitu cenowego na handel morski rosyjskimi produktami naftowymi, cena ropy Ural wzrosła powyżej 60 dolarów za baryłkę, co powinno spowodować odejście zachodnich usługodawców z tego segmentu.

Zdaniem mediów i agencji prasowych cena sięgnęła pod koniec ubiegłego tygodnia do nawet 63 dolarów za baryłkę, a przypomnijmy że według narzuconych limitów te nie mogą być sprzedawane za cenę powyżej 60 dolarów. Był to również wybieg do blokowania sprzedaży czy też przyjmowania jej transportów drogą morską, jeśli dostawca nie chciał respektować limitów cenowych. Problemem jednak była sytuacja, gdy jej rynkowa wartość spadała poniżej limitu wynikającego z sankcji, co dla wielu państw było usprawiedliwieniem do kupowania sztandarowego produktu z Rosji, niejako łamiąc szyki państw narzucających sankcje.

Przekroczenie wartości ponad limit ma być sprawdzianem dla państw G7 w kwestii egzekwowania dotychczasowej polityki, co pozostaje wciąż wyzwaniem. Rosyjska ropa przed wojną była sprzedawana na całym świecie, a narzucone sankcje odbiły się na wartości handlu morskiego (w tym i ceny frachtu), a także wzrostu wydatków na energię. Limit był niejako wybiegiem z myślą o wielu państwach globu, dla których większość dostaw ropy naftowej to był rosyjski produkt przybywający na statkach, stąd Departament Skarbu USA przyjął strategię wprowadzenia limitu. Z jednej strony nie blokowało to dostaw tego wciąż kluczowego surowca energetycznego, a z drugiej sprzedaż poniżej ceny rynkowej miał jednocześnie negatywnie odbić się na gospodarce Federacji Rosyjskiej, gdyż nie zapewniałaby jej oczekiwanych zysków, tak potrzebnych dla gospodarki jak i wydatków. Miało to także zapewnić globalną kontrolę cen ropy innych dostawców i producentów, unikając m.in. nagłych skoków cenowych.

Problemem pozostaje postawa wielu państw, które nie chcą akceptować narzucania sankcji, pomimo że wiele firm z m.in. Bliskiego Wschodu dążyła do zajęcia miejsca w luce po Rosjanach, zapewniając własne dostawy ropy. Jednocześnie pojawia się problem armatorów i usługodawców, którzy nie chcą przestrzegać narzuconych limitów. Przejawem tego jest też działalność "statków widmo", czy też "floty cieni". Są to zwykle starsze, niekiedy przeznaczone do wycofania jednostki transportowe, które nie posiadając aktualnych oznaczeń oraz nie figurując w rejestrach prowadzą ryzykowne, nielegalne transporty rosyjskiej ropy, która jest sprzedawana w cenie wyższej niż zarządzona przez limit. Niekiedy oficjalnie jest sprzedawana jako produkt z innego kraju. Ponadto załogi prowadzą działania związane z przetaczaniem ropy ze statku na statek, dzięki czemu chcą utrudnić śledzenie ich działalności i zmylić morskie służby prowadzące obserwacje handlu morskiego.

Fot. Depositphotos

bulk_cargo_port_szczecin

Partnerzy portalu

Pomorska Specjalna Strefa Ekonomiczna
port_gdańsk_390x100_2023

Dziękujemy za wysłane grafiki.