Rosnieft, rosyjski państwowy koncern naftowy, snuje plany nowego terminalu do przeładunków ropy na zachodnim brzegu Zatoki Kolskiej. Oznacza to, że będzie praktycznie sąsiadować z główną bazą rosyjskiej marynarki wojennej.

Rosnieft wytypował lokalizację nowego terminalu przeładunkowego ropy naftowej, który ma zostać zbudowany na potrzeby projektu Wostok Oil, w ramach którego ruszy wydobycie w arktycznym rejonie Tajmyr. Załadowane arktyczną ropą tankowce klasy lodowej będą z Tajmyru przewozić ropę do Zatoki Kolskiej, do terminalu, który zostanie wybudowany na jej zachodnim brzegu, w położonej kilka kilometrów od Siewieromorska Pitkowej Gubie. W Siewiermorsku znajduje się siedziba dowództwa Floty Północnej.

Docelowo terminal ma obsłużyć tankowce o pojemności 200 000 ton. W jego ramach ulokowany zostanie także statek do magazynowania ropy o pojemności 300 000 ton. Nie znane są jeszcze konkretne projekty infrastruktury. Za całość odpowiadać będzie PKK Logistic, spółka zależna Rosnieftu.

Nie wiadomo, jakie zdanie na temat planów państwowego koncernu ma wojsko. Według komentatorów, z planowanego terminalu naftowego rozciągać się będzie doskonały widok na strategicznie ważną bazę wojskową, w której na co dzień stacjonuje kilka najpotężniejszych okrętów Floty Północnej, a w której znajdują się także składy broni i inna infrastruktura wojskowa. Tymczasem sama budowa, ale przede wszystkim także późniejsza eksploatacja terminalu znacznie zwiększy ruch w okolicy. Według planów Rosnieftu, w 2030 roku Wostok Oil ma produkować ponad 100 mln ton ropy rocznie, z czego zdecydowana większość będzie przeładowywana w nowym terminalu.

Co ciekawe, w Zatoce Kolskiej funkcjonują już dwa inne terminale naftowe, oba w postaci pływających jednostek przeładunkowych – Gazprom Nieft wykorzystuje tam w tym celu jednostkę Umba, zaś Łukoil tankowiec Kola. Oba te terminale, podobnie jak planowana inwestycja Rosnieftu, obsługują produkcję ropy na polach arktycznych.

fot. Depositphotos