• <
Kongres Polskie Porty 2030 edycja 2024

Raport wypadków i zdarzeń morskich – marzec 2024 r.

Strona główna Marynarka Wojenna, Bezpieczeństwo Morskie, Ratownictwo Raport wypadków i zdarzeń morskich – marzec 2024 r.

Partnerzy portalu

Fot. National Transportation Safety Board / YouTube

Ostatni miesiąc pierwszego kwartału roku to nie tylko nadal napięta sytuacja międzynarodowa na wielu akwenach świata, skutkująca ograniczonym bezpieczeństwem żeglugi i pierwszymi śmiertelnymi ofiarami wśród cywilnych marynarzy, ale również jedna z największych katastrof z udziałem statku handlowego w ostatnich latach. Zderzenie dużego kontenerowca oceanicznego z mostem w Baltimore USA, bo o tym wypadku mowa będzie miało szereg wielopłaszczyznowych konsekwencji. Będą one rzutować nie tylko na bieżące łańcuchy dostaw, ale również najprawdopodobniej na nowe regulacje, procedury a być może nawet i prawo regulujące przejścia dużych statków pod mostami. Niebagatelne będą szacowane i już ponoszone koszty wyrządzonych i doznanych szkód. Te straty w znaczący sposób mogą obciążyć międzynarodowy system finansowy i ubezpieczeniowy a tym samym wiele różnorodnych podmiotów.

Jak zatem wyglądał ostatni miesiąc pod względem wypadków oraz incydentów na morzach i oceanach świata w większych szczegółach? Jakie były główne, wiodące trendy i szczegóły najważniejszych i najbardziej medialnych zdarzeń? Z czym się to wiązało? O najważniejszych wydarzeniach ubiegłego miesiąca w telegraficznym skrócie w naszym cyklicznym, comiesięcznym raporcie.

Śmiertelny atak rebeliantów Huti na statek handlowy na Zatoce Adeńskiej

Niestety pojawiły się pierwsze trzy ofiary śmiertelne (marynarze) na skutek przeprowadzonego ataku Huti na statek handlowy na Zatoce Adeńskiej 90 mil morskich (ok. 93 km) na południowy – zachód od miasta portowego Aden. Jednostka, która oceniona została przez Huti poprzez swoje źródła informacyjne jako amerykańska została trafiona rakietowym pociskiem balistycznym wystrzelonym przez wspomnianych rebeliantów z kontrolowanego przez nich obszaru Jemenu. 

W wyniku celnego uderzenia znacznie ucierpiała nadbudówka jednostki, mostek, a także rufa statku. Zabici to pierwsze śmiertelne ofiary wśród cywilnych marynarzy, pomimo już wielu przeprowadzonych uderzeń. Zaatakowany w dniu 5 marca (wtorek) frachtowiec True Confidence (Nr IMO: 9460784) to masowiec o długości 183 metrów i nośności 50.448 ton, który został wybudowany w 2011 roku. Jednostka zarejestrowana jest w Liberii i zarządzana była w momencie ataku przez grecką firmę. Przed 24 lutego statek powiązany był kapitałowo z Oaktree Capital Management z USA, co nie zostało zaktualizowane w wielu bazach danych, stąd zapewne Huti odnosili się do nieaktualnych informacji, wybierając swój cel. 

Statek płynął z Chin do Jeddah w Arabii Saudyjskiej, a także do Akaby w Jordanii z ładunkiem wyrobów stalowych oraz ciężarówek. Na pokładzie jednostki podczas ataku było 20 członków międzynarodowej załogi. W jej skład wchodzili: Hindusi, Wietnamczycy oraz Filipińczycy. Dodatkowo na statku znajdowała się trzyosobowa uzbrojona ochrona. Po ataku na miejsce zdarzenia przybyła indyjska marynarka wojenna, która za pomocą helikopterów przetransportowała na pokład swojego okrętu znajdujące się na uszkodzonym statku 21 osoby. Tam poszkodowani zostali otoczeni odpowiednią opieką medyczną. Załogę przetransportowano do portu w Dżibuti. Tymczasem uszkodzona pozbawiona załogi jednostka stanęła w dryfie i podjęto niezbędne czynności, aby podjąć się jej odzyskania.

Niebezpieczne manewry straż przybrzeżnych Chin oraz Filipin

5 marca doszło do potencjalnie bardzo niebezpiecznego zdarzenia pomiędzy jednostkami straży przybrzeżnej Filipin oraz Chin. Na skutek niebezpiecznych zwrotów obu jednostek doszło jedynie do nieznacznego otarcia kadłuba filipińskiej jednostki. Jak podają źródła chińskie przeprowadzona akcja była bardzo profesjonalna. Z kolei strona filipińska oskarża stronę chińską o próbę nękania i blokowania kilku jednostek zaopatrzeniowych poprzez bardzo agresywne zachowania w trakcie wykonywania rutynowych czynności filipińskiej marynarki wojennej w rejonie Morza Południowochińskiego. Jedną z groźnych konsekwencji, która groziła eskalacją była wspomniana delikatna kolizja. Również USA określają zachowania strony chińskiej jako prowokacyjne.

Statek w lodach na Dalekim Wschodzie

Rosyjski prom o nazwie Aleksandr Deev (Nr IMO 9940186) został uszkodzony przez kry lodowe unoszące się u wybrzeży wyspy Sachalin na dalekim wschodzie Rosji. Miało to miejsce na północ od Władywostoku i Japonii. W rezultacie ponad 60 osób utknęło i znalazło się w dość groźnej sytuacji.

Prom wypłynął z Vanino na swojej regularnej trasie. Około 90 minut po wypłynięciu statku z portu załoga zaczęła mieć problemy z przekładnią sterową, w wyniku czego pasażerowie i załoga utknęli w grubym lodzie.

Załoga statku liczyła łącznie 35 osób. Jednostka jest przeznaczona do przewozu do 200 osób oraz 28 samochodów. Alexandr Deev ma 131 metrów długości i 20 metrów szerokości. Posiada kadłub wzmocniony lodem i może poruszać się po lodzie o grubości 1,5 metra. W momencie awarii na pokładzie statku znajdowała się jedynie 28 pasażerów.

Według rosyjskiej Prokuratury Transportu Dalekiego Wschodu, statek doznał rozległych uszkodzeń w wyniku zderzenia z krami lodowymi i nie mógł dalej płynąć samodzielnie. Z tego też względu niesprawny statek oczekiwał na pomoc lodołamacza Kapitana Chlebnikowa. Po przybyciu na miejsce tejże jednostki lodołamacz utorował drogę promowi. Następnie uszkodzoną jednostkę przemieszczono do Vanino, gdzie wspomniana prokuratura ds. transportu planowała skontrolować stan techniczny statku i działania załogi. Od 23 marca statek był zacumowany w Vanino we wschodniej Rosji.

Kontenerowiec uderza w most w USA

Do tragicznego w skutkach zderzenia dużego kontenerowca z mostem doszło w dniu 26 marca w Baltimore w USA. Statek Dali (Nr IMO 9697428) wychodził właśnie z portu Baltimore, zmierzając w kierunku Sri Lanki. Na skutek podwójnej utraty zasilania (ang. black out)  statek stracił sterowność i w wyniku tego doszło do zderzenia kadłuba (dziobu) jednostki z jednym z przęseł znanego mostu Francis Scott Key Bridge. W wyniku tego uderzenia doszło do bardzo tragicznego w skutkach zawalenia całej konstrukcji oraz oczywiście poważnego uszkodzenia jednostki pływającej. We wstępnych ocenach wykluczono możliwość ataku terrorystycznego. Niestety wypadek spowodował również ofiary śmiertelne. Na dzień 28 marca ustalono, że było to dwóch pracowników utrzymania mostu. Cztery osoby były w tym czasie nadal zaginione, ale uważano, że będą to kolejne ofiary śmiertelne. W tym samym czasie w porcie pozostawało nadal 11 uwięzionych statków, a wśród nich tankowce, chemikaliowce i statek poziomego ładowania przeznaczony do przewozu samochodów.

Więcej na temat zderzenia pisaliśmy między innymi w artykule: gospodarkamorska.pl

Masowiec uderza w oznaczenie nawigacyjne

28 marca również w USA na Rzece St. Mary (Wielkie Jeziora Amerykańskie) doszło do uderzenia przez masowiec American Mariner (Nr IMO: 7812567) w oznaczenie nawigacyjne. Na zdarzenie bardzo szybko zareagowała amerykańska straż przybrzeżna (ang. US Coast Guard). Statek został bezpiecznie zacumowany w pobliżu miejsca kolizji. Prowadzono inspekcję i dochodzenie w kwestii przyczyn oraz konsekwencji tego zdarzenia. Według ustaleń nie dostrzeżono żadnych szkód środowiskowych.

Partnerzy portalu

Dziękujemy za wysłane grafiki.