W lutym środowisko międzynarodowej żeglugi morskiej nie pozostawało wolne od wszelkiego rodzaju wypadków i niebezpiecznych wydarzeń. Ponownie było sporo awarii systemów napędowych jednostek, ludzkich pomyłek i w konsekwencji niebezpiecznych w skutkach wejść na mieliznę. Nie obyło się również bez pożarów oraz wypadnięć za burtę. Na Bliskim Wschodzie, gdzie doszło do ataku na tankowiec. O szczegółach najważniejszych zdarzeń w naszym cyklicznym, comiesięcznym raporcie dotyczącym wypadków, szkód i zdarzeń morskich na świecie.
2 lutego doszło do kolizji statku poszukiwania i ratownictwa morskiego (ang. SAR – Search and Rescue) o nazwie „Pachena Bay” z jednostką rybacką „Roy Kristian” (IMO 9237591). Do zdarzenia doszło podczas prowadzenia manewrów w Port Hardy w Kolumbii Brytyjskiej (Kanada). Po zakończeniu nieudanych manewrów obie jednostki zostały skierowane do nabrzeży, gdzie oszacowywano doznane przez nie szkody.
Kontenerowiec dowozowy „Escape” pod banderą holenderską, który płynął z Gdyni uległ pożarowi maszynowni, który przeniósł się do nadbudówki statku. Sygnał wzywania pomocy odebrało centrum koordynacji poszukiwań i ratownictwa morskiego z łotewskiej Rygi. Do akcji szybko zadysponowano niezbędne siły i środki, w tym między innymi dwa holowniki przystosowane do prowadzenia akcji gaśniczych. Cała piętnastoosobowa załoga w stosunkowo szybkim czasie została ewakuowana ze statku.
Uszkodzony i płonący statek z niebezpiecznym ładunkiem na pokładzie (polimery i farby) stanął w dryfie i zaczął zbliżać się do łotewskiego wybrzeża.
Więcej na temat wypadku pisaliśmy również w artykule TUTAJ.
12 lutego statek do przewozu bitumenu i asfaltu „Aashi” (Nr IMO: 9516715) wszedł na mieliznę u wybrzeży Indonezji. Ze statku doszło do wycieku ładunku asfaltu a jednostka w wyniku wysokich fal została nieco podtopiona i w konsekwencji doszło do około 20 – to stopniowego przechyłu. Wszyscy z załogantów zostali bezpiecznie ewakuowani przez indonezyjską marynarkę wojenną.
Niestety wyciek ładunku był poważny tak, że zanieczyszczenia dostrzeżono nawet około 70 kilometrów od miejsca zdarzenia. Władze Indonezji wraz z agentem i armatorem podjęli działania celem zabezpieczenia jednostki i ochrony środowiska naturalnego.
Pływający pod banderą Azerbejdżanu, wybudowany w 1994 roku drobnicowiec „Mahmud Rehimov” (IMO 9114816) w dniu 14 lutego zdryfował z kotwicowiska Aktau w Kazachstanie na mieliznę. Finalnie jednostkę przeholowano do portu. Aktualnie przyczyny zdarzenia jak i dalsze losy statku są bliżej nieznane.
14 lutego na Morzu Arabskim doszło do ataku powietrznego na zarządzany przez Zodiac Maritime Company tankowiec „Camp Square” (IMO 9792852) należący do izraelskiego magnata żeglugowego Eyal Ofer. Za atak na jednostkę pływającą za pomocą dronów została oskarżona strona irańska. Statek pod balastem był w drodze z Singapuru do Fujairah.
Według okrojonych medialnych doniesień statek na skutek ataku doznał jedynie niewielkich uszkodzeń.
Około południa w dniu 15 lutego podczas podróży z Rotterdamu do portu Yalova w Turcji chemikaliowiec „Biscay” (IMO 9474450) doznał awarii i stanął w dryfie w Kanale La Manche. Statek pozostawał poza kontrolą w dniu 16 lutego, stąd też podjęto decyzję o wysłaniu jednostki SAR „Abeille Bourbon”, która odholowała jednostkę do Zatoki Douarnenez w okolicach portu Brest we Francji, gdzie ją zakotwiczono. W dniu 18 lutego statek był już w ruchu i poprzez Zatokę Biskajską zmierzał do portu Yalova, gdzie miał dotrzeć w dniu 26 lutego.
15 lutego doszło do awarii napędu statku do przewozu żywych zwierząt (ang. livestock carrier) „Elena” (IMO 7406772). Zdarzenie miało miejsce na Morzu Egejskim w pobliżu greckiej wyspy Leros. Statek był w trakcie podróży z Libii do tureckiego portu Tuzla. W wyniku awarii systemu napędowego jednostki doszło do niebezpiecznej sytuacji dryfu w pobliżu północnych wybrzeży wyspy Leros. Rankiem 16 lutego statek został wzięty na hol i odprowadzony do Lakki Bay na wyspie Leros, gdzie został zakotwiczony.
To już nie pierwsze techniczne problemy związane z awarią silnika tego typu jednostek. Ze względu na swój średni wiek oraz stopień wyeksploatowania ten rodzaj statków jest wyjątkowo narażony na różnego rodzaju defekty i usterki techniczne. Bydłowce, jak potocznie nazywa się statki do przewozu żywych zwierząt są bowiem zazwyczaj konstrukcjami przebudowywanymi z innych starszych typów statków jak na przykład masowce, czy kontenerowce. Stąd też ich średnia wieku oraz stopień zużycia technicznego już w momencie rozpoczynania nowej roli w żegludze handlowej są znaczne. Kolejne intensywne lata eksploatacji oraz zazwyczaj stosowany niski reżim remontowy dla tego typu jednostek powodują, iż rzeczywiście stanowią one znaczne zagrożenie dla bezpieczeństwa międzynarodowej żeglugi morskiej.
W dniu 16 lutego z masowca „Star Georgia” (IMO 9361196) wypadł za burtę jeden z członków załogi. Było to około 10 mil morskich od Punta de Gando, Gran Canaria. Zaalarmowane tym wypadkiem zostało centrum poszukiwania i ratownictwa morskiego w Las Palmas. Do akcji zadysponowano helikopter oraz jednostkę SAR. Dodatkowo wszystkim statkom w okolicy polecono baczną obserwację akwenu. I to właśnie załoga jednego z takich statków dostrzegła dryfującego w wodzie załoganta i uratowała go. Poszkodowany po wyciągnięciu został natychmiast poddany opiece medycznej. Stwierdzono u niego objawy hipotermii.
16 lutego doszło do przewrócenia się i w dalszej konsekwencji zatonięcia statku „Antoineta” w pobliżu portu Libreville w Gabonie. Przyczyna wypadku nie jest jeszcze znana. Wszystkie osoby znajdujące się na tym statku towarowym zostały uratowane.
Drobnicowiec Loyga (IMO 8004791) wszedł na mieliznę niedaleko mostu Asaprukh na kanale łączącym jezioro Varna w Bułgarii z Morzem Czarnym. Do zdarzenia doszło 17 lutego. Bardzo szybko podjęto środki zaradcze dzięki czemu w ciągu godziny statek został ściągnięty z mielizny i odprowadzony na kotwicowisko na jeziorze Varna, gdzie oczekiwał na inspekcję i dalsze decyzje, co do jego losów.
24 lutego turecki statek Med Çerkezköy (IMO 9147215) wpłynął na skalistą mieliznę w okolicach greckiej wyspy Tilos nieopodal zachodniego wybrzeża Turcji. Statek podążał z Pireusu do Latakii. Na pokładzie statku znajdowało się 16 członków załogi narodowości tureckiej. Do akcji zadysponowano greckie jednostki straży przybrzeżnej a także holowniki, które miały zabezpieczyć akwen przed potencjalnym rozlewem i później zdjąć statek z mielizny. Dzięki sprzyjającej pogodzie dokonano sprawnej inspekcji podwodnej części kadłuba jednostki i oceniono, że nie istnieje żadne zagrożenie wyciekiem.
Radosław Marciniak
Zaskakujący finał akcji ratunkowej rosyjskiego jachtu. Z pomocą przybyli... Ukraińcy
UE przeprowadzi wspólne ćwiczenia marynarki wojennej. Celem ochrona infrastruktury krytycznej
Mierzeja Wiślana otwarta na okręty
Filipińskie służby zlokalizowały wrak, z którego wycieka olej napędowy zagrażający ekosystemowi wodnemu. Są zdjęcia
USS Porter z wizytą w Tallinie. Niedawno odwiedził też Port Gdynia
Morska pięść NATO. Polsko-amerykańskie ćwiczenie Passex na Bałtyku