Eurozłoty może mieć problem z trwałym przebiciem poziomu 4,195 i powinien stabilizować się nieco powyżej 4,20 - oceniają eksperci. W ich opinii, wtorkowa przecena papierów o pięcio- i dziesięcioletnim terminie zapadalności spowodowana była wahaniami na rynkach bazowych.

"Poziom 4,195 (dla EUR/PLN - PAP), przy którym jesteśmy, to poziom testowany w zasadzie od końca listopada. Nie udało nam się trwale zejść poniżej tego pułapu i raczej się to w tym roku nie uda, biorąc pod uwagę raczej niską zmienność, jakiej spodziewać się możemy w ostatnich dniach bieżącego roku" - powiedział Mateusz Sutowicz, analityk Banku Millennium.

"To już trzecia z rzędu spadkowa sesja dla EUR/PLN, a poziom 4,20 będzie prawdopodobnym poziomem, wokół którego będziemy się poruszać" - dodał.

Wtorkowe dane o listopadowej produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej nie wpłynęły na wycenę polskich aktywów.

Jak poinformował Główny Urząd Statystyczny, produkcja przemysłowa w listopadzie wzrosła o 9,1 proc. rdr, a w porównaniu z poprzednim miesiącem spadła o 1,2 proc. Analitycy ankietowani przez PAP spodziewali się wzrostu produkcji w listopadzie rdr o 9,5 proc., zaś mdm spadku o 1,0 proc.

Sprzedaż detaliczna w listopadzie wzrosła o 10,2 proc. w ujęciu rocznym, a w ujęciu miesięcznym spadła o 1,3 proc. Konsensus przygotowany przez PAP wskazywał na wzrost rdr o 7,5 proc. i spadek o 3,7 proc. mdm.

RYNEK DŁUGU

We wtorek rentowność polskich dziesięcioletnich obligacji skarbowych wzrosła o 6 pb, pięcioletnich poszła w górę o 5 pb. Na niezmienionym poziomie w stosunku do poranka pozostaje wycena dwuletnich papierów.

W opinii Mateusza Sutowicza, polskie obligacje "kopiowały" we wtorek ruchy papierów z rynków bazowych, gdzie dochodowość bunda wzrosła o 5 pb a US Treasuries o 3 pb.

"Nasze obligacje podążają +tropem+ wyznaczanym przez rynki bazowe, jedyne co mogłoby wytrącić papiery z rynków bazowych z tej tendencji, to ewentualne zawirowania w kwestii procedowanej obecnie ustawy podatkowej w USA" - powiedział Sutowicz.

Analityk dodał, że czynniki krajowe nie mają w tej chwili wpływu na wycenę polskich papierów skarbowych, gdyż nie powodują one zmiany retoryki RPP.