PMK
Pasażerowie promu przeżyli w poniedziałek chwilę grozy w Porcie Aransas. Winowajcom jest gazowiec LNG, który podpłynął trochę za blisko do osób próbujących dostać się na prom.
Do sieci trafiło nagranie, na którym widać, jak grupka pasażerów w pośpiechu oddala się od promu, pod kierunkiem jego załogi. Do incydentu doszło w poniedziałek.
295-metrowy gazowiec Kinisis przybył do Aransas z Korei Południowej. Jednostka pływa pod liberyjską flagą.
Na nagraniu nie widać, jak blisko tankowiec zbliżył się do promu. Texas 3News był w stanie uzyskać oświadczenie Cheniere, który wskazał, że nigdy nie było realnego niebezpieczeństwa kolizji. Oświadczenie można przeczytać poniżej:
„Bardzo poważnie traktujemy obawy społeczności i bezpieczną nawigację wszystkich statków. Byliśmy świadomi tego, co się wydarzyło i rozumiemy obawy. Od pilotów kontrolujących statek dowiedzieliśmy się, że statek wykonał większy niż zwykle obrót ze względu na obecność innego statku w kanale. Statek był jednak zawsze pod kontrolą. Oto dodatkowe fakty: trzy holowniki pomagały w bezpiecznej nawigacji i manewrowaniu, sygnał dźwiękowy sygnalizowany był jako środek ostrożności, a piloci i zainteresowane strony były w ciągłej komunikacji."
00:04:03
Rekordowy tunel dnie Bałtyku połączy Niemcy i Danię w 2029 roku (wideo)
00:04:15
Największe kontenerowce świata - przegląd
Polski masowiec zderzył się z suwnicą i żurawiami
Prezydent Elbląga: unijne środki na modernizację portu dadzą miastu silny impuls rozwojowy
Okno Maersk na Azję. Firma otwiera centrum logistyczne w Szanghaju
Służby i instytucje przygotowują się do sezonu zimowego. Spotkanie z udziałem ministra infrastruktury
KE dała zielone światło na unijne finansowanie inwestycji w porcie w Elblągu
Fąfara: w przyszłym roku Orlen może dostarczyć Ukrainie 1 mld m sześc. gazu
Południowa perspektywa na dostęp do morza. Porty Szczecin i Świnoujście bramą dla Dolnego Śląska i Opolszczyzny