Dworzec Morski przy ul. Polskiej 1 został zbudowany na potrzeby obsługi ruchu pasażerskiego. Był najbardziej reprezentacyjnym budynkiem Gdyni, jednym z najnowocześniejszych tego typu obiektów w Europie i wzorem modernistycznej architektury. Tutaj cumowały legendarne polskie transatlantyki z MS "Piłsudski" czy MS "Batory" na czele.Podczas wojny budynek został zbombardowany, po czym 70 lat czekał na odzyskanie przedwojennej świetności. Dopiero podczas adaptacji dla potrzeb Muzeum Emigracji odzyskał swoją klasyczną, harmonijną bryłę i został dostosowany do potrzeb nowoczesnej instytucji kultury.
"Gdyński port stał się legendą, zanim naprawdę powstał. Był snem, marzeniem, wizją - najpierw kilku entuzjastów, potem spełnieniem pragnień i miłością całego narodu. Był wielkim i ważnym symbolem odrodzonej Polski, symbolem jej niezależności, morską stolicą Rzeczypospolitej" - pisze w swoim albumie "
Port Gdynia" Sławomir Kitowski, badacz dziejów Gdyni i wydawca książek o mieście.
Istniejący od ponad 90 lat gdyński port to nie tylko symbol II Rzeczypospolitej, a dziś jeden z najważniejszych podmiotów naszej gospodarki morskiej. Nie wszyscy wiedzą, że to także skupisko cennych modernistycznych zabytków, które - z nielicznymi wyjątkami - do dziś pełnią swoją pierwotną funkcję.
- Fascynujące, jak architektura portowa opowiada historię tego wyjątkowego miejsca. Port zaplanowano w 1920 r. na niezagospodarowanym odcinku wybrzeża. Trzeba wspomnieć o dalekowzrocznej wizji głównego projektanta i budowniczego gdyńskiego
portu, Tadeusza Wendy, który zaplanował harmonijne rozmieszczenie elementów wielofunkcyjnego organizmu portowego.
W tym czasie na terenie przyszłej, jednej z największych inwestycji budownictwa cywilnego XX w. w Europie, nie było nic poza torfowymi łąkami i skromną osadą rybacką - opowiada dr inż. arch. Anna Orchowska-Smolińska, adiunkt w Katedrze Historii, Teorii Architektury i Konserwacji Zabytków na Wydziale Architektury Politechniki Gdańskiej, badaczka architektury gdyńskiego portu.
"Wizerunki obiektów publikowane były na łamach prasy, a do portu przybywały delegacje zagraniczne. Do budującego się portu nie można było wręcz nie przyjechać, gdyż aspirował do miana najnowocześniejszego nad Bałtykiem a to trzeba było zobaczyć na własne oczy. Na jego terenie organizowane były trasy wycieczkowe, a po basenach i kanale portowym można było popływać motorówką turystyczną. To wszystko powodowało, że dbałość o estetykę obiektów portowych, jak również ich otoczenia była niesłychanie ważna" - podkreśla dr Orchowska-Smolińska.