Przejęcie armatora NOL należącego do singapurskiej grupy Temasek przez francuskie CMA CGM za 2,4 mld dolarów to dobra wiadomość dla Singapuru. Nie dość, że pozwoli to pozbyć się Temaskowi niedochodowych spółek, ale też wzmocni pozycję tego miasta-państwa jako czołowego centrum przeładunkowego.

NOL powstał w 1968 roku i jest obecnie największą linią kontenerową w południowo-wschodniej Azji. Między innymi dzięki niej Singapur uzyskał status globalnego centrum przeładunkowego. Od 4 lat jednak armatorowi nie idzie tak dobrze. W tym czasie firma zanotowała aż 1,2 mld dolarów straty. Dlatego Temasek koniecznie chciał się uwolnić od tego ciężaru.

Singapur też zyska na transakcji, gdyż CMA CGM zamierza otworzyć regionalną centralę w tym państwie i skierować do niego więcej jednostek niż dotychczas robił to NOL.

- Chodzi o ugruntowanie Singapuru na pozycji światowego hubu nie tylko dla transportu, ale też dla usług finansowych i prawnych – powiedział Song Seng Wun, ekonomista z singapurskiego banku CIMB Private Banking.

Działanie wzmacniające pozycję Singapuru zapowiedziały też władze CMA CGM, w tym wiceprezes armatora. Obok Portu Klang w Malezji, Singapur stanie się drugim najważniejszym centrum przeładunkowym dla Francuzów. Z kolei grupa Temasek może teraz spokojnie skupić się na rozwoju swoich inwestycji w rynki konsumenckie, finansowe i gospodarcze.

Zakup NOL-u a być zakończony w sierpniu przyszłego roku. Do czerwca obie firmy będą czekać na opinię organizacji chroniących konkurencję z Chin, Europy i USA, ale nie powinny być z tym trudności. CMA CGM bowiem wciąż pozostanie trzecim największym armatorem kontenerowców na świecie, po Maersk Line i MSC. Ich udziały w światowym rynku wyniosą 11,5 proc.