jk
- Na rynku, jeśli chodzi o mniejsze jednostki, bardzo dobrze na stawki wpływa fakt, że mamy do czynienia ze szczytem przeładunkowym zbóż na półkuli północnej. Zbóż jest dużo w handlu, dlatego nasze statki pływają z pełnymi ładowniami – powiedział w Radio Szczecin Krzysztof Gogol z Polskiej Żeglugi Morskiej (PŻM).
Koniunkturę napędzają również Chiny, które skupują ogromne ilości węgla i stali. - To krok w dobrym kierunku. Liczymy na to, że rynek będzie szedł cały czas w górę. Są ku temu twarde przesłanki. Mniej statków wchodzi do eksploatacji, mniej jest zamawianych, czyli relacje podaży i popytu z miesiąca na miesiąc poprawiają się – skomentował Krzysztof Gogol.
Dodajmy, że Bałtycki Indeks Towarowy osiągnął w ubiegłym tygodniu rekordową w tym roku wysokość, dzięki większym stawkom wszystkich masowców, w szczególności capesize. Ogólny index wzrósł o 117 pkt do 1502 pkt. To dziewiąty z rzędu wzrost indeksu i najwyższy wynik w tym roku.
Najwięcej wzrósł indeks capesize, aż o 183 punkty, do 3007 pkt. To najlepszy wynik wśród tych jednostek od listopada 2014 roku. Oznacza to, że armatorzy tych masowców mogą liczyć na zarobki rzędu 22,843 dolarów dziennie.
Wzrósł także indeks panamaxów, lecz tylko o 57 punkty do 1426 pkt. Oznacza to, że dziennie zarobki tych jednostek wyniosły 12,937 dolarów dziennie.
Mniejsze statki tradycyjnie notują mniejsze fluktuacje stawek. Indeks supramaxów wzrósł o 13 pkt do 888 pkt, a handysize o 5 pkt do 504 pkt.
MI przygotuje projekt rozporządzenia ws. planu zagospodarowania przestrzennego wód portu morskiego w Dziwnowie
Port Elbląg liczy na większy przeładunek
Masowce i tankowce na fali. Analiza rynku tonażowego (tygodnie 11-14/2024)
Przygotowania do bazy offshore. Jak wygląda budowa?
Dzień Kierowcy Zawodowego z udziałem gdyńskich terminali
Polski sektor transportu wodnego podkreśla znaczenie współpracy w obszarze badań i rozwoju