W ostatnich tygodniach łączna pojemność kontenerowców wyłączonych z eksploatacji zbliżyła się do 700 tysięcy TEU. Jednak analitycy firmy Alphaliner przewidują powrót do niedawnej wielkości, 500 tys. TEU już w czerwcu.

Przejściowy wzrost kontenerowców na kotwicy analitycy przypisują zmianom na rynku wynikającym z uruchomienia z początkiem kwietnia 3 nowych sojuszy utworzonych przez 11 największych armatorów. Są to: „Ocean Allianse”, „THE Allianse” i „2M”. Nowe alianse obejmują 77,2% globalnej floty kontenerowej, w tym aż 96% na najbardziej obciążonym szlaku żeglugowym świata, Wschód – Zachód.

Zmianę przewidują najnowsze dane londyńskiego shipbrokera Braemar ACM. Według nich na złom przekazano w tym roku 85 kontenerowców, o łącznej zdolności przewozowej 268 tys. TEU. W tym samym okresie z eksploatacji wyłączono 189 statków, o pojemności 658 tys. TEU, oraz armatorzy odebrali ze stoczni 43 nowe statki o zdolności przewozowej 287,5 tys. TEU.

Jednocześnie Braemar ACM ocenia, że na dzień 17 kwietnia nieczynnych było 204 kontenerowców, reprezentujących 4,8 proc. światowej zdolności przewozowej drobnicy w kontenerach, czyli mniej niż na początku stycznia. Wynika z tego, że nadpodaż statków znacznie zmniejszyła się w stosunku do popytu coraz bardziej oddalając się od rekordowych 9 procent. Co więcej w niektórych segmentach rynku wręcz zaczęło brakować wolnych statków. Powstał na przykład deficyt na kontenerowce typu PANAMAX o pojemności 4300 - 5300 TEU, które w związku z powiększeniem kanału Panamskiego zaczęły być na potęgę złomowane i zastępowane jednostkami o pojemności ponad 10 tys. TEU.

I tak w związku z niedoborem podaży przewozowych gwałtownie rosną stawki frachtu morskiego i wynajmu statków. Dzierżawa kontenerowców nowej klasy Panamax skoczyła z 8000 dolarów dziennie w końcu marca, do 11000 dolarów obecnie.

Wygląda na to, że przed nami karuzela wahań stawek frachtu kontenerowego.