Polskie LNG przyjmuje do wiadomości wyniki kontroli NIK-u. Spółka zarazem zaznacza, że dokładała i dokłada starania, aby inwestycja była realizowana jak najlepiej - czytamy w oświadczeniu spółki, odpowiedzialnej za budowę polskiego gazoportu.
W poniedziałek NIK opublikowała raport dotyczący budowy terminalu LNG. Izba wskazała m.in., że obiekt wciąż nie został oddany do eksploatacji, gdyż inwestorzy - spółki Gaz-System oraz Polskie LNG - nieprawidłowo realizowali część swoich zadań.
- Spółka podtrzymuje swoje stanowisko o aktywnym wykonywaniu nadzorczych obowiązków inwestora. Dokłada należytych i adekwatnych starań wymaganych od inwestora, uwzględniających obowiązujące uwarunkowania prawne, w tym określone umową zawartą z GRI (generalny realizator inwestycji - przyp. red.), jak też bierze pod uwagę aktualną sytuację w jakiej znajduje się projekt, w zakresie skutecznej realizacji inwestycji. Reaguje w sposób zdecydowany wobec przypadków naruszania przez GRI warunków umowy, korzystając przy tym z narzędzi i środków, w których jest posiadaniu. Należy mieć na względzie, że zdecydowana większość działań spółki i Nadzoru Inwestorskiego wobec GRI, ma za zadanie egzekwowanie prawidłowej realizacji umowy, przy zastosowaniu dostępnych umową i przepisami środków - czytamy w oświadczeniu Polskiego LNG, wystosowanym w odpowiedzi na raport NIK.
- Biorąc pod uwagę ustalenia kontroli, NIK w wystąpieniach pokontrolnych wnioskowała do spółki o podjęcie następujących działań: spowodowanie opracowania przez GRI Planu Awaryjnego, wzmocnienie mechanizmów nadzoru i kontroli nad realizacją projektu oraz wystąpienie do PGNiG w sprawie ryzyka zagrożenia terminu rozpoczęcia dostaw gazu dla tej spółki z dniem 1 stycznia 2015 r. Spółka poinformowała NIK o uwzględnieniu, mając na uwadze dobro projektu, wniosków sformułowanych w wystąpieniach pokontrolnych. W zakresie wskazanego przez Izbę ryzyka utraty przyznanego dofinansowania z Funduszy Europejskich, Spółka informuje, że podjęła skuteczne działania mające na celu wydłużenie okresu kwalifikowania wydatków, zarówno w ramach programu EEPR, jak i POIiŚ- zaznacza inwestor.
Spółka podkreśla, że budowa terminalu LNG jest realizowana w formule "generalny realizator inwestycji", w której to wykonawca, na czele z włoska firmą Saipem, ponosi pełną odpowiedzialność za ryzyka projektowe, z ryzykiem osiągnięcia rezultatu końcowego włącznie.
- Jest to rozwiązanie korzystne, z uwagi na przeniesienie na GRI większości ryzyk, związanych z ww. procesem, a zarazem standardem w dużych projektach inwestycyjnych, gdzie fundamentalną rolę odgrywają kwestie związane z zapewnieniem spójności rozwiązań technicznych i jasnych warunków odpowiedzialności za prawidłowe wykonanie wszystkich elementów inwestycji. Z drugiej jednak strony rozwiązanie to implikuje ograniczony zakres możliwości wpływu inwestora na przebieg inwestycji, z uwagi na powierzenie GRI zarządzania i koordynacji całości prac. Niezakłócona realizacja inwestycji jest więc uwarunkowana właściwym zarządzaniem przez GRI szeregiem kluczowych ryzyk, m.in. utrzymaniem zakładanego tempa prac, zapewnieniem odpowiednich zasobów ludzkich na budowie, uzyskaniem wymaganych pozwoleń i decyzji administracyjnych oraz współpracą z organami administracji państwowej, w tym Transportowym Dozorem Technicznym. Organem uprawnionym do egzekwowania od GRI obowiązków określonych w przepisach ustawy o dozorze technicznym. Z uwagi na konstrukcję zawartej umowy z GRI, to na GRI spoczywa obowiązek dokonywania uzgodnień z jednostkami dozorowymi, jak i status TDT - niezależnego organu administracji - uważa Polskie LNG.
Zdaniem polskiej spółki: podkreślenia wymaga fakt, że NIK pozytywnie ocenił działania spółki podejmowane w sytuacji kryzysu budowlanego. Działania spółki, które polegały głównie na mobilizowaniu GRI w celu nadrabiania opóźnień w projekcie wywołanych problemami z płynnością finansową niektórych jego współwykonawców, okazały się skuteczne. Izba nie zgłosiła ponadto uwag do sposobu finansowania projektu, w tym zabezpieczenia źródeł finansowania, jak i poniesionych dotychczasowych kosztów. Nie stwierdzono również nieprawidłowości w wykonywaniu przez spółkę obowiązków wynikających z przyjętych zasad nadzoru i koordynacji.
Nowy niemiecki terminal LNG odebrał pierwszy ładunek skroplonego gazu
Nowy kontenerowy plac przeładunkowy w Porcie Gdynia
Kryzysy powodują wzrost kosztów w żegludze, ale frachty znów spadają. Analiza rynku frachtowego i czarterowego (tygodnie 8-11/2024)
Paliwo uzyskane z orzechów nerkowca szansą na uczynienie żeglugi bardziej "zieloną"?
Pierwszy duży kontenerowiec na metanol już w Europie
Bezpiecznie do portu mimo niepogody