Hiszpańskie związki zawodowe dokerów zapowiadają trzy dni strajków w przyszłym tygodniu, z powodu reformy portowej, która hiszpański rząd niedawno zaakceptował. Strajki mają odbyć się 5, 7 i 9 czerwca.

W Hiszpanii weszły w życie nowe przepisy pozwalająca zatrudniać w tamtejszych portach dokerów z innych krajów. Przyjęty dekret jest wypełnieniem postanowień europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. Ten fakt nie podoba się związkom zawodowym, gdyż obawiają sie one o utratę pracy przez swoich pracowników.

Obecnie w hiszpańskich portach pracuje 6 tys. dokerów. Wszędzie obowiązują jednolite zasady zatrudniania – 6-godzinny dzień pracy i pensje w wysokości 65 tys. euro rocznie. W 2014 roku Trybunał Sprawiedliwości UE zażądał, by Hiszpania wprowadziła przepisy pozwalające zatrudniać dokerów z innych państw.

Nowe prawo łamie monopol Spółki Zarządzającej Portowymi Dokerami (Sagep) - firmy, do której należą wszyscy zatrudniani przy wyładunku i załadunku statków. Dokerzy sprzeciwiają się temu rozwiązaniu, bo boją się o stratę swoich przywilejów i miejsc pracy.

Na oświadczenie związków już zaregowali armatorzy kontenerowców, którzy zaczęli zmieniać zawinięcia swoich jednostek do portów. Duńskie Maersk Line wykreśli w przyszłym tygodniu port Algericas z planu zawinięć swojego największego statku – Madrid Maersk. Gigant zawinie w zamian w marokańskim porcie Tangier.