PMK
Niemiecki armator Hapag-Lloyd znacząco zmniejszył dystans na rynku kontenerowym do liderującego Maerska, po świetnych wynikach finansowych w 3 kwartale tego roku. Zysk operacyjny armatora wzrósł ponad 10-krotnie.
Obecnie niemiecki przewoźnik zajmuje 5 miejsce wśród armatorów kontenerowych, ale 15 proc. wzrost zysku znacznie przybliżył koncern do rywali. Trend ma się utrzymać do końca tego roku. Wpływ na tak dobre wyniki miała fuzja Hapag-Lloyd z UASC.
Prezes Hapag-Lloyd, Rolf Habben Jansen, wypowiedział się na temat obecnej sytuacji na rynku.
- Warunki z pewnością się poprawiły: koszty są stabilne a popyt powoli rośnie – powiedział. - Jeżeli uda nam się utrzymać zysk w obecnym roku, poważnie rozpatrzymy wypłatę dywidend – dodał.
Według Habbena Jansena globalny rynek kontenerowy w tym roku wzrośnie od 3 do 4 proc, a w przyszłym roku ma być jeszcze lepiej. Obecnie, po fuzji z dubajską United Arab Shipping Company (UASC), Hapag-Lloyd wzmocnił swoją pozycję jako piąty największy armator kontenerowy świata. Jego flota licząca 230 statków ma łączną ładowność 1,6 mln TEU.
Decyzja gigantów uważana jest za celową ze względu na coraz większą potrzebę konsolidacji w branży morskiego transportu kontenerowego, w której występuje obecnie nadpodaż przestrzeni ładunkowej, w związku z czym ceny przewozów znacząco spadły.
Na Białorusi bez zmian. Dyrektor spółki, która wybuduje białoruski port w Rosji do niedawna siedział w więzieniu
Nigeria bierze się za porty, inwestuje w nie Maersk
Dennis Tetzlaff objął funkcję dyrektora operacyjnego ds. floty w Stena Line
Na Ukrainę wróciły regularne połączenia feederowe
Estonia równie popularna co Polska. Zaawizowano ponad 100 zawinięć wycieczkowców
Pierwszy statek przy Nabrzeżu Dąbrowieckim w Porcie Szczecin