Ponad 350 pracowników niemieckiego zakładu Flensburger Schiffbau-Gesellschaft (FSG), a także aktywa biznesowe walczącej o życie stoczni, zostały przejęte przez kilka firm należących do firmy inwestycyjnej Tennor Holding.
Wynika to z zawartej niedawno umowy kupna pomiędzy wierzycielami a Tennor Holding i jego założycielem Larsem Windhorstem.
- Aby kontynuować proces restrukturyzacji rozpoczęty w postępowaniu upadłościowym, nowi dyrektorzy zarządzający, Stefan Kindler i Tarek Malak, oddelegowani przez Tennor Holding, będą dalej rozbudowywać organizację – czytamy we wspólnym oświadczeniu zarządu, rady zakładowej i związku zawodowego, IG Metall Flensburg.
W ubiegłym miesiącu Sąd Rejonowy we Flensburgu wszczął postępowanie upadłościowe, dotyczące FSG po tym, jak znajdujący się w trudnej sytuacji finansowej stoczniowiec w kwietniu ogłosił upadłość.
Stocznia borykała się z kłopotami finansowymi od jakiegoś czasu i we wrześniu 2019 roku zaoferowano jej pomoc w postaci nowego właściciela Tennor Holding B.V. Jednak problemy finansowe firmy pogorszyły się po anulowaniu kilku kontraktów na budowę statków w 2020 roku.
- Do zimy 2020 roku kierownictwo Flensburger Schiffbau-Gesellschaft zostanie oddane w ręce zespołu zarządzającego z wieloletnim doświadczeniem - dodały strony. - Rozmowy są już zaawansowane. Ich zadaniem będzie nadanie FSG orientacji strategicznej i zdobycie kolejnych kontraktów na budowę statków.
Założona w 1872 roku stocznia FSG projektuje i buduje statki, w tym statki sejsmiczne, statki interwencyjne, promy typu ro-ro i okręty do strategicznego wsparcia morskiego.
Dwa największe na świecie promy wodorowe powstaną w Norwegii
Wyciek wody i porażenie prądem przyczyną śmierci technika na pokładzie promu Stena Line
Mein Shiff 7 przygotowuje się do prób morskich. To kolejny wycieczkowiec powstający w Meyer Turku
Wyposażenie napędu od Kongsberga nada prędkości fregatom niderlandzkiego "Miecznika"
Saab dostarczy siłom morskim Hiszpanii systemy ostrzegania laserowego dla nowych fregat
Tragedia w gdańskiej stoczni. To było morderstwo, nie wypadek