W trakcie trwających od 5 do 20 czerwca największych ćwiczeniach NATO na Bałtyku pk. „Baltops” odbyło się szereg epizodów ćwiczebnych, pozwalających załogom okrętów różnych typu i klas sprawdzić się w ramach różnorodnych scenariuszy. Nie brakowało tu również nietypowych sytuacji, jak przy okazji wysłania brytyjskiego patrolowca HMS Dasher do szwedzkiego okrętu podwodnego HMS Södermanland. Załoga zmagała się z wyzwaniem wynikającym z braku… kawy.
Sześć patrolowców Royal Navy P2000 z Coastal Forces Squadron, HMS Archer, HMS Biter, HMS Dasher, HMS Example, HMS Pursuer i HMS Smiter aktywnie uczestniczą w działaniach NATO na Bałtyku, stanowiąc brytyjski wkład w bezpieczeństwo oraz ochronę wschodniej flanki sojuszu. W tym czasie weszły do portów kilku państw regionu i można było je zobaczyć m.in. w Ustce. Podczas pobytu na pełnym morzu z kolei prowadzą testy nad wykorzystaniem bezzałogowych pojazdów podwodnych (UUV) do monitorowania sytuacji pod powierzchnią wody i współdziałając z platformami załogowymi.
Wspomniane patrolowce należą do serii typu Archer, liczącej 17 jednostek i zbudowanej w latach 1985-1988. 16 z nich służy w Royal Navy, jeden trafił do morskiego komponentu Królewskiej Policji Omanu. Łodzie te mają 19,9 metra długości, 5,8 metra szerokości i 1,9 metra w zanurzeniu. Osiągają prędkość 20-42 węzłów, a zasięg działania to 550 mil morskich. Załoga liczy 12 osób. Posiadają m.in. radar nawigacyjny Decca 1216. W skład napędu wchodzą dwa wały i silniki wysokoprężne Cat C18 ACERT. Uzbrojenie stanowią armata morska Oerlikon 20mm oraz trzy karabiny maszynowe.
Podczas trwania tegorocznej edycji „Baltops” Szwecja wysłała okręt podwodny serii A17, HMS Södermanland, który uczestniczył m.in. w wyjątkowo wymagających ćwiczeniach w zakresie zwalczania okrętów podwodnych (ASW, Anti-Submarine Warfare) oraz prowadzenia działań rozpoznawczych pod wodą. W trakcie ćwiczeń załoga zgłosiła nietypową prośbę, gdyż… załodze skończyła się kawa. W związku z tym HMS Dasher przybył szwedzkim marynarzom „na ratunek”, traktując misję jako element działania w obliczu „awarii” i dostarczenia zaopatrzenia na pełnym morzu. Nietypowa, może nawet komiczna na pierwszy rzut oka sytuacja posłużyła też sprawdzeniu systemów łączności, wymiany danych oraz prowadzenia szybkich operacji zaopatrzeniowych z udziałem niedużych łodzi patrolowych.
.@HmsDasher came to the rescue of Swedish submariners when they suffered an ‘emergency’ on #NATO exercises in the Baltic.
— Royal Navy (@RoyalNavy) June 19, 2025
➡️https://t.co/xBfcUJ7L4R
Z racji na prowadzoną przez wynurzony okręt operację wypompowywania sprężonego gazu, przysłany patrolowiec musiał pozostawać co najmniej pięć metrów od jednostki. Aby wykonać „zadanie”, członek załogi HMS Dasher rzucił linę do HMS Södermanland, do której doczepiono wodoodporną torbę, wypełnioną kawą i ciastkami, która udało się bezpiecznie przekazać. W ten sposób, jak informuje Royal Navy, „kryzys kawowy został zażegnany”. Służy prasowe określiły to jako „pierwszą w historii” zrealizowaną na pełnym morzu dostawę zmielonej kawy z łodzi patrolowej na okręt podwodny.


– Choć tym razem była to tylko zmielona kawa, zademonstrowaliśmy współpracę sojuszniczą, zdolność do komunikacji między P2000 a szwedzkim okrętem podwodnym za pośrednictwem NATO oraz zdolność P2000 do dostarczania krytycznych zapasów w krótkim czasie, aby pomóc okrętom podwodnym utrzymać gotowość operacyjną – przekazał por. Jack Mason, dowódca HMS Dasher.
HMS Södermanland ma 60,5 metra długości i 1 400 ton pełnej wyporności nawodnej (1 500 ton podwodnej). Załoga liczy 28 oficerów i marynarzy. Osiąga prędkość 8 węzłów na powierzchni i 15 węzłów pod wodą. Napęd stanowią m.in. dwa generatory wysokoprężne Hedemora, dwa silniki Stirlinga Kockums v4-275R, silnik elektryczny ASEA oraz dwa agregaty Jeumont Schneider (740 kW każdy). Okręt posiada sześć wyrzutni torped 533 mm i trzy 400 mm, a uzbrojenie stanowi odpowiednio 12 ciężkich torped typu 621 oraz sześć lekkich torped typu 452. Może też zostać wyposażony w 22 miny morskie.
Tegoroczna, 54. edycja „Baltops” wiązała się z
zaangażowaniem 40-50 okrętów i innych jednostek pływających, 25 samolotów i
około 9000 personelu wojskowego z 17 państw. To duże zgrupowanie prowadziło
działania na obszarze 40000 mil kwadratowych, od Jutlandii i Wielkiego Bełtu do
Zatoki Gdańskiej. Polską Marynarkę Wojenną reprezentują fregata rakietowa typu
Oliver Hazard Perry ORP Gen. T. Kościuszko i korweta ZOP ORP Kaszub z Dywizjonu
Okrętów Bojowych 3. Flotylli Okrętów i dwa trałowce 8. Flotylli Obrony
Wybrzeża, proj. 207M ORP Mamry z 13. Dywizjonu Trałowców i proj. 207P ORP Nakło
z 12. Dywizjonu Trałowców.
Tegoroczny „Baltops” wyróżniał się naciskiem na integrację oraz wdrażanie nowych technologii i systemów. Dotyczyło to szczególnie bezzałogowych pojazdów nawodnych i podwodnych oraz dronów, które mają uzupełniać zdolności sił morskich i powietrznych. Zaplanowane epizody ćwiczebne kładły też nacisk na zmieniającą się sytuację w środowisku wielodomenowego pola walki, w tym też dostosowanie do nowych wyzwań, wzmacniając gotowość i pozwalając przećwiczyć komunikację w ramach wielonarodowego zespołu morskiego. Stąd też tegoroczna edycja ćwiczenia służy zacieśnianiu międzynarodowych relacji i zwiększaniu możliwości działania w obliczu nowych wyzwań, szczególnie zagrożeń dla infrastruktury krytycznej na morzu, biorąc pod uwagę przypadki uszkodzenia m.in. podwodnych kabli i rurociągów oraz aktywności okrętów i statków podejrzewanych o działalność szpiegowską.
Dramat na pokładzie Steny. Na ratunek wezwano śmigłowiec Marynarki Wojennej
Polski wiceadmirał z wizytą w litewskiej Marynarce Wojennej
Naval Group zbuduje czwartą fregatę dla Grecji. Zamówienie potwierdzone
Umowa USA i Korei Pd. wywoła efekt nuklearnego domina?
Lotniskowiec Royal Navy i jego myśliwce oddane pod dowództwo NATO
Port w Noworosyjsku wznowił działanie po ataku ukraińskich dronów
NATO ćwiczyło zwalczanie okrętów podwodnych. „Playbook Merlin 25” na szwedzkich wodach