Strategiczne cieśniny morskie stały się punktami zapalnymi wielobiegunowego świata, gdzie lokalny konflikt może wywołać globalną reakcję łańcuchową. Rosnące napięcia w cieśninach Ormuz, Bab al-Mandab i Malakka tworzą systemowe zagrożenie dla światowej gospodarki morskiej.
Przez dziesięciolecia bezpieczeństwo kluczowych cieśnin morskich było w dużej mierze gwarantowane przez duopol sił Stanów Zjednoczonych oraz Rosji.
Obecna analiza oparta na wydarzeniach ostatnich lat i trendach strategicznych ukazuje zmianę paradygmatu. Zbieg rywalizacji wielkich mocarstw, wzrost znaczenia umocnionych graczy regionalnych oraz rozprzestrzenianie się zdolności do prowadzenia wojny asymetrycznej zmieniły cieśniny Ormuz, Bab al-Mandab i Malakka w centralne punkty wielobiegunowej walki.
Ewolucja roli wiodących cieśnin morskich nie tylko zwiększyła ryzyko konfliktu, ale także stworzyła potencjał kaskadowych zakłóceń, które stanowią systemowe zagrożenie dla globalnej gospodarki.
Cieśnina Ormuz pozostaje najważniejszym przykładem potencjalnego zagrożenia dla światowej gospodarki morskiej. Reprezentuje ona klasyczny pat geopolityczny, w którym Iran wykorzystuje geografię jako narzędzie asymetrycznego odstraszania wobec konwencjonalnej przewagi militarnej Stanów Zjednoczonych oraz ich sojuszników.
Jak stwierdza Center for Strategic and International Studies (CSIS), wielkość tranzytu surowców energetycznych przez Ormuz daje Teheranowi nieproporcjonalnie duży wpływ. Strategia Iranu nie polega na wygraniu konwencjonalnej wojny morskiej, ale na uczynieniu kosztu konfliktu wysokim poprzez groźbę zamknięcia cieśniny za pomocą min, szybkich łodzi szturmowych i pocisków przeciwokrętowych. Groźba czyni zakładnikiem bezpieczeństwo energetyczne największych gospodarek, szczególnie w Azji.
Rola Stanów Zjednoczonych jako dotychczasowego gwaranta bezpieczeństwa jest obecnie komplikowana przez pogłębiające się partnerstwo strategiczne Chin z Iranem oraz status Pekinu jako największego klienta na surowce energetyczne z Zatoki Perskiej. Taka sytuacja doprowadziła do sytuacji, w której Waszyngton musi odstraszać irańską agresję, nie wywołując jednocześnie kryzysu, na który Pekin byłby zmuszony zareagować, co zmienia kalkulację strategiczną z prostej konfrontacji dwustronnej w dylemat z udziałem wielu aktorów.
Niedawny kryzys w cieśninie Bab al-Mandab ukazuje nowszy i być może bardziej podstępny model zakłóceń. Utrzymująca się kampania ataków na żeglugę handlową prowadzona przez jemeńskich rebeliantów Huti, co, jak wskazuje m.in. The Economist, stanowi znaczącą ewolucję.
Ataki Huti pokazały, że przy użyciu stosunkowo taniego zdeterminowana grupa może narzucić ogromne koszty globalnemu handlowi, wymuszając zmianę tras żeglugowych i wymagając znaczącej, kosztownej odpowiedzi militarnej ze strony światowych mocarstw. Takie rozproszenie siły oznacza, że bezpośredni konflikt międzypaństwowy nie jest już warunkiem koniecznym do sparaliżowania głównej arterii handlowej.
Nagromadzenie zagranicznych baz wojskowych w pobliskim Dżibuti – od Stanów Zjednoczonych, Chin i Francji po Japonię – jest świadectwem uznanej wartości strategicznej korytarza, przekształcając Morze Czerwone w zmilitaryzowaną strefę, w której krzyżują się i potencjalnie kolidują liczne interesy międzynarodowe.
Dalej na wschód, Cieśnina Malakka reprezentuje długoterminowy, strategiczny wymiar rywalizacji o kontrolę nad kluczowymi punktami morskimi, definiowany głównie przez rywalizację amerykańsko-chińską.
Dla Pekinu cieśnina jest sednem jego „Dylematu Malakki”, który oddaje jego słabość. Potencjał gospodarczy Państwa Środka jest zależny od przepływów handlu przechodzących przez cieśninę, przy czym szlak w dużej mierze nadzorowany przez Stany Zjednoczone i jej regionalnych sojuszników. W potencjalnym scenariuszu konfliktu, na przykład o Tajwan, amerykańska blokada Malakki mogłaby zdusić chińską gospodarkę.
Tego rodzaju podatność stanowi główny motor napędowy strategii morskiej Pekinu. Ich odpowiedź jest dwojaka: po pierwsze, ambitny rozwój marynarki wojennej o zasięgu oceanicznym, zdolnej do projekcji siły i kwestionowania kontroli nad morzami w swoim sąsiedztwie. Po drugie, finansowanie rozległych lądowych szlaków omijających w ramach Inicjatywy Pasa i Szlaku (BRI - Belt and Road Initiative), takich jak rurociągi przez Mjanmę i Chińsko-Pakistański Korytarz Gospodarczy.
Przywoływane projekty stanowią wielomiliardowy wysiłek mający na celu mający na celu zbudowanie niezależności od szlaków morskich kontrolowanych przez rywala. Rosnąca rola strategiczna Indii – których wyspy Andamany i Nikobary kontrolują zachodnie wejście do cieśniny – dodaje kolejną warstwę złożoności, pozycjonując Nowe Delhi jako kluczowego gracza mogącego przechylić szalę na Indo-Pacyfiku.
Najbardziej widocznym zagrożeniem wynikającym z analizy jest zwiększone prawdopodobieństwo załamań w strategicznych cieśninach morskich. Era odizolowanych incydentów dobiegła końca; globalny system morski jest teraz kruchy i wzajemnie powiązany.
Konflikt w Cieśninie Ormuz nie tylko gwałtownie podniósłby ceny energii, ale także odciągnąłby amerykańskie zasoby morskie, potencjalnie tworząc możliwości dla agresji na Morzu Południowochińskim lub przeciwko Tajwanowi, co bezpośrednio wpłynęłoby na Cieśninę Malakka. Jednocześnie potencjalny sukces Huti w Bab al-Mandab mógłby zainspirować innych aktorów niepaństwowych lub zostać powielony w innych regionach.
Jak trafnie wskazuje Konferencja Narodów Zjednoczonych ds. Handlu i Rozwoju (UNCTAD - UN Trade and Development), słabości mają charakter systemowy.
Bezpieczeństwo światowych strategicznych cieśnin morskich nie można już uważać za coś oczywistego. Przejście od jednobiegunowych ram bezpieczeństwa do wielobiegunowego krajobrazu nasyciło geograficzne przewężenia bezprecedensowym napięciem strategicznym.
Dynamika w cieśninach Ormuz, Bab al-Mandab i Malakka nie stanowi odrębnych problemów, lecz wzajemnie powiązane aspekty jednej globalnej walki o wpływy i dostęp.
Użycie cieśnin jako broni wprowadziło systemową kruchość do światowej gospodarki, gdzie potencjał możliwych zakłóceń stanowi jedno z najpoważniejszych i niedocenianych zagrożeń dla bezpieczeństwa w XXI wieku.
Dramat na pokładzie Steny. Na ratunek wezwano śmigłowiec Marynarki Wojennej
Polski wiceadmirał z wizytą w litewskiej Marynarce Wojennej
Naval Group zbuduje czwartą fregatę dla Grecji. Zamówienie potwierdzone
Umowa USA i Korei Pd. wywoła efekt nuklearnego domina?
Lotniskowiec Royal Navy i jego myśliwce oddane pod dowództwo NATO
Port w Noworosyjsku wznowił działanie po ataku ukraińskich dronów
NATO ćwiczyło zwalczanie okrętów podwodnych. „Playbook Merlin 25” na szwedzkich wodach