• <

Kładka na Ołowiance przedmiotem sporów gdańskich środowisk

08.05.2015 11:07 Źródło: własne
Strona główna Kładka na Ołowiance przedmiotem sporów gdańskich środowisk
Kładka na Ołowiance przedmiotem sporów gdańskich środowisk - GospodarkaMorska.pl

Kiedy pod koniec kwietnia słoweńska firma Ponting odpowiedzialna za projekt przejścia między Śródmieściem a Ołowianką dostarczyła plan budowy kładki ruszyła procedura wydawania pozwoleń na budowę. Pomorski konserwator zabytków nie widział przeciwwskanań, w związku z czym firma Mosty Gdańsk, autor projektu budowlanego, mogła przystąpić do pracy. Mogła, lecz tak się nie stało, bo wtedy swój sprzeciw zgłosiły organizacje, które nie chcą ingerencji w infrastukturę tej zabytkowej części miasta.  

Juz od 11 lat toczy się debata nad zasadnością istnienia kładki. Zdania gdańszczan w tej kwestii są mocno podzielone.

Stowarzyszenia ochrony zabytków protestuje

Towarzystwo Opieki nad Zabytkami i Stowarzyszenie Nasz Gdańsk zgłosiły się do Małgorzaty Omilanowskiej, minister kultury i dziedzictwa narodowego, zwierzchniczki pomorskiego konserwatora, z odwołaniem od decyzji konserwatora. W dokumencie tym TOnZ powołuje się na decyzję wojewódzkiego konserwatora zabytków w Gdańsku z 1947 roku, zgodnie z którą terytorium miasta objęte jest XVII wiecznymi obwałowaniami w związku z czym miasto uznane zostało za zabytek i pomnik historii.

Ich zdaniem kładka będzie przeszkodą nawigazyjną ruchu morskiego, a jej powstanie zrujnuje walory historycznego krajobrazu. W dalszej części odwołania prezes Towarzystwa Opieki nad Zabytkami gdańskiego oddziału Tomasz Korzeniowski dodaje, że obowiązkiem wojewódzkiego konserwatora zabytków jest niedopuszczanie do uszczerbku wartości zabytku oraz prosi o wzmożenie nadzoru merytorycznego nad pomorskim wojewódzkim obserwatorem, aby w przyszłości uniknąć narażania inwestorów na przygotowywanie projektów, które z punktu widzenia prawa nie mają racji bytu.

Ministerstwo Kultury jak dotąd nie ustosunkowało się do wniosków ToNZ i Naszego Gdańska. Wedłu rzecznika pomorskiego konserwatora zabytków, Marcina Tymiańskiego, od decyzji MKiDN wiele zależy, może ona podtrzymać decyzję konserwatora, uznać odwołanie, albo odesłać sprawę do ponownego rozpatrzenia. Na decyzję można jednak czekać miesiącami.

Zdaniem prof. Andrzeja Januszajtisa, przewodniczącego Stowarzyszenia Nasz Gdańsk, za cenę budowy kładki można kupić kilka nowoczesnych promów kursujących między jednym a drugim brzegiem. Maksymalny budżet przeznaczony na budowę kładki wynosi 13 mln.

- Wyspa Spichrzów połączona jest z Głównym Miastem aż trzema mostami. Teraz chcemy połączyć z miastem Ołowiankę. Przybliżymy do miasta mieszkańców rejonu Angielskiej Grobli i Długich Ogrodów, ułatwimy dostęp do Filharmonii i Muzeum Morskiego, zaktywizujemy rejon dawnych zakładów mięsnych. Nawet dla żeglarzy otwierane mosty są atrakcją. Ten projekt jest dla wszystkich – przekonywał kilka lat temu prezydent Gdańska, Paweł Adamowicz w wywiadzie dla trojmiasto.pl

Żeglarze podzieleni

Mimo zapewnień władz miasta istnieje jednak obawa, że nowa kładka będzie przeszkodą w swobodnej żegludze. Wprawdzie mechanizm podnoszący ma pracować nie dłużej niż 2 minuty, ale środowiska żeglarskie są w kwestii budowy podzielone. Droga hamowania statków jest długa i w przypadku natrafienia na opuszczoną kładkę kapitan jednostki nie będzie miał wiele miejsca, aby się zatrzymać, bądź zawrócić. Podniesiony most stanowi również zagrożenie dla wysokich masztów, a nawigowanie przez przypory stanowi dodatkową trudność. Budowę mostku skrytykowali przedstawiciele Stowarzyszenia Armatorów Jachtowych, którzy obawiają się się, że kładka stanie się zaporą zamykającą dostęp do akwenu.

Roman Paszke, znany polski kapitan jachtowy jest przeciwnego zdania i uważa, że kładka w żaden sposób nie zakłóci transportu wodnego.

- Kładka powinna powstać i to jak najszybciej. Dlaczego ma przeszkadzać żeglarzom w Gdańsku, skoro takie konstrukcje nie przeszkadzają w Amsterdamie czy Antwerpii? Będzie to także dodatkowa atrakcja dla ludzi, którzy będą mogli obserwować jak łódki przepływają. Kładka byłaby najbardziej eksploatowana góra przez trzy miesiące w roku. Ile razy w ciągu dnia będzie otwierana? 10-12 razy - nie widzę w tym żadnego problemu – tak kilka lat temu wypowiadał się Paszke dla portalu trójmiasto.pl.

Mateusz Kusznierewicz, żeglarz, mistrz olimpijski i mistrz świata, dostrzega dwie strony budowy kładki przez Motławę:

- Kładka nie zatrzyma rozwoju żeglugi, choć utrudni do niej dostęp. Wodniacy będą musieli się wpasować w godziny otwarcia takiej kładki. Wydaje mi się, że ok. 10-20 proc. obecnych rezydentów gdańskiej mariny może szukać innego portu macierzystego dla swojego jachtu. Trzeba jednak patrzeć na tę inwestycję szerzej. Niezwykle istotne jest to, że dzięki kładce znacznie ożywi się Ołowianka, zyska też filharmonia, jak również wschodnia część dzielnicy Śródmieście. Są więc minusy tej inwestycji, ale plusów jest więcej.

Filharmonia Bałtycka, Sołdek i Centralne Muzeum Morskie czekają na turystów

Na innowacji skorzystają z pewnością filharmonia i muzeum, którzy w związku z połączeniem dwóch brzegów nie kryją zadowolenia z perspektywy zwiększenia ruchu turystów.

- Cieszymy się, że decyzja o budowie kładki została podjęta i wszystko idzie zgodnie z wymaganymi procedurami. Rozwiązania tego typu funkcjonują w większości miast europejskich. Jesteśmy dumni z tego, że kładka pojawi się również w Gdańsku - powiedziała dziś Magdalena Malara-Świtońska, rzecznik prasowy Polskiej Filharmonii Bałtyckiej w Gdańsku.

***

Kładka ma łączyć ul. Rycerskiej z Ołowianką. Będzie się otwierać i zamykać w czasie około 2 minut, jej wygląd ma sprawiać wrażenie lekkości. Za pomysł odpowiedzialna jest słoweńska firma Ponting, która w 2013 roku wygrała międzynarodowy konkurs architektoniczny organizowany przez Gdańsk, a prace projektowe zostały zlecone firmie Mosty Gdańsk. Koszt budowy kładki wynosić ma maksymalnie 13 mln zł. Koszty zostaną podzielone na Urząd Miejski i Urząd Marszałkowski, które dadzą wkład finansowy po 3 mln każda, elektrociepłownia EDF Wybrzeże, przeznaczy na ten cel 7 mln zł.

Dziękujemy za wysłane grafiki.