• <
PGZ_baner_2025

Indonezja wzbogaca się o nową korwetę. Kraj dynamicznie rozwija swój morski potencjał

22.04.2025 19:47 Źródło: MW Indonezji
Strona główna Marynarka Wojenna, Bezpieczeństwo Morskie, Ratownictwo Indonezja wzbogaca się o nową korwetę. Kraj dynamicznie rozwija swój morski potencjał
Fot. MW Indonezji

Największe państwo wyspiarskie Azji wzbogaca swoje siły morskie (Tentara Nasional Indonesia Angkatan Laut) oficjalnie wprowadziło do służby nowy okręt, korwetę KRI Bung Hatta (370). W związku z tym w Batam na wyspie Riau odbyła się 17 kwietnia, z udziałem władz państwowych i kadr wojskowych.

W informacji podanej przez służby prasowe indonezyjskiej floty jest podkreślane, że okręt powstał w ciągu 20 miesięcy, będąc owocem zaangażowania krajowej branży stoczniowej i zbrojeniowej, w dodatku powstając na podstawie krajowego projektu. Z tego powodu ten wydawałoby się nieduży okręt ma być istotnym kamieniem milowym rozwoju zdolności obronnych i przemysłowych kraju. Resort Obrony wielokrotnie podkreślał w przeszłości chęć stworzenia i rozwijania krajowych zdolności, aby państwo z roli importera uzbrojenia stało się zdolne do zaspokajania własnych potrzeb w tym zakresie, szczególnie w obliczu nowych wyzwań.

Jak wskazał podczas ceremonii podniesienia bandery kadm Muhammad Ali, szef sztabu indonezyjskich sił morskich, okręt jest częścią zakrojonej na szeroką skalę modernizacji floty i wsparcia dla niej. Nowa jednostka została zbudowana w stoczni PT Karimun Anugrah Sejati, mieszczącej się w Batam.

– Obecność KRI Bung Hatta (370) jest dowodem postępu osiągniętego przez krajowe stocznie prywatne. Mam nadzieję, że krajowe stocznie będą nadal wprowadzać innowacje, zwiększać moce produkcyjne i możliwości, aby zmniejszyć zależność od zagranicznych produktów, jednocześnie wzmacniając niezależność kraju w sektorze obronnym – podkreślił.

Nowa korweta jest drugą jednostką typu Bung Karno. Jej poprzednik, KRI Bung Karno (369), został zbudowany i wprowadzony do służby w latach 2022-2023. W przypadku obu okrętów jest podkreślane szybkie tempo ich budowy. Nie są one duże, niemniej druga jednostka jest nieco większa od swojego poprzednika. Jej długość wynosi 80,3 metra, szerokość 12,6 metra, a zanurzenie 2,3 metra. Wyporność to ok. 750-850 ton. Załoga liczy 82 osoby. Okręt tej serii ma osiągać prędkość do 25 węzłów, a autonomiczność wynosi zaledwie 5 dni. W skład napędu wchodzą dwa silniki wysokoprężne o mocy 4 000 kW oraz trzy generatory. Uzbrojenie tworzą armata morska 40 mm Leonardo OTO Marlin 40, dwa systemy obrony bezpośredniej 20 mm, dwie podwójne wyrzutnie pocisków przeciwlotniczych i przeciwokrętowych oraz wyrzutnia torped. Korweta posiada lądowisko do obsługi śmigłowców, bez hangaru, acz w jej wyposażeniu ma znaleźć się bezzałogowy pojazd latający z dedykowanymi systemami do jego obsługi.

W zamierzeniu okręt będzie przeznaczony do działań w zakresie wojny elektronicznej dzięki wyposażeniu w systemy RECM i RESM, operując w różnorodnych warunkach pogodowych. Obok zadań związanych z ochroną tras żeglugowych i reagowania na zagrożenia ma być gotowy do prowadzenia operacji w ramach SAR.

Okręt został nazwany na cześć Mohammada „Bung” Hatta, jednego z bohaterów wojny o niepodległość Indonezji (tzw. Indonezyjska Rewolucja Narodowa) w latach 1945-1949, następnie wiceprezydenta w latach 1945-1956 i okresowo premiera w latach 1947-1950. Jego córka, prof. Meutia Hatta, pogratulowała pierwszej załodze okrętu, w tym dowódcy, który został oficjalnie mianowany na to stanowisko. Podkreśliła przy tym wkład krajowej branży stoczniowej w powstanie okrętu, wskazując na znaczenie potencjału narodowego.

Wcielenie do służby korwety zbudowanej w ramach krajowego przemysłu okrętowego wskazuje na rosnące aspiracje Indonezji w zakresie wzmocnienia swojej pozycji morskiej. Będąc zarazem największym wyspiarskim państwem Azji, posiadającym blisko 280 mln mieszkańców, ma rosnącą pozycję w gospodarce morskiej rejonu Indo-Pacyfiku, choćby ze względu na położenie, gdzie łączą się szlaki żeglugowe między Oceanem Indyjskim a Oceanem Spokojnym, które dziennie pokonują dziesiątki statków. Do tego dochodzi budowa własnych platform wydobywczych gazu i ropy naftowej, a także rozwój terminali kontenerowych w kluczowych portach kraju.

Obok dynamicznie rozwijającej się gospodarki władze w Dżakarcie muszą mierzyć się z problemem przemytu, nielegalnymi połowami, potrzebą ochrony statków, a także zagrożeniem ze strony Chin, naruszających wody terytorialne państwa w ramach walki o dominację na akwenie Morza Południowochińskiego. Podobnie jak w przypadku Filipin, indonezyjskie siły morskie muszą się mierzyć z prowokacjami z udziałem chińskich statków i patrolowców straży wybrzeża, naruszających wody terytorialne.

Czytaj więcej: Indonezyjska straż wybrzeża przepędziła okręt chińskiej formacji granicznej ze swoich wód terytorialnych

Aby przeciwstawić się zagrożeniom, władze dążą, nie bez przeszkód, do scalenia wielu morskich formacji porządkowych w ramach jednej straży wybrzeża o niekiedy pokrywających się funkcjach, której rdzeniem ma być Indonezyjska Agencja Bezpieczeństwa Morskiego (Bakamla). Oprócz tego intensywnie rozwijają własną marynarkę wojenną, co wiąże się zarówno z rozwijaniem krajowych zdolności stoczniowych, jak i zakupami za granicą. Przykładowo od Włoch za miliard euro rząd zakupił dwa już zwodowane, duże patrolowce typu Thaon di Revel (PPA), budowane przez Fincantieri, które niedługo rozpoczną służbę pod czerwono-białą banderą. Kraj ma także w przyszłości nabyć włoskie fregaty serii FREMM (wł. Fregata Europea Multi-Missione), znane też jako typ Carlo Bergamini, także od Fincantieri oraz małe okręty podwodne od Drass. Co istotne, w drugim przypadku jednostki te mają powstać w oparciu o transfer technologii do indonezyjskich zakładów morskich. To samo tyczy się też francuskich okrętów podwodnych typu Scorpène, a Naval Group ma wesprzeć krajową branżę stoczniową.

Szczególnie interesujące z polskiej perspektywy są prace nad dwiema „czerwono-białymi fregatami”, opartymi na platformie Arrowhead 140, tak jak polskie jednostki programu „Miecznik” i brytyjskie typu 31. Pod obie jednostki położono stępki odpowiednio w sierpniu 2023 roku i listopadzie 2024 roku. Pierwsza ma zostać zwodowana w czerwcu tego roku, a wedle obecnych planów obie mają wejść do służby w latach 2028-2029.

Czytaj więcej: Czerwono-Biały "Miecznik" powstaje. W Indonezji położono w szybkim tempie stępkę pod drugą fregatę

Indonezyjska aktywność na polu budowy okrętów pokazuje, że władze w Dżakarcie poważnie traktują rozwój potencjału morskiego kraju, biorąc pod uwagę jego wyspiarski charakter i położenie. Co istotne, ambicje okrętowe mogą przełożyć się także na rozwój w zakresie rynku cywilnego, w tym budowy statków na rynek offshore oraz transportu towarowego. Choć wiązałoby się to z potężnymi nakładami na rozwój krajowych stoczni, dzięki transferowi wiedzy i technologii, a także szkoleniu kadr morskich, biorąc też pod uwagę znaczne zasoby siły roboczej, w ciągu kolejnych dekad Indonezja ma szanse znacząco wzmocnić swoją pozycję w branży stoczniowej Azji. Biorąc pod uwagę kontrowersje związane z amerykańskimi cłami oraz opłatami na statki zbudowane w Chinach, Indonezja może być kolejnym państwem, obok Korei Południowej, Indii czy od niedawna Maroka, chcących przejąć dla siebie znaczny segment branży stoczniowej i zamówień międzynarodowych.

nauta_2024

Dziękujemy za wysłane grafiki.