• <
Kongres Polskie Porty 2030 edycja 2024

Gorąco w rejonie Cieśniny Ormuz. Niebezpieczne działania sił morskich Iranu wobec USA groźbą eskalacji

29.09.2023 13:54 Źródło: US Navy
Strona główna Marynarka Wojenna, Bezpieczeństwo Morskie, Ratownictwo Gorąco w rejonie Cieśniny Ormuz. Niebezpieczne działania sił morskich Iranu wobec USA groźbą eskalacji

Partnerzy portalu

Fot. US Navy

Dowództwo 5. Floty USA poinformowało, że w trakcie nocnej akcji eskorty statku trzy okręty US Navy oraz śmigłowiec US Marine Corp były przedmiotem ataku ze strony irańskiej jednostki nawodnej. Do zdarzenia doszło nocą we wtorek, 26 września br.

Do zdarzenia doszło, gdy swoje obowiązki pełniła grupa okrętów złożona z uniwersalnego okrętu desantowego-doku typu Vasp, USS Bataan (LHD-5), niszczyciela rakietowego typu Arleigh Burke, USS Cole (DDG-67) i jednostki transportowej, przeznaczonej do przewozu ładunków suchych, USNS Washington Chambers (T- AKE-11). Na odległość zaledwie 800 metrów podpłynął do nich mały okręt wchodzący w skład Sił Morskich Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej (Niru-ye Daryâyi-e Sepâh-e Pâsdârân-e Enghelâb-e Eslâmi, określane także jako Sepah Navy). Formacja ta funkcjonuje obok zwykłej Marynarki Wojennej Islamskiej Republiki Iranu (Niru-ye Daryâ'i-ye Artesh-e Jomhuri-ye Eslâmi-ye Irân) posiadając swoje siły morskie, powietrzne i specjalne, przeznaczone do szybkich akcji w środowisku morskim, działań patrolowych i pościgowych. To jednostki tej formacji dokonują najczęściej prób zajęcia statków transportujących ropę i inne towary w rejonie Zatoki Perskiej i Cieśniny Ormuz, stąd są określane jako praktycznie "morska formacja terrorystyczna".

Przyglądając się zdjęciom można było go zidentyfikować jako kuter rakietowy typu Huodong, będący chińską wariacją na radziecki typ Osa, który notabene niegdyś znajdował się w wyposażeniu polskiej Marynarki Wojennej. W irańskich siłach morskich są określane jako typ Tondar, zbudowane w stoczni Zhanjiang w Chinach i przekazane Iranowi w latach 1994-1996. W służbie jest łącznie dziesięć okrętów tej serii, mających 38,6 metra długości, 208 ton maksymalnej wyporności i osiągających prędkość do 35 węzłów. Ich załoga liczy trzech oficerów i 25 marynarzy. Na uzbrojenie składają się dwie podwójne wyrzutnie rakiet, dwa podwójne karabiny maszynowe AK-230 oraz dwie, podwójne armaty automatyczne 23 mm, najprawdopodobniej ZU-23-2. W ostatnim czasie jednostki tej serii miały brać udział w niebezpiecznych incydentach w rejonie, w tym przy próbach zajęcia transportowców.

Przykładowy okręt typu Tondar, fot. Fars News Agency

Jak podał rzecznik prasowy 5. Floty USA, kmdr por. Bill Urban, po dopłynięciu na podaną odległość załoga irańskiego okrętu miała wystrzelić wiązkę lasera w kierunku śmigłowca CH-53E, będącego w wyposażeniu sił piechoty morskiej USA. Tego typu działanie jest właściwie formą ataku, gdyż stanowi zagrożenie nawigacyjne, mogące pogorszyć widzenie pilotów używających gogli noktowizyjnych i ich zdezorientować, a w skrajnej sytuacji nawet uniemożliwić im bezpieczny lot. W odpowiedzi zostały uruchomione systemy obronne śmigłowca, służące zniwelowania skutków użycia lasera.

Oprócz tego okręt wykorzystał zamontowane reflektory, aby oświetlić sobie USS Bataan, największą jednostkę w zespole, sprawdzając jej kadłub i inne szczegóły. Załoga amerykańskiego okrętu próbowała zmienić kurs, aby utrudnić działania wywiadowcze irańskich marynarzy, chcących w ten sposób najpewniej zdobyć dane o przeciwniku. Uniwersalne okręty desantowe-doki typu Wasp należą do istotnych jednostek, przewożących siły powietrzne i lądowe. W razie zagrożenia eskalacją konfliktu są wysyłane celem demonstracji siły, by w każdej chwili desantować technikę wojskową i poderwać samoloty do działania. Stąd wymagają szczególnej ochrony, także w zakresie próby pozyskania informacji wywiadowczych na ich temat.

Prawdopodobnie ten sam irański okręt dokonał następnego dnia, ok. godz. 19.30 czasu lokalnego, podobnej próby oślepienia laserem śmigłowca szturmowego AH-1Z Viper, przydzielonego do 26. Morskiej Jednostki Ekspedycyjnej, gdy prowadził rutynowe operacje w międzynarodowej przestrzeni powietrznej Zatoki Arabskiej. Działał on niedaleko wspomnianego już USS Bataan, na którego pokładzie stacjonuje.

- To nie są działania profesjonalnych sił morskich. To niebezpieczne, nieprofesjonalne i nieodpowiedzialne zachowanie marynarki wojennej irańskiego Korpusu Strażników Rewolucji zagraża życiu USA i krajów partnerskich i musi zostać natychmiast przerwane. Siły morskie USA pozostają czujne i będą nadal latać, żeglować i działać wszędzie tam, gdzie pozwala na to prawo międzynarodowe, jednocześnie promując regionalne bezpieczeństwo morskie - podkreślił kmdr por. Rick Chernitzer, rzecznik Centralnego Dowództwa Sił Morskich USA.

Zdaniem amerykańskich służb zachowanie irańskiej załogi groziło poważną eskalacją. Próba sabotażu i pozyskiwania informacji z tak bliskiej odległości mogła doprowadzić do odpowiedzi ze strony sił USA. Dodatkowo, były one zdecydowanie silniejsze, a nawet  szybki okręt z powodu swoich rozmiarów i pomimo nocnych warunków byłby tu najpewniej łatwym celem. Groźba użycia siły powoduje, że obecność irańskich sił morskich w rejonie jest niezakłócona, a okręty międzynarodowej koalicji przede wszystkim prowadzą działania odstraszające. W tym roku doszło do szeregu prób zatrzymania przez Iran statków, tak udanych, jak i powstrzymanych m.in. przez operujące w rejonie fregaty i niszczyciele. Szczególnie głośna miała miejsce na początku lipca tego roku, gdy okręt typu Arleigh Burke USS McFaul (DDG 74) dwukrotnie odstraszył irańską korwetę typu Bayandor przed próbą zajęcia cywilnych jednostek transportowych. Akcja z tego tygodnia wyróżnia się tym, że jej celem, w dodatku tak jawnie, był zespół okrętowy US Navy. Już wcześniej, aby skutecznie odstraszyć Iran, władze w Waszyngtonie zdecydowały o wysłaniu w ten rejon większej liczby okrętów, aby skuteczniej odstraszyć Teheran i pokazać, że w razie eskalacji irańska flota nie poradzi sobie z koalicją. Wśród wysłanych w sierpniu jednostek był m.in. uczestniczący w incydencie USS Bataan.

Partnerzy portalu

Dziękujemy za wysłane grafiki.