Ponure perspektywy znacznie niższych poziomów przepustowości w portach kontenerowych na początku pandemii, 18 miesięcy później przekształciły się w poważny niedobór w wielu terminalach na całym świecie.
Przewoźnicy oceaniczni muszą żonglować harmonogramami rejsów, aby poruszać się po bardzo zatłoczonych portach kontenerowych, zwłaszcza w Europie Północnej i na zachodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych, co skutkuje eskalacją niepewności łańcucha dostaw.
W poniedziałkowej aktualizacji statusu terminalu HMM południowokoreański przewoźnik zgłasza poważne opóźnienia i przeciążenia związane zacumowaniem statków oraz problemami ze stocznią i bramą w większości zawinięć do portów.
Podobne problemy napotykają konkurenci HMM. Loadstar został poinformowany przez źródło od jednego z przewoźników w zeszłym tygodniu, że rozkłady linii to „całkowity bałagan” i „najgorszy stan zakłóceń” w niedawnej pamięci.
Cyfryzacja odpowiedzią na problemy
Nieoczekiwany wzrost popytu na transport kontenerowy w następstwie pandemii, w której przewoźnicy chwytają każdy dostępny statek, aby ułatwić dodatkowe załadunki, wywarł jeszcze większą presję na terminale i operacje na lądzie.
Coroczne badanie firmy Drewry wśród wiodących operatorów terminali na świecie zwraca uwagę na problem przepustowości portów, która nie nadąża za popytem. Zgodnie z aktualizacją prognozy, globalna przepustowość portów kontenerowych ma wzrosnąć średnio o 2,5 proc. rocznie, by w 2025 roku osiągnąć 1,3 mld TEU.
W przeciwieństwie do tego konsultant powiedział, że obecnie spodziewa się wzrostu światowego popytu średnio o 5 proc. rocznie w tym samym okresie, co podniosłoby średni wskaźnik wykorzystania terminali z 67 do ponad 75 proc.
- Chociaż 75 procent wykorzystania w porcie lub terminalu nie jest wystarczająco wysokie, aby budzić poważne obawy, to oczekiwanie ograniczenia przepustowości portu na rynku nękanym przez zatłoczenie, z powodu braku równowagi w łańcuchu dostaw, jest powodem do niepokoju – powiedział Drewry.
Zauważono również, że wiodący operatorzy coraz częściej wybierają cyfryzację, ponieważ zdają sobie sprawę, że inwestycje technologiczne w zakresie zwiększenia prędkości mogą przynieść większe korzyści.
- Poprawa przepływu ładunków ma kluczowe znaczenie – powiedziała starszy analityk ds. portów i terminali, Eleanor Hadland. - Jeśli dzięki wdrożeniu technologii opartej na blockchain globalni operatorzy terminali mogą osiągnąć wyższe wolumeny przy tej samej bazie aktywów, spowoduje to poprawę zwrotu z inwestycji.
Polski sektor transportu wodnego podkreśla znaczenie współpracy w obszarze badań i rozwoju
Nabrzeże Hanzy– nowa nazwa Nabrzeża Wyspy Spichrzów w Gdańsku
Rynek kontenerowy nadal w dołku
Oceanarium w kołobrzeskim porcie – nowa, całoroczna atrakcja?
Hongkong wypada z czołówki najbardziej zatłoczonych portów świata
Jest wyrok Trybunału Konstytucyjnego ws. nieruchomości portowych