Kilkadziesiąt statków handlowych, które miały wpłynąć do portów w Gabonie, musiało zakotwiczyć poza jego wodami z powodu puczu, jaki odbył się w tym kraju.
Wojskowi oficerowie z Gabonu przejęli w kraju władzę i umieścili dotychczasowego prezydenta Alego Bongo w areszcie domowym. Sam Bongo zamierzał po wyborach prezydenckich rozpocząć swoją trzecią kadencję na stanowisku głowy państwa, ale władza w kraju jest skupiona w rękach jego rodziny od ponad pół wieku. Sam Ali Bongo przejął władzę w 2009 roku po swoim ojcu Omarze, który zaczął sprawować rządy w 1967 roku.
Do przewrotu w Gabonie doszło na początku tygodnia. Wojsko poinformowało o umieszczeniu Bongo w areszcie w środę rano. Junta ogłosiła także, że tymczasowym przywódcą kraju został generał Brice Oligui Nguema. Unia Europejska odniosła się negatywnie do zmian w Gabonie.
Jednocześnie pucz i niepewna sytuacja Gabonu na rynku międzynarodowym spowodowały problemy dla statków handlowych, które płynęły do portów tego afrykańskiego kraju, będącego zresztą jednym z producentów ropy naftowej. Z powodu puczu zamknięto bowiem instytucje państwowe i granice, statki zatem nie były przyjmowane w portach. Spowodowało to kongestie na wodach Gabonu.
Statki zatrzymały się w pobliżu głównych portów kraju, takich jak Owendo w okolicy stołecznego Libreville, i Port Gentil. Z informacji, jakie pozyskała agencja bezpieczeństwa Ambrey wynika, że Owendo od czasu przewrotu nie przyjęło ani jednej jednostki.
fot. Depositphotos
Ministerstwo Infrastruktury planuje modernizację polskiego odcinka Międzynarodowej Drogi Wodnej E70
Posidonia 2024 z wszechstronnym programem konferencji
"Puls Biznesu": Konsorcjum SBT zaskarżyło decyzję o dzierżawie terminalu zbożowego
Niemieckie porty w kryzysie, a strategia ich ratowania rozczarowuje
Debata "Polskie porty morskie" na XVI Europejskim Kongresie Gospodarczym
Zaczepił w Danii o most, płynie do Polski