W niedzielę wieczorem doszło do wypadku w niemieckim porcie Bremerhaven. Statek, który zerwał się z cum, uderzył w nabrzeże i przewrócił dźwig.
Pechowym statkiem był najprawdopodobniej (nie zostało to potwierdzone oficjalnie) 227-metrowy samochodowiec Don Quijote. Statek zerwał się z cum około godziny 21 – według doniesień mogło dojść do awarii infrastruktury, bo od nabrzeża oderwała się jedna z dalb cumowniczych. Jednostka zdryfowała po basenie portowym, uderzając w końcu w nabrzeże należące do stoczni Lloyd Werft i przewracając stojący tam dźwig. Do wypadku doszło przy bardzo złej pogodzie – nad portem przechodziła burza, wiał wiatr o sile szacowanej na 25 węzłów.
Don Quijote został już zabezpieczony i powrócił na docelowe miejsce cumowania. Nie podano jeszcze, czy statek został poważnie uszkodzony.
W Bremerhaven trwa natomiast ustalanie dokładnych przyczyn i okoliczności wypadku. Nikomu nic się nie stało, ale naprawa szkód materialnych na nabrzeżu będzie kosztowna, choć nie obliczono jeszcze przybliżonej kwoty.
Niemieckie porty w kryzysie, a strategia ich ratowania rozczarowuje
Debata "Polskie porty morskie" na XVI Europejskim Kongresie Gospodarczym
Zaczepił w Danii o most, płynie do Polski
CMA CGM i CEVA Logistics oficjalnym partnerem logistycznym igrzysk Paryż 2024
Floty i szlaki żeglugowe bezpieczne dzięki dostępności map elektronicznych. Biura hydrograficzne powinny pomóc żegludze
Nowe sankcje na Rosję mają dotyczyć żeglugi i portów